„Odpowiednie rejony przykryłyśmy”. Marta Klepka i Dorota Wellman w odważnej sesji zdjęciowej!
„Zależało nam, żeby zdjęcie, które znalazło się w VIVIE!, było bardzo kobiece”
- Katarzyna Piątkowska
Dorota Wellman i Marta Klepka. Popularna dziennikarka i bizneswoman z sukcesami. Jedna z Warszawy, druga z Poznania. Zgodnie mówią, że połączyła je nić szaleństwa. Wskoczyłyby za sobą… nagie do basenu i... wzięły dział w rozbieranej sesji zdjęciowej dla magazynu VIVA!. „Zależało nam, żeby to zdjęcie, które znalazło się w VIVIE!, było bardzo kobiece, żeby pokazać, że kobiety mają niesamowitą moc i siłę do działania”, mówią wprost. O niezwykłej historii odważnego zdjęcia Dorota Wellman i Marta Klepka opowiedziały Katarzynie Piątkowskiej.
Magazyn VIVA! Marta Klepka i Dorota Wellman o półnagim zdjęciu
Dorota Wellman: Marta mieszka w Poznaniu, ja w Warszawie, ale to nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy miały codzienny kontakt. Odwiedzamy się, dzwonimy do siebie.
Marta Klepka: Czasem nawet kilka razy dziennie.
Dorota: Ciągle mamy sobie mnóstwo rzeczy do powiedzenia. Ktoś idzie! O rany! Goły facet!
Marta: I jaki przystojny!
Dorota: Kasia, szkoda, że nie możesz go zobaczyć! Myślisz teraz pewnie, że jesteśmy szurnięte. I masz rację. Jesteśmy.
Marta: Połączyła nas nić szaleństwa…
Dorota: …bo jak się spotka szurnięty z szurniętym, to się doskonale zrozumieją. I jak mówię Marcie, że teraz będziemy się kąpać nago w basenie…
Marta: …to idziemy się kąpać nago w basenie.
Dorota: Marta mówi: „O matko! O matko!” i idzie. Albo rozbierze się razem ze mną na sesji zdjęciowej, choć potem, co prawda, odpowiednie rejony przykryłyśmy wielkimi kapeluszami. Cenię w niej to, że ma odwagę, żeby przekraczać swoje granice.
Po co rozebrałyście się do naga?
Dorota: Zależało nam, żeby to zdjęcie, które znalazło się w VIVIE!, było bardzo kobiece, żeby pokazać, że kobiety mają niesamowitą moc i siłę do działania.
Marta: Ale na przykład do założenia krótkich dżinsowych spodenek musiałaś mnie przekonywać.
Dorota: Ona nie nosiła krótkich spodenek, a mnie to fascynowało. Przecież jak się wyjeżdża na wakacje, to trzeba mieć centralnie w dupie, ile się ma lat, jak się wygląda i co ludzie pomyślą. Namówiłam ją i jest to mój sukces. I podoba mi się to, że tak jak ja lubi doświadczać nowych rzeczy.
Jak na przykład nagranie audiobooka?
Dorota: Zbiór moich felietonów został uzupełniony felietonami Marty. W odpowiedzi na moje. W ten sposób stworzyłyśmy całość, pokazałyśmy świat kobiet w różnym wieku, które na wiele spraw mają podobne poglądy, a na wiele zupełnie różne.
Marta: Chodziło o to, żebyśmy te felietony przeczytały.
Dorota: Ale wpadłam na pomysł, że nie będziemy ich czytać, tylko będziemy mówić. Chodziło mi o to, żeby uzyskać efekt rozmowy dwóch przyjaciółek na ważne tematy.
Tobie było pewnie łatwiej, bo przecież masz doświadczenie telewizyjne, radiowe.
Dorota: Dla mnie to też było nowe. Owszem, czytam teksty do moich programów, a to jest łatwizna. Byle nie seplenić. A tego obie się trochę obawiałyśmy…
Marta: Trochę? Mnie prawie wynieśli z tego studia (śmiech).
Dorota: W ciągu trzech godzin, zamknięte w małym, dusznym studiu nagrałyśmy długą, fantastyczną rozmowę.
Marta: Bez żadnej przerwy!
Dorota: Martuś, wiedziałam, że jeśli zwolnimy, zrobimy sobie przerwę, pójdziemy na kawę oraz sikać, nie utrzymamy tempa. Na szczęście tak Martę przećwiczyłam, że udało nam się to zrobić raz a dobrze. Widocznie jesteśmy bardzo zgrane i rozumiemy się bez słów.
Nowy numer VIVY! pojawi się w punktach sprzedaży w całej Polsce już 20 sierpnia, także w formie e-wydania na stronie hitsalonik.pl
Co jeszcze w nowej VIVIE! 16/2020?
O marzeniach i debiucie telewizyjnym w czasach pandemii. „Nie walczę, żeby mieć więcej i więcej. Siedzę i czekam. A co sobie wymarzę, to się spełnia”, mówi Paulina Krupińska-Karpiel.
W cyklu ONA o NIEJ – Halina Frąckowiak o Annie Jantar: „Czy kochała Jarka? Nigdy jej wprost o to nie zapytałam. To była dla mnie oczywistość...”.
Sztuka gotowania: dziennikarka sportowa Karolina Szostak o diecie light i o tym, jak udało jej się uniknąć efektu jo-jo.