Stuletnie bombki, nieodpowiednie prezenty… Tak wyglądały królewskie święta u Windsorów
W tym roku część tradycji zejdzie na drugi plan...
Święta Bożego Narodzenia przez pandemię koronawirusa w tym roku będą wyglądać nieco inaczej. Także dla Windsorów. Stuletnie bombki, nieodpowiednie prezenty… Część tradycji zejdzie na dalszy plan. Ale wystarczy wrócić pamięcią do czasów, gdy obchodzili prawdziwie królewskie święta.
Jak wyglądają święta w rodzinie królewskiej?
Księżna Diana z księciem Karolem dwa lata z rzędu opuścili uroczystą wieczerzę u Elżbiety II. Powód? Chęć spędzania więcej czasu z małym Williamem. W rzeczywistości księżna Walii miała spory problem, by przyzwyczaić się do zaplanowanych co do minuty królewskich świąt. Puste miejsca przy bożonarodzeniowym stole miała wynagrodzić monarchini urocza kartka z życzeniami. Ale nieobecność książęcej pary nawet na ułamek sekundy nie naruszyła świątecznego harmonogramu. U Windsorów bowiem nawet w tym wyjątkowym czasie wszystko dzieje się zgodnie z planem i… protokołem.
Przepych kontra minimalizm
Rok w rok 24 grudnia w posiadłości Sandringham od rana panuje zamieszanie. W drzwiach komnaty co rusz pojawia się któryś z Windsorów. Wspólne święta czas start. Choć w Wielkiej Brytanii nie ma zwyczaju spożywania wieczerzy wigilijnej, to członkowie rodziny królewskiej właśnie tego dnia rozpoczynają swoje świętowanie. Do angielskiej herbatki z ciastkami i drożdżówkami zasiadają punktualnie o 17.00. Przez równą godzinę prowadzą ożywione dyskusje, by chwilę później zgromadzić się wokół sześciometrowej choinki. Królowa, jak przystało na głowę rodziny, rozpoczyna przystrajanie drzewka. Zawisną na nim ponadstuletnie bombki w kształcie królewskich insygniów. Ich właścicielką była prababka Elżbiety II, królowa Wiktoria. To ona w połowie XIX wieku spopularyzowała tradycję świątecznego drzewka w pałacu. I choć każdy ma okazję zawiesić na nim ozdobę w kształcie korony czy berła, to do męża królowej, księcia Filipa, należy zaszczyt przymocowania na szczycie złotej gwiazdy.
Ozdoby pojawiają się także we wnętrzach pałacu Buckingham czy zamku Windsor. Wyhodowane specjalnie na tę okazję drzewka ozdobione zostaną setkami wstążek, wieńców i bombek. Buckingham i Windsor mają wyglądać spektakularnie.
W Sandringham Elżbieta II stawia na prostotę. Jak mówił były kucharz rodziny królewskiej, Darren McGrady: „Królowa nie jest rozrzutna, nie lubi przepychu, więc wystrój jest minimalny. Rodzina królewska ma ogromną choinkę i wielkie srebrne sztuczne drzewko w jadalni, które liczy sobie już 30 lat”. Srebrna jest także historyczna zastawa króla Jerzego IV. Na królewskim świątecznym stole pojawia się od 1811 roku.
Gumowy kurczak, fartuch i deska klozetowa...
Przystrojenie choinki to pierwszy punkt wieczoru. Drugi to prezenty. Windsorowie rozpakowują je na znak księcia Filipa. Zgodnie z tradycją mogą to być gumowy kurczak z piszczałką, fartuch kuchenny, a nawet… sztuczna kupa – im bardziej „innowacyjny” i niezrozumiały podarunek, tym lepiej. Tak rodzina królewska udowadnia, że wie, czym jest dobra zabawa. Monarchini dostała już czepek kąpielowy z zabawnym napisem. Do dziś wspomina się prezent księżniczki Anny dla brata, księcia Karola, czyli miękką nakładkę na… deskę klozetową. Tego dnia podarunki otrzymują także pracownicy pałacu. Monarchini kontynuuje zwyczaj wprowadzony przez jej ojca i dziadka, rozdając pracownikom świąteczne puddingi. Towarzyszy im kartka okolicznościowa odręcznie podpisana przez królową i jej męża. Takie życzenia para podpisze jeszcze przed świętami niemal 800 razy. Trafią one między innymi do głów państw Wspólnoty Narodów, premiera Wielkiej Brytanii czy członków organizacji charytatywnych, którym przewodzą.
