Reklama

Dom mody Versace w latach 90. był zarówno najpotężniejszą, jak i najbardziej kontrowersyjną marką w świecie mody. Przed laty na jego czele stał Gianni, zaś u jego boku wiernie wspierali go: o dwa lata starszy bart Santo - ekonomista oraz o dziewięć lat młodsza siostra - Donatella. Ona była jego muzą i najważniejszą osobą w życiu. Słynny projektant mody kiedyś powiedział: „Gdybym miał wziąć ślub z kobietą, to tylko z taką, jak ona. Donatella jest nie tylko moją siostrą, ale też pierwszym krytykiem i pierwszym odbiorcą tego, co robię. Jest ze mną totalnie szczera i bywa bardzo surowa”. Odsłaniamy kulisy ich relacji.

Reklama

Wyjątkowa relacja Donatelli z bratem - Giannio Versace

Giovanni Maria Versace przyszedł na świat w 1946 roku w Reggio Calabria na południu Włoch. Jego mama była krawcową i właścicielką sklepu odzieżowego, zaś ojciec Antionio sprzedawał węgiel. Już od dziecka interesował się modą. W każdej wolnej chwili spędzał czas w szwalni mamy. Niektózy twierdzą, że pierwszą sukienkę zaprojektował w wieku 9 lat.

W dalszym rozwoju kariery wiernie wspierało go rodzeństwo: Santo i Donatella, z którą stworzył piękną relację. Mało kto pamięta, że w dzieciństwie to właśnie ona była pierwszą modelką Gianniego, muzą, powierniczką, przyjaciółką i największym krytykiem. Jej opinia zawsze była na pierszym mijescu, cenił w niej szczerość. Byli nierozłączni. W dodatku testował na niej pierwsze projekty i dbał o jej wizerunek. To właśnie on wymyślił siostrze fryzurę, którą nosi do dziś. „Donatella była jego paszportem do świata kobiet, jego kobiecym alter ego”, mówiła włoska dziennikarka i przyjaciółka - Giusi Ferré.

CZYTAJ TEŻ: Gianni Versace zginął pod swoją rezydencją, kulisy tej zbrodni wciąż owiane są tajemnicą. Kim był jego 27-letni wówczas morderca?

Gianni Versace, Donatella Versace Stephanie Maze/CORBIS/Corbis via Getty Images

Donatella Versace do dziś nie może pogodzić się ze śmiercią brata

Brat i siostra nieustannie razem podróżowali po Włoszech oraz po całym świecie. Gdy projektant stworzył przepiękną rezydencję w Miami, Donatella zawsze była tam najważniejszym gościem. Niestety Gianni Versace zginął 15 lipca 1997 roku. Do morderstwa doszło o poranku. Zabójca strzelił do niego przed bramą rezydencji.

Donatella nie mogła pogodzić się z jego odejściem. Miała stany depresyjne. „Śmierć mojego brata to najgorsze doświadczenie, jakie kiedykolwiek przeżyłam. Nie da się opisać tego, co wtedy czułam i przez co przeszłam. Nie ma dnia, żebym o nim nie myślała", mówiła w rozmowie z hiszpańską gazetą „El Mundo". „Wspomnienia są szczególnie bolesne w dniu śmierci. Zbliża się 15 lipca i chociaż robię co w mojej mocy, żeby się rozpraszać, jak co roku, zawsze czuję to samo, co 15 lipca 1997 r.: niesamowity szok, niewyobrażalny ból", dodaje.

Co więcej, musiała udźwignąć nie tylko ciężar żałoby, ale też podejmować trudne decyzje dotyczące przyszłości marki. To właśnie ona wraz z bratem - Santo stanęli na czele imperium Versace. Artystka czuła się tam jak ryba w wodzie, gdyż na ten moment była przygotowywana przez brata całe życie. „Nauczyłam się od niego, żeby nigdy się nie poddawać, ponieważ jego pasja do pracy, jego radość życia i sposób bycia były zaraźliwe. Był wulkanem pomysłów", wyznaje.

Źródło: eranowychkobiet.com, fashionbiznes.pl, plejada.pl, vogue.pl.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wielkie zmiany w świecie mody! Kto przejmie stery w legendarnych domach mody?

Gianni Versace, Donatella Versace Brian Rasic/Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama