Reklama

„Za każdym razem, gdy nie wiem, jak się ubrać wpisuję w Google to samo hasło: Jane Birkin. Właściwie nie mam własnego stylu, po prostu ją kopiuję” - tłumaczyła w wywiadach modelka Alexa Chung. I właśnie wyszukiwana przez setki fashionistek na całym świecie 70-letnia dziś Jane Birkin została twarzą najnowszej kampanii Saint Laurent. Dyrektor artystyczny tego zasłużonego domu mody Heidi Slimane zaprosił ją nie bez powodu. Aktorka, piosenkarka, towarzyszka życia wielkiego Serge’a Gainsbourga, matka uzdolnionych córek (Kate Barry, Charlotte Gainsbourg i Lou Doillon) jest niekwestionowaną ikoną stylu. I to od ponad pięćdziesięciu lat! Choć, jak sama przyznaje, jej związki ze światem mody bywały przelotne i przypadkowe.

Reklama

Jane Birkin - ikona od niechcenia

Jeśli ktoś ucieleśnia styl swingujących lat 60., to właśnie Jane Birkin. Do legendy przeszły jej prowokujące prześwitujące sukienki, ultrakrótkie spódniczki i zawadiackie kaszkiety. Sławę młodej aktorki utrwaliło na zawsze „Powiększenie” Michelangelo Antonioniego z 1966 roku, w którym Birkin nosiła stroje z kolekcji Pierre’a Cardina i Courreges.
Przez następne lata udało się jej stworzyć niepodrabialną mieszankę francuskiej elegancji i angielskiej dezynwoltury. I przyczynić się do powstania najsłynniejszej torebki świata. Jean-Louis Dumas, prezes domu mody Hermes stworzył model nazwany Birkin, gdy zawartość słomkowego koszyka aktorki wysypała się mu na głowę w samolocie. „Nie mogłam znaleźć żadnej skórzanej torby podróżnej, która by mi się podobała”, żaliła mu się aktorka. Dodajmy, że Birkin nosiła nazwaną swoim nazwiskiem torbę tylko przez chwilę. Wkrótce uznała, że jest zbyt ciężka…
Choć była tak inspirująca, trzymała się od świata mody daleko. Rzadko można ją było spotkać na pokazach, bo wolała odwiedzać teatry (ostatnio na przykład można było ją zobaczyć na widowni paryskiego Odeonu, jak oklaskuje Isabelle Huppert, Agatę Buzek i Andrzeja Chyrę w spektaklu „Phedre(s)” w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego). W reklamach modowych wystąpiła tylko dwukrotnie. W 1978 użyczyła swojego wizerunku firmie Lee Cooper, a w 2007 wystąpiła ze swoją córką Lou Doillon w kampanii francuskiego domu towarowego La Redute.

Materiały prasowe/ Saint Laurent

Jane Birkin w najnowszej kampanii domu mody Saint Laurent.

Polecamy też: Wszyscy w pierwszym rzędzie, Anja Rubik na wybiegu… czyli co warto wiedzieć o pokazie Chanel!

Co ja tutaj robię?

Na zdjęciach, które osobiście zrobił Heidi Slimane widzimy Jane Birkin w kultowej marynarce Saint Laurent nazywanej „Le Smoking” i w białej koszuli. Na jednym gwiazda uśmiecha się lekko, na drugim wygląda na nieco zdziwioną. Uśmiecha się, bo dołączyła do innych legendarnych wokalistek, które wzięły udział w inspirowanych muzyką kampaniach Slimane’a takich jak Marianne Faithfull czy Joni Mitchell. A jej zdziwienie budzi pewnie fakt, że świat mody znowu się o nią upomniał. Tak czy owak, dobrze panią widzieć, pani Birkin!

Materiały prasowe/ Saint Laurent

Jane Birkin w obiektywie dyrektora artystycznego Saint Laurent - Heidi Slimane'a.

Reklama

Polecamy też: Syn Pameli Anderson muzą Saint Laurent. "Oto nowy łamacz serc".

Reklama
Reklama
Reklama