Wigilijny wieczór zakończy uroczysta kolacja. Obowiązuje formalny strój wieczorowy. To niejedyna zasada. Znaczenie ma dyganie przed królową, kolejność wchodzenia do pomieszczeń, a nawet zasiadania do stołu. Piętnaście minut przed rozpoczęciem uroczystości należy jednak do Elżbiety II. Wypija ona wówczas ulubiony drink z ginu, wody mineralnej, dubonnet oraz cytryny. I wtedy jest gotowa na rozpoczęcie kolacji. Na królewskim stole lądują potrawy, które różnią się od tych, jakie znajdziemy w tym czasie na polskich stołach. Menu zapisane jest w języku francuskim. Wymienia się w nim między innymi krewetki, jagnięcinę czy pudding. Ten wieczór należy jednak do dorosłych. Dzieci nie zasiądą z rodzicami do stołu. Wraz z opiekunkami spędzą czas w pomieszczeniu obok. Do starszyzny dołączą, dopiero gdy nabiorą dobrych manier lub po wigilijnej wieczerzy. Wtedy panie raczą się bawarką bądź kawą, a panowie brandy.
Królewski spektakl
„Nigdy nigdzie nie musiałem brać tak wielu ubrań”, żartował Mike Tindall, mąż Zary, wnuczki królowej. W sam bożonarodzeniowy poranek Windsorowie dwukrotnie zmieniają stylizację. Najpierw czeka ich rodzinne śniadanie, później obowiązki. Te zaczynają od bożonarodzeniowej mszy w kościele Świętej Marii Magdaleny. W kościele pojawiają się w kolejności wyznaczonej hierarchią. Nie jest więc łatwo uwiecznić wszystkich na jednym zdjęciu. Ale to jedno z nielicznych wydarzeń w roku, kiedy rodzina królewska zbiera się razem.
Nic dziwnego, że czeka tam na nich grono fanów. Największą fascynację w ostatnich latach wzbudziło pojawienie się nowej księżnej. Żona księcia Williama świetnie poradziła sobie z tłumem wielbicieli. Jak przed laty Diana, Kate z uśmiechem przyjmowała kwiaty i ściskała dłonie. Równie wielką sensację wywołała w 2018 roku Meghan Markle. Dla niej królowa odstąpiła od tradycji. Pierwszy raz zaprosiła na rodzinne święta kogoś spoza bliskiej rodziny. Jak widać Meghan nie doceniła atmosfery królewskich świąt. A może nie podołała zasadom protokołu? Jedno jest pewne. Było to jej ostatnie Boże Narodzenie z Windsorami.
Babcia była zajęta
W Boże Narodzenie Brytyjczycy mają okazję jeszcze raz zobaczyć swoją królową. Po mszy i zjedzeniu świątecznego indyka o 15.00 zasiadają przed telewizorami. Monarchini kieruje do nich bożonarodzeniowe orędzie. W ostatnich latach Elżbieta II pokazuje w nich mniej znane, cieplejsze oblicze. W 2017 roku głównym przesłaniem było znaczenie domu rodzinnego, który określiła jako miejsce „ciepła, przyjaźni i miłości”. Ale to orędzie sprzed dwóch lat wielu wyryło się w pamięci: „Przez dwa śluby, dwójkę dzieci i kolejne oczekiwane dziecko babcia była cały czas zajęta”, powiedziała wówczas monarchini. W tym roku przypuszcza się, że nawiąże do rezygnacji Meghan i Harry’ego z pełnienia królewskich obowiązków. Nie zabraknie także paru słów o pandemii koronawirusa. Najważniejsze jednak, że po raz kolejny tchnie w serca Brytyjczyków nadzieję i wiarę w lepszą przyszłość. Zanim to jednak nastąpi, pora na odrobinę relaksu. Szef kuchni wraz z królową wzniesie toast szklaneczką whisky: „To jedyna okazja w ciągu roku, gdy kucharz ma prawo przebywać w jadalni i napić się whisky z rodziną królewską. To od lat jej ulubiona tradycja”, mówi były kucharz królowej.
„Łowy czas zacząć” – pod takim zaś hasłem rodzina królewska zaczyna trzeci świąteczny dzień. W polowaniu na bażanty udział biorą mężczyźni z księciem Filipem na czele. Kobietom nie wolno w obecności królowej używać broni. Ich zadaniem jest zbieranie zabitych już ptaków. Ta rozrywka Windsorów od kilku lat wzbudza kontrowersje. W 2018 roku zrezygnował z niej książę Harry. Oczywiście za namową żony. „Nie rozumiała, jak ktoś może postrzegać zabijanie jako rozrywkę”, pisały brytyjskie magazyny. Wydarzenie odbiło się szerokim echem w mediach. Pozostali członkowie rodziny nadal kontynuują tę tradycję. Nawet zaledwie siedmioletni książę George. Ten dzień, podobnie jak większość Brytyjczyków, Windsorowie przeznaczają na odpoczynek. Odwiedzają najbliższych, grają w karty. Spacerują po terenach posiadłości. Popołudniem wracają do domów, a królowa i książę Filip pozostają w Sandringham do lutego.
Świąteczna pomoc
Mimo wielu tradycji i zobowiązań rodzina królewska w tym szczególnym czasie nie zapomina o poddanych. Przez cały okres zimy kontynuują swoją działalność charytatywną. Pomagają pakować prezenty, robią świąteczne dekoracje, a nawet wybierają odpowiednią choinkę. W ostatnich latach prym w świątecznych inicjatywach wiodą Kate i William. Ale za najbardziej oddaną sprawie uważa się księżnę Camillę.
Żona księcia Karola uwielbia okres świąt. I widać to nie tylko po ozdobach wokół posiadłości Clarence House. Księżna Kornwalii co roku organizuje przyjęcie bożonarodzeniowe dla ciężko i nieuleczalnie chorych dzieci. Wówczas wspólnie tworzą świąteczne dekoracje, karmią renifery i robią pamiątkowe zdjęcia. W tym roku przez pandemię koronawirusa takie przedsięwzięcia odbywać się będą inaczej, bo inne dla wszystkich będzie to Boże Narodzenie. Dla rodziny królewskiej również.
Zgodnie z obowiązującą obecnie w Wielkiej Brytanii zasadą, która nie pozwala na gromadzenie się więcej niż sześciu osób, wszelkiego rodzaju świąteczne uroczystości rodziny królewskiej stoją pod znakiem zapytania. Monarchini najprawdopodobniej nie odbędzie tradycyjnej podróży pociągiem do Sandringham. Nie będzie miała także okazji spotkać się ze wszystkimi członkami rodziny. Ci, którzy dostąpią tego zaszczytu, będą musieli wcześniej poddać się kwarantannie. Kto znajdzie się w gronie szczęśliwców? Wiadomo już, że Sussexowie wraz z synem Archiem drugi rok z rzędu święta spędzą w Stanach Zjednoczonych.
Przypuszcza się, że Kate i William obchodzić będą je z dziećmi w swoim wiejskim domu Anmer Hall. Czy do świątecznej wieczerzy królowa zasiądzie więc w tym roku tylko w towarzystwie męża? Przez ostatnie lata on wiódł życie na emeryturze w zamku Windsor. Ona pełniła obowiązki w pałacu Buckingham. Na nowo połączyła ich pandemia. Ten trudny czas spędzali razem w Windsorze. Święta będą jednak dla nich sporym wyzwaniem. Głównie pod kątem tradycji. Monarchini z pewnością zrobi wszystko, by przynajmniej część z nich została podtrzymana. Brytyjczycy mogą więc być spokojni. Znów będą mogli cieszyć oczy świątecznymi królewskimi kartkami. A co z resztą Windsorów? Świąteczny spektakl z ich udziałem zawsze był bacznie obserwowany przez media. Upamiętniające te chwile zdjęcia sięgają nawet 1928 roku! Będą więc mieli co wspominać…
1 z 6
Większość Windsorów dodaje zdjęcia portretowe bądź sesyjne, ale książę Karol i księżna Camilla często wykorzystują fotografie, które wykonano im podczas wspólnych wyjść.
2 z 6
Rodzina królewska także w okresie świąt angażuje się społecznie, np. Kate i William organizują przyjęcie bożonarodzeniowe dla rodzin członków Brytyjskich Sił Zbrojnych.
3 z 6
Każdego roku bożonarodzeniowe orędzie królowej oglądają miliony ludzi na całym świecie. Na zdjęciu monarchini tuż po nagraniu transmisji w muzycznym pokoju Pałacu Buckingham w 2008 roku.
4 z 6
Na święta pracownicy Royal Collection Trust ustrajają trzy posiadłości królowej: Sandringham, Buckingham i Zamek Windsor. Na zdjęciu piętnastometrowa choinka w Windsorze.
5 z 6
Królowa, jak przystało na głowę rodziny, rozpoczyna przystrajanie drzewka. Zawisną na nim ponadstuletnie bombki w kształcie królewskich insygniów, ale to do męża królowej, księcia Filipa, należy zaszczyt przymocowania na szczycie złotej gwiazdy.
6 z 6
Po rozwodzie księżnej Diany i księcia Karola, wszystkie bożonarodzeniowe kartki pary nabrały większej wartości.