Po 16 latach odszedł do innej kobiety. Uszanowała jego wybór, a potem... wzięła ślub z samą sobą
„Pożegnałam w krótkim czasie dwóch mężczyzn. Męża i ojca”, mówi Anna Rusowicz
- Olga Figaszewska
- , Krystyna Pytlakowska
Niezwykła artystka, wspaniała kobieta, wrażliwa dusza. W życiu Anny Rusowicz nie brakowało ciosów. Strata mamy, utracona relacja z ojcem... Niedawno po 16 latach związku wokalistka rozwiodła się z mężem, Hubertem Gasiulem, z którym doczekała się syna. "Dostałam do odrobienia trudną lekcję, ale dzięki niej mogłam przez rozwód przejść z mądrością i zrozumieniem wszystkiego, czym on jest. Być może te zdarzenia ukształtowały mnie na nowo, zdobyłam dyplom następnej szkoły życia", mówiła w rozmowie z Krystyną Pytlakowską. Anna Rusowicz wyznała, że jej partner odszedł do innej kobiety. Choć tego nie chciała, powtórzyła schemat po matce i ojcu. Rozwiodła się z mężem.
[Ostatnia publikacja na Viva Historie 04.10.2024 r., natomiast na viva.pl: 03.10.2024 rok]
Anna Rusowicz w wywiadzie VIVY! o zdradzie i rozwodzie
Co właściwie się stało? Pracowaliście razem, tworzyliście zespół, macie syna. Wszystkim wydawaliście się fajną parą.
Też zadaję sobie to pytanie. I w odpowiedzi widzę takie sytuacje, podobnie jak w mojej, powielane w różnych rodzinach.
Co masz na myśli?
Zdradę. To, że mąż wiąże się z inną kobietą i rozwala swój związek z żoną. Mój ojciec postąpił podobnie, a potem mój mąż. Ojciec związał się z kimś, jeszcze zanim mama zginęła. Może nie czuła się na siłach, by to unieść, a śmierć była dla niej wyzwoleniem? Natomiast ja, niosąc bagaż po mojej mamie, mogłam potraktować to jako lekcję. Pomyślałam sobie wtedy, że nie powtórzę jej historii, bo wiem, jak się skończyła. Myślę, że mama by się rozwiodła, tylko nie zdążyła. Wtedy były inne czasy, a ona była wierna tradycji. Chciała mieć rodzinę i dom ponad wszystko. Ja też, kiedy się dowiedziałam o tej drugiej kobiecie, myślałam podobnie. Ale potem doszłam do wniosku, że nie muszę powielać trwania przy mężczyźnie za wszelką cenę. A zdrada to krzywda, na którą nie wolno się zgadzać.
Wiele kobiet jednak toleruje drugi związek swoich mężów.
Wiem. Dla dzieci, dla pieniędzy. Ale prędzej czy później zapłacą wysoką cenę, choćby zdrowiem.
Jakie koszty Waszej decyzji o rozwodzie poniosłaś Ty?
Przeróżne. I finansowe, i zdrowotne. Taka sytuacja przypomina żałobę. A ja czułam się tak, jakbym przeżyła żałobę odroczoną po mojej mamie. Jako siedmiolatka nie byłam wyposażona w dojrzałe myślenie, by tę żałobę przeżyć. Teraz przeszłam przez wszystkie etapy: najpierw wyparcie, potem bunt, później akceptacja tego stanu rzeczy i pogodzenie się z nim. Byliśmy z Hubertem razem 16 lat, całe moje dorosłe życie. W jednym czasie Hubert odszedł z domu, a mój ojciec odszedł z tego świata. Pożegnałam w krótkim czasie dwóch mężczyzn. Męża i ojca. [...]
TYLKO W VIVIE!: Jako dziecko straciła mamę, ojciec ją porzucił. Przez lata ich relacja była skomplikowana
Anna Rusowicz wzięła ślub
Myślisz, że to takie łatwe nagle przestać kochać?
Tego nikt nie wie. Mogę mówić tylko za siebie. Nie jestem przecież w głowie ani w sercu drugiego człowieka. Na pewnym etapie musiałam więc zająć się własnym losem. Kiedy Hubert podjął decyzję o rozstaniu, nie pozostało mi nic innego, jak ją uznać i iść dalej.
Ale nie poddałaś się.
Bo w zdradzie najważniejsze jest to, by nie zdradzić samego siebie.
Co to znaczy?
Kiedy rozpaczamy, nie myślimy o sobie, tkwimy w więzieniu uczuć, przyklejeni do partnera, który zdradził. Cały czas myślimy o tym, co możemy zrobić, żeby on wrócił. Tymczasem zdrada właściwie nie dotyczy nas, tylko tego drugiego człowieka. [...]
I dlatego wzięłaś ślub sama ze sobą?
To była piękna, towarzyska uroczystość. Powiedziałam w obecności przyjaciół, że wzięłam w ręce swój los i że biorę ich na świadków. Ubrana w ślubny strój, wyprawiłam wesele i bawiliśmy się trzy dni. Obiecałam, że nigdy nie wystąpię przeciwko sobie i miłości własnej. Nigdy się nie poddam.
A co zrobisz, gdyby on chciał wrócić do Waszego życia?
Nie odpowiem na to pytanie. To już nie moja historia. Ja uszanowałam jego wybór. [...]
Źródło: Magazyn VIVA!
TYLKO W VIVIE!: Zajmuje w jej sercu szczególne miejsce, wiele mu zawdzięcza. Anna Rusowicz poruszająco wspomina ukochanego „Wujaszka”
Anna Rusowicz, Hubert Gasiul, Viva! 12/2014