Co Czaja wyczaiła na czerwonym dywanie? Kreacje gwiazd z rozdania nagród Emmy
Rozdanie nagród Emmy to nie tylko święto seriali, ale przede wszystkim pokaz mody na czerwonym dywanie. W tym roku jak zwykle były spektakularne kreacje, ale i takie, których lepiej byłoby nie oglądać. Poznajcie moje typy!
Polecamy też: Marcin Brzeziński ocenia! Wybrałem najlepsze kreacje z wczorajszej Flesz Fashion Night! Zobaczcie mój Top 10!
Minnie Driver
Aktorka wybrała najmodniejszy kolor lata - żółty kanarek. Niestety nie zagwarantował jej klasy na czerwonym dywanie. Fason sukni podkreślił mankamenty figury, a szkoda, ponieważ aktorka od wielu sezonów przeszła ogromną metamorfozę, zmieniając sylwetkę do rozmiaru XS. Kolor wymagał większej ilości dodatków w postaci biżuterii i torebki, a także większej dbałości o fryzurę (powinna zerknąć na olśniewającą kreację Jennifer Lopez, która olśniła wszystkich swoją kreacją na Złotych Globach). Jednak najbardziej nieudanym elementem stylizacji, są buty, które skracają sylwetkę i odbierają kształt figurze.
Sofie Vergara
Na salony wróciła moda z najsłynniejszego serialu „Dynastia” i większość projektantów w sezonie wiosna-lato planuje zaskoczyć nas swoimi projektami. Brakuje tutaj lekkości i odrobiny niedopowiedzenia. W tym wypadku dosłowność stylizacji zabiła klasę.
Robin Wright
Nie mam żadnych zastrzeżeń do tej stylizacji. Odebrało mi mowę. Aktorka od dawna wyznacza trendy, dzięki swojej urodzie i stylizacjom. Tym razem przyćmiła większość, wybierając kreację, która przypomina mi najpiękniejszą suknię Marilyn Monroe z filmu „Pół żartem, pół serio”. Halka w wersji Robin Wright zdobyła salony.
Polecamy też: Legendarna suknia Marilyn Monroe idzie pod młotek! Domyślacie się która?!
Kirsten Dunst
Kreacja jest przykładem klasycznej stylizacji na czerwony dywan. Klasę tej stylizacji zapewnia ponadczasowy look aktorki. Temu dość bezpiecznemu wyborowi pikanterii dodały obłędny dekolt i przeźroczysty dół. Kirsten udowodniła, że doskonałe krawiectwo w modzie zawsze wygrywa. A na czerwonym dywanie uwodzi swoją klasą.
Heidi Klum
Uważam ją za niekwestionowaną królową wieczoru. Modelka jest w „nadformie”. Obłędne ciało, doskonale skrojona sukienka, w najmodniejszym kolorze ostatnich lat - bieli. Kolor idealnie podkreślił karnację skóry modelki. Asymetryczny krój sukni podkreśla atuty figury. Heidi Klum na czerwonym dywanie pokazała ogromną klasę.
Emily Ratajkowski
Polski akcent na czerwonym dywanie. Na co dzień aktorka i modelka słynie z odważnych zdjęć, prowokujących dekoltów, a czerwone usta to prawie jej znak firmowy. Tym razem wybrała jednak mało efektowną stylizację. Zaczesane do tyłu włosy, wyrazisty makijaż i ciemny kolor sukienki, dodały jej lat i odebrały cały urok, który mnie do tej pory uwodził, niczym modelki w kampaniach Toma Forda. Brakuje mi odkrytych nóg, pięknych butów i uśmiechu, który zawsze towarzyszy sesjom zdjęciowym Emily. Podobnie jak odwagi.
Felicity Huffman
Jedna z moich ulubionych postaci z „Gotowych na wszystko”. Aktorka znana z casualowych, ale trafionych w dziesiatkę stylizacji, tym razem postawiła na wyrafinowany szyk, co w tej sytuacji przyćmiło jej urok. Suknię pozbawiłabym trenu i skróciłabym nieco jej długość. Świetne dodatki, dopracowana fryzura. Gratulacje! Gwiazda jest w doskonałej formie. Ale wielkie "Buuu!" dla trenu w sukni.