Tak Iwona Lewandowska przeżyła stratę męża: „Przez trzy lata miałam depresję”. Dziś jest zakochana
„Myślałam, że będę już sama do końca życia”…
- Krystyna Pytlakowska
Już myślała, że zawsze będzie sama po śmierci męża Krzysztofa. Życie jednak układa swoje scenariusze i po trudnych chwilach, wyszło słońce. Trzy lata temu spotkała Jacka, rzeźbiarza, właściciela ośrodka wypoczynkowego pod Warszawą. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Planują ślub. „Na miłość nigdy nie jest za późno”, mówią Iwona Lewandowska i Jacek Zwoniarski w rozmowie z Krystyną Pytlakowską. Czy mamie Roberta Lewandowskiego trudno było komuś zaufać?
Iwona Lewandowska o śmierci męża, depresji, wyjściu z niej i adoratorach
Czy Iwona zaraziła się od Ciebie sztuką, tak jak Ty od niej piłką nożną?
Jacek: Chodzimy razem na wystawy, podziwiamy zabytki. Byliśmy w Düsseldorfie na wystawie rzeźb Cragga. Tam mieszkają nasi przyjaciele, którzy zrobili nam niespodziankę i nas zaprosili. A ja patrzę na Iwonę i cieszę się, widząc ją taką żywiołową i radosną. To mnie też do niej przyciągnęło. Ten jej uśmiech…
CZYTAJ TAKŻE: Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy pobrali się dwa razy. Na drugi ślub czekali 26 lat. Dlaczego?
Tata Roberta Lewandowskiego, lata 90.
Wiem, że nie zawsze taka byłaś, zwłaszcza po śmierci męża.
Iwona: Tak, przez trzy lata miałam depresję, płakałam, śmiałam się i nie wiedziałam, że to objaw tej choroby. W tamtych czasach nie mówiło się o tym tak głośno jak teraz. Depresja często dopada ludzi, zwłaszcza gdy ktoś umiera nagle, tak jak właśnie mój mąż. A my się prawie nie rozstawaliśmy. Razem mieszkaliśmy, pracowaliśmy. Jedno bez drugiego nie mogło zasnąć.
To chyba jest najbardziej bolesne, ta pustka po odejściu bliskiej osoby.
Iwona: Wiem, że są małżeństwa, które śpią osobno, ale naprawdę warto mieć ukochanego, do którego można się w nocy przytulić.
Jacek: Dawniej nawet nie wyobrażałem sobie, że można zasnąć na czyimś ramieniu.
Iwonko, miałaś różnych adoratorów.
Iwona: Ale z nikim nie mieszkałam. I myślałam, że będę już sama do końca życia.
Jacek: A ja sam się wprosiłem w twoje życie. I nawet gdybyś mnie nie chciała, wracałbym na tym skuterku do ciebie wiele razy.
Iwona: Jestem dumna, że mam tak mądrego i wspaniałego partnera. I nawet nie złości mnie, gdy nas śledzą paparazzi.
Jacek: Po artykule w „Przeglądzie Sportowym”, w którym napisano, że Iwona Lewandowska spotkała rzeźbiarza, natychmiast wylała się na mnie fala hejtu, że to wszystko robię dla reklamy Zdrowiska i że na plecach Roberta chcę się wylansować jako artysta. Na szczęście skończyło się to na jednodniowej bańce mydlanej, bo zignorowaliśmy to.
Czytaj także: W groźnym wypadku omal nie straciła życia. Ale dzięki niemu poznała drugiego męża
_____
Co jeszcze w nowej VIVIE! 14/2023?
Nowa VIVA!, w której przeczytasz cały wywiad z parą, już w sprzedaży. W środku także:
- Marianna Janczarska: jej ojciec – dramaturg i satyryk Jacek Janczarski odszedł, gdy miała sześć lat. Dziś chce ocalić jego pamięć
- Nina Kowalewska-Motlik. Jedna z najbardziej wpływowych Polek w biznesie. To ona sprowadziła do Polski romanse Harlequina i walentynki
- Michał Szpak: „Wielkiego zakochania jeszcze w życiu nie przeżyłem. Miłości. […] Czekam na cud”
Nie zabraknie też artykułów: Po śmierci mężów alpinistów zawalił się ich świat… Kowalczyk-Tekieli, Berbeka, Solska-Mackiewicz, Kukuczka… czy Kino drogi. Fascynująca podróż przez filmowy krajobraz Włoch.