„Lubi biesiadować, kocha dobrą kuchnię”. Marta Klepka zdradza, jaka prywatnie jest Dorota Wellman!
Oto niezwykła historia przyjaźni dwóch kobiet!
- Katarzyna Piątkowska
Połączyła je niezwykła przyjaźń. Popularna dziennikarka i bizneswoman z sukcesami. Siedząc na tarasie wakacyjnego domu, opowiadają, że prawdziwa przyjaźń to niekoniecznie ta zawarta w szkolnej ławie i że nie trzeba mieć tyle samo lat, żeby podobnie patrzeć na świat. I że przyjaźń na dobre i na złe może zacząć się od… chorej nogi. W rozmowie z Katarzyną Piątkowską w najnowszym numerze magazynu VIVA! Marta Klepka zdradza, jaka prywatnie jest Dorota Wellman!
Nowy numer VIVY! pojawi się w punktach sprzedaży w całej Polsce już 20 sierpnia, także w formie e-wydania na stronie hitsalonik.pl
Jaka prywatnie jest Dorota Wellman? Zdradza Marta Klepka
Wasza przyjaźń zrodziła się od pierwszego wejrzenia?
Dorota Wellman: Coś w tym jest.
