Reklama

Droga życiowa Anny Rusowicz jest naznaczona trudnymi doświadczeniami. Śmierć matki, skomplikowana relacja z ojcem, zdrada męża, rozwód. Wielokrotnie musiała pogodzić się ze stratą, walczyć o siebie na scenie i o własne szczęście. Ale zawsze szła w stronę słońca. Opowiedziała o tym Krystynie Pytlakowskiej.

Reklama

Anna Rusowicz o stracie mamy, śmierci ojca

Życie Cię nie oszczędzało. Nazywasz to wchodzeniem pod górkę.

Tak, ale na tej górze są widoki, jakie tylko można sobie wymarzyć. Przepiękne. I tak na to patrzę.

Nawet gdy się ma tak trudne przeżycia jak Ty? Jako dziecko straciłaś mamę, a niedawno ojca.

Straciłam mamę i wtedy mój dom rodzinny rozpadł się na kawałki. Trafiłam do cioci, siostry mamy, i jej męża. To jakby moi zastępczy rodzice. Są nimi do dzisiaj. Śmierć ojca w tym roku nie była już dla mnie tak bolesna, bo tamten dom nie istniał od dawna. To ojciec oddał mnie do cioci. Miałam do niego kiedyś wrócić, ale nigdy mi tego nie zaproponował. Podjął się opieki nad moim młodszym bratem, który był z nim bardzo związany, lecz szybko ożenił się po raz drugi i przekierował swoją uwagę na nowe tory.

Masz siedem lat i nagle dowiadujesz się, że już nigdy nie zobaczysz mamy. Pamiętasz ten moment?

Dokładnie. Dzieci w tym wieku nie wiedzą jeszcze, co to znaczy, że ktoś już nigdy nie wróci. Ja myślałam, że mama jednak zaraz stanie w drzwiach. Ale nie stanęła. I najtrudniej było mi oswoić samotność i ogromny lęk, bo przecież matka w życiu tak małego dziecka jest najważniejsza. Choć wychowywałam się w bezpiecznym domu – oprócz mojej cioci opiekowała się mną babcia, matka mojej mamy – nikt nie zastąpi nigdy matki.

TYLKO W VIVIE!: Cała Polska śledziła jej życie prywatne, doświadczyła fali hejtu. Dzięki wsparciu bliskich przetrwała

Ania Rusowicz, Viva! 15/2024
Ania Rusowicz, Viva! 15/2024 RADOSŁAW SCHENK
Ania Rusowicz, Natalia Niemen, Katarzyna Wodecka-Stubbs, VIVA! 10/2024
Rafał Masłow

Byłaś bardzo z nią związana. Bardziej niż z ojcem?

Ojciec nigdy nie czuł się odpowiedzialny za rodzinę. Za bardzo nie chciał mieć dzieci, wiódł artystyczne życie. Teraz tłumacząc go, myślę, że się mną nie zajął po śmierci mamy z miłości. Uważał, że będzie mi lepiej u ciotki. Ale z drugiej strony nie zabiegał o kontakt ze mną. Być może z poczucia winy. Nie chciał, żebym mu przypominała o jego dawnym życiu. Zwłaszcza że on też był w tym samochodzie i przeżył. Miał może poczucie winy, że żyje, a jego żona nie? I że odczuwa ulgę z tego powodu, że nie zginął. Chociaż zaopiekował się synem, nie zajmował się nim tak, jak powinien. Brat szybko osiągnął samodzielność, zaczął zarabiać, wyprowadził się.

Wybaczyłaś ojcu?

Może nie tyle wybaczyłam, ile go zrozumiałam. A zrozumieć go chciałam przede wszystkim dla siebie, bo też mnie to męczyło. Nie chcę się stawiać w roli Boga. Nie czuję się do tego uprawniona. To nie ja będę rozliczała jego długi. [...]

A Ty wybrałaś swoją muzyczną drogę po głębszym namyśle?

Wiedziałam, że to będzie ryzykowne, i dokładnie tak się stało. To przekleństwo mieć znanych rodziców, kiedy się chce coś osiągnąć na własne konto. Na własnych skrzydłach, choć… ciągnie cię do tego, co dostałaś w genach. Nie zaczynasz więc z czystą kartą. I chyba tylko mój upór sprawił, że jestem teraz tu, gdzie jestem. Podejrzewa się mnie, że korzystam z popularności rodziców. I tylko ja wiem, że rodzice mi niczego nie załatwili, że to wszystko, co teraz mam, zdobyłam sama.

Cały wywiad w nowym numerze VIVY! Magazyn pojawi się już 8 sierpnia 2024 roku i będzie dostępny w sprzedaży przez trzy tygodnie.

Reklama

TYLKO U NAS: Ich związek wywołał sensację. Katarzyna Cichopek o trudnych początkach miłości

Wojciech Korda, relacja z córką
31.07.2018 POZNAŃ PM WRONKI WOJCIECH KORDA  Pawel F. Matysiak/Polska Press/East News
Ania Rusowicz, Viva! 15/2024
Ania Rusowicz, Viva! 15/2024 RADOSŁAW SCHENK
Katarzyna Cichopek, Viva! 15/2024 okładka
Katarzyna Cichopek, Viva! 15/2024 okładka ŁUKASZ KUŚ
Reklama
Reklama
Reklama