TYLKO U NAS Orina Krajewska i Piotr VIENIO Więcławski zdradzili, gdzie się poznali! Jak dwóm tak różnym osobom udało się stworzyć udany związek? EKSKLUZYWNE VIDEO
Sami zastanawiają się, jak dwie tak różne osoby potrafiły stworzyć udany związek... Ona - Orina Krajewska, jest córką Małgorzaty Braunek i utalentowaną aktorką. On - Piotr „Vienio” Więcławski, to raper, który wraz z Pawłem „Włodim” Włodkowskim założył w 1995 roku zespół Molesta Ewenement. To właśnie ta grupa zaliczana jest do prekursorów nurtu ulicznego rapu w Polsce. Od kilku lat są razem. Tylko w najnowszej VIVIE! wspólnie opowiadają o wartościach wyniesionych z rodzinnych domów i o tym, co stanowi fundament ich związku.
Polecamy też: Córka Małgorzaty Braunek, Orina Krajewska, i Piotr „Vienio’’ Więcławski zdradzają, jak wygląda życie dwojga artystów! Co jeszcze w nowej VIVIE!? EKSKLUZYWNE VIDEO
Vienio i Orina Krajewska w najnowszej VIVIE!
– Jedni się dobierają na zasadzie wypełniania nawzajem swoich braków, a inni na zasadzie poszukiwania swojego odbicia w drugiej osobie.
Orina: Myślę, że u nas jest to wypełnianie. Jesteśmy bardzo różni. Piotrek reprezentuje wiele cech, które zawsze mnie fascynowały. Dużo się od niego uczę. Jest bardzo asertywny, aktywny, produktywny, odpowiedzialny. Piotrek nauczył mnie tego, by działać tam, gdzie mam siłę sprawczą. Bardzo mi pomaga w prowadzeniu fundacji. Jak obserwowałam powstawanie płyty „Hore”, byłam pełna podziwu dla jego determinacji w realizacji pomysłu. Bycie artystą, freelancerem wymaga kultywowania w sobie nie tylko wrażliwości i odnajdywania weny, ale proces twórczy musi być wsparty też odpowiednią organizacją i wewnętrzną mobilizacją. To jest superpołączenie – artystycznej duszy i mocnego stąpania po ziemi. Bardzo to dla mnie inspirujące.
Piotr: To się nazywa chaos uporządkowany. Nauczyłem się tego, bo wydałem z 17 płyt w swoim życiu. Doskonale wiem, że nie mam nad sobą kata z batem. Trzeba się zmobilizować samemu.
– To trudne.
Piotr: Jest to trudne, ale przy pisaniu „Hore” założyłem sobie taki plan, że piosenkę piszę w poniedziałek i wtorek, w środę refren, a w czwartek wchodzę do studia. I tak prawie mi się udało tydzień po tygodniu zrobić 10 piosenek. Praca do 17, potem
gotowanie obiadu, Orina przychodziła z pracy i wtedy był czas na odpoczynek. Orina mówi, że opieramy się na różnicach, ale wydaje mi się, że światopogląd nam się zgadza.
Orina Krajewska: Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto nie reprezentuje takich podstawowych wartości, jak szacunek do drugiego człowieka, tolerancja i mój pogląd socjologiczno-polityczny.
Piotr: Tu mamy porozumienie. Ale generalnie zgadzam się, że jesteśmy jak ogień i woda. Ja jestem krzykliwym, wesołym, afirmacyjnym człowiekiem…
Orina: Dzięki. A ja jestem smutna i wycofana? (śmiech).
Piotr: Nie, absolutnie, ale myślę, że równoważymy się. Przeciwieństwa inspirują i wzbogacają się. Czasami jestem słonikiem w składzie porcelany. Orina zwraca mi uwagę na to, żebym na przykład odpowiednio dobierał słowa, żeby nikogo nie urazić.
Więcej w najnowszym numerze VIVY! z Katarzyną Dowbor na okładce.