„Mam odwagę powiedzieć: ten scenariusz jest do dupy”. Kinga Preis zdradza sekrety świata filmu
1 z 6
Jaka jest prywatnie Kinga Preis? Jedna z najbardziej cenionych polskich aktorek, gwiazda musicalu „Wszystko gra” w najnowszej kwietniowej VIVIE! wyznała, że bardzo się różni od postaci, w którą się w nim wcieliła. Nic dziwnego, Roma jest kobietą zgorzkniałą, sfrustrowaną brakiem życiowych sukcesów, a Kinga wręcz przeciwnie - ma fajną rodzinę i na koncie dużo zawodowych osiągnięć. - Byłoby nieprawdą i bałwochwalstwem, gdybym powiedziała, że to, kim jestem, jest wyłącznie moją zasługą - powiedziała aktorka w wywiadzie.
Kto jej pomógł w osiągnięciu sukcesu? Czym jeszcze Kinga Preis różni się od swojej bohaterki? I co sądzi o swoim imieniu? Dowiedzcie się z naszej galerii zdjęć z sesji, która odbyła się w wyjątkowym miejscu - Łazienkach Królewskich w Warszawie. Polecamy też: filmowa relacja z sesji Kingi Preis. Było... romantycznie.
2 z 6
Kinga Preis o bohaterce "Wszystko gra" Romie mówi, że mogłaby się nazywać „Lebioda”, bo jak ta roślina jest nijaka i bez wyrazu. A czy aktorka jest zadowolona ze swojego imienia?
- Nie powiem, że jakoś szczególnie cierpiałam z powodu tego imienia, chociaż długo wydawało mi się takie niedostępne, kostyczne, niedziecięce, niedziewczyńskie, którego na dodatek nie można po ludzku zdrobnić. Moja babcia doprowadzała mnie do szału, zdrabniając je na „Kingulka-Gulka”, co kojarzyło mi się z kluseczkami kładzionymi w rosole… - wyznała w wywiadzie.
Jaka jest Roma?
- Moja bohaterka Roma rzeczywiście jest życiową lebiodą. Trochę na własne życzenie. (…) Chyba za bardzo chciała dopasować się do wizji, którą w jej przekonaniu zaprojektowała jej mama. Zresztą spora część z nas tak ma, że często realizuje marzenia rodziców, zamiast skupić się na własnych. Roma miała artystyczne ambicje, chciała być plastykiem, może fotografem, lecz życie skręciło w inną stronę. Wcześnie urodziła córkę, a ojciec dziecka, też artysta, ale z większymi ambicjami i siłą przebicia, odszedł w siną dal. Roma została sama z Zosią, niespełnionymi marzeniami i matką, która być może nie potrafiła ukryć rozczarowania, że jej córka jednak nie jest artystką, tylko sprząta w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. (…)
Roma myśli, że matka ciągle ją krytykuje: każdy jej gest, ruch, decyzje, słowa, co moją bohaterkę rozsierdza i doprowadza do szału. Zgorzkniała i niezrealizowana nieświadomie odgrywa się na córce, która studiuje na ASP. Wszystko, co córka robi, mierzi ją. Jest w potrzasku. Drażni ją każda osoba, która odniosła sukces. Drażni ją, że ona go nie ma, a jednocześnie nie ma w niej żadnej siły, przebojowości, żeby zawalczyć o siebie - powiedziała Kinga Preis.
Polecamy też: Trzy silne kobiety zagrają o wszystko... Miłość, przyjaźń, muzyka i Kinga Preis, czyli #Wszystkogra.
3 z 6
Co uratowało Kingę Preis przed losem życiowej lebiody?
- Przy każdej roli aktora „tworzy” sztab ludzi, którzy na niego ciężko tyrają od rana do wieczora: reżyser, scenograf, agent, aktorzy, operator czy charakteryzator z kostiumologiem, którzy czasem o czwartej nad ranem pomagają mi przykleić rzęsy i zmienić kostium do kolejnej sceny. Nie ma nas, aktorów, bez tych ludzi. I ja uważam, że wszystkie najbliższe mi osoby „budują” mnie w życiu prywatnym: moja mama, Leszek, który jest jej partnerem, mój mąż, syn, babcia. To bardzo małe grono ludzi. Byłoby nieprawdą i bałwochwalstwem, gdybym powiedziała, że to, kim jestem, jest wyłącznie moją zasługą - wyznała aktorka.
Polecamy też: „Jesteśmy bardzo mięsistym związkiem. Sensualni i dotykowi”. Czym Kingę Preis kusi jej partner Piotr?
4 z 6
Kinga Preis o ważnych kobietach w swoim życiu.
- Całe życie mam obok siebie dwie bardzo bliskie mi kobiety, czyli babcię i mamę. Skrajnie różne we wszystkim: wyglądzie, temperamencie, charakterze. Mama – pogodna i łagodna blondyna, dla najbliższych wyprułaby sobie żyły, wyciągnęła serce, wątrobę i nerki i przez sekundę nie pomyślałaby o sobie. Babcia natomiast – stanowcza, przeżyła okupację i miała zakodowane, że musi walczyć. A jednocześnie artystka pełną gębą, dbająca o wygląd, tańcząca w balecie. Z nieskazitelną figurą gwiazdy filmowej. Sama niezrealizowana muzycznie mówiła do mnie: „Dziecko, śpiewaj i graj”. Problem polegał na tym, że mnie to w ogóle nie interesowało. A moja mama z kolei powtarzała: „Dziecko, rób, co chcesz” - powiedziała w wywiadzie.
Polecamy też: Kinga Preis i Sebastian Fabijański jako miłosny duet. #Wszytko gra? Sami zobaczcie!
5 z 6
Syn Kingi Preis Antek ma dopiero 18 lat. Czy aktorka myśli o jego przyszłości zawodowej?
- Myślę, ale niczego nie narzucam. Uważam na przykład, że praca wokół filmu to jest fantastyczne życie dla chłopaka. Spotykasz fascynujących ludzi, a filmy robi się w różnych miejscach świata. Nie myślałam o aktorstwie, raczej o pracy po drugiej stronie kamery. A z drugiej strony nie chcę mieć, jak w naszym filmie, oczekiwań wobec mojego dziecka i tymi oczekiwaniami go gnębić. Wiem, że w tej chęci spełniania łatwo się potknąć i popełnić dużo błędów, a tego dla mojego dziecka na pewno bym nie chciała. Wolę nie mówić kategorycznie: idź w prawo, bo na złość mi pójdzie w lewo i jeszcze wygrzmoci się po drodze - powiedziała w wywiadzie.
Polecamy też: „Nie przepadam za małymi dziewczynkami. Nie znoszę tego świergolenia”. Jaką matką jest Kinga Preis dla syna Antka?
6 z 6
W przeciwieństwie do Romy Kinga Preis ma wizerunek kobiety silnej, odważnej, która się nie poddaje.
- Wiem, że robię takie wrażenie. Moi koledzy na planie „Ojca Mateusza”, kiedy ja ze zmęczenia zaczynam się wygłupiać, mówią: „Jezu, ale ten Piotrek to ma z tobą fajnie”, myśląc o moim mężu. Ja na to: „Co wy, chłopaki! Przychodzę do domu, włączam telewizor i mówię do Piotrka: »Tylko się do mnie nie odzywaj«”. Trochę żartuję oczywiście, ale mam komfort, bo jesteśmy razem chyba ze 21 lat. Myślę, że każdy, kto emanuje dużą energią zawodową, w życiu prywatnym jest o wiele spokojniejszy. W domu mam dziką potrzebę wyciszenia się. Chciałabym leżeć i patrzeć w jeden punkt. I spełniam to swoje marzenie w niedzielę, śpię do 10, a jak się wyśpię, to zapala mi się lampka: już odpoczęłam i co dalej? (śmiech) - aktorka powiedziała w wywiadzie.
Polecamy też: Wywiad z Kingą Preis: "Zatracam się w niej na setkę"
Cała rozmowa z Kingą Preis w najnowszej VIVIE!. Od 21 kwietnia w kioskach.