Reklama

Pokaz Dior wiosna-lato 2021 w paryskich Jardin des Tuileries odbył się w specjalnie zaprojektowanej scenografii, która miała przenieść gości do wnętrza gotyckiej, surowej katedry. Ciemne wnętrze rozświetlało kolorowe światło przenikające przez witraże, które tym razem nie przedstawiały sylwetek świętych, lecz kolaże włoskiej artystki Lucii Marcucci. Jej twórczość, która kwitła szczególnie w latach 60. i 70, stała się jedną z inspiracji dla dyrektor kreatywnej Dior. Dzieła Marucci, opowiadające przede wszystkim o wyzwoleniu kobiet, zostały przedstawione również w krótkometrażowym filmie, który goście mogli oglądać, zanim pierwsze modelki pojawiły się na wybiegu.

Reklama

W kolekcji widać inspirację również innymi silnymi przedstawicielkami artystycznej bohemy, jak Virginia Woolf i Susan Sontag. Grazia Chiuri wpuściła na wybieg hippiski, które znają swoją siłę i nie potrzebują ograniczeń. Podąża za tym kolekcja - luźne, transparentne sukienki do ziemi, dziergane na szydełku projekty, zamszowe kurtki, płaszcze i poncza w perskie wzory czy florystyczne hafty. Boho estetyka w śródziemnomorskim klimacie może nie do końca kojarzy się z luksusem francuskiego domu mody, ale w trudnych czasach pandemii, każdy z nas potrzebuje choć namiastkę beztroskiego powiewu z południa.

Reklama
Reklama
Reklama