Reklama

Krystyna Pytlakowska potrafi otwierać swoich bohaterów. Od Wandy Rabczewskiej, mamy Dody, usłyszała, dlaczego ta zachorowała na raka. Mama gwiazdy obwinia o chorobę stres, jaki przeżyła, gdy jej życie prywatne stało się tematem w mediach.

Reklama

Wanda: Przyczyną tej choroby na pewno był stres (…) wszyscy powtarzali, że niestety długofalowy stres i traumatyczne przeżycia, jakich doświadczałam w ciągu ostatniego półtora roku przed chorobą, mogły być jej przyczyną. Utwierdziła mnie w tym też doświadczona pielęgniarka, która mnie prosiła, żebym się tak nie denerwowała, wiedząc, jaka jestem wrażliwa i pobudliwa. Byłam strzępkiem nerwów.

Doda: Mamę totalnie rozłożył na łopatki program „Na językach”. Żyła w wielkim napięciu, odkąd zaczęły pojawiać się reportaże o jej małżeństwie. Miało to zaszkodzić mnie, a dotknęło niewinnych ludzi.

Bartek Wieczorek / LAF AM

Ciężko być matką gwiazdy. Wanda Rabczewska boleśnie się o tym przekonała. Pozamałżeński romans jej męża i ona sama stali się bohaterami mediów. Niestety, to zainteresowanie nie zawsze było przychylne.

Doda: Ja jestem znana. W ryzyko mojego zawodu wpisuję fakt, że ktoś może opowiadać o mnie bzdury. Biorę to na klatę, ale moich rodziców muszę chronić. Każde kochające dziecko mnie zrozumie. Mama przecież jest tylko urzędniczką, na pewno nie telewizyjną bohaterką.

Bartek Wieczorek / LAF AM

Doda bardzo kocha matkę. Zrobiła wszystko, żeby ta wyzdrowiała. W czasie choroby spała nawet na podłodze w szpitalu obok jej łóżka. Dlatego tak bardzo cierpiała, mając świadomość, że jej popularność odbija się na jej zdrowiu.

Wanda: Po każdym z tych programów byłam kompletnie rozdygotana, bałam się wychodzić na ulicę. Wydawało mi się, że wszyscy na mnie patrzą i szepcą za moimi plecami. Budziłam się w nocy i płakałam. Teraz też łzy mi lecą.

Reklama

Więcej o dramatycznym życiu rodziny gwiazdy w najnowszym numerze "Vivy!", już w kioskach.

Bartek Wieczorek / LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama