To jest jej czas! Karolina Szostak najpierw udowodniła, że nie trzeba mieć rozmiaru XS, żeby być sexy, a teraz…
- Barbara Łubko
W okładkowej sesji dla VIVY! Z czerwca 2016 roku Karolina Szostak udowodniła, że nie trzeba mieć rozmiaru XS, żeby czuć się i być seksowną! Prawdziwy seksapil jest w głowie – to pewność siebie, która sprawia, że kobieta jest silna i piękna. Karolina zdradziła w czerwcowym wywiadzie, że owszem chce schudnąć, ale czuje się w swoim ciele dobrze. Podoba mi się to podejście – nic na siłę.
Zdjęcie z sesji do Vivy!
Oczywiście, figura modelki pozwala na większą dowolność w doborze ubrań. Nie okłamujmy się, supermodny pudełkowy płaszcz będzie wyglądał dużo lepiej na dziewczynie o wzroście 180 cm i rozmiarze S! Te z nas, które są niższe i mają kobiece kształty, muszą w przygotowywanie swoich stylizacji włożyć trochę więcej pracy. Teraz, kiedy Karolinie udało się osiągnąć wagę modelki, możemy ją podziwiać na czerwonym dywanie w najmodniejszych rzeczach.
Moim zdaniem warto jednak zwrócić uwagę na jej wcześniejsze stylizacje, bo nawet mając kilka kilo więcej wyglądała bardzo dobrze! Wypracowała sobie spójny styl – jej znakiem rozpoznawczym stały się lekko zwężane ku dołowi spodnie i oversize’owa koszula. Świetnie wyglądała też zawsze w zestawie luźna sukienka mini plus kozaki za kolano. To bardzo seksowny duet. Często stawiała na ponadczasową czerń, ale nie bała się też wzorzystych tkanin. Dziś nadal jest wierna temu stylowi, ale chętniej nosi obcisłe dżinsy i topy. Jestem ciekawa jej kolejnych looków!
Zajrzyjcie do galerii i zobaczcie, jak Karolina zmieniła się w ostatnim roku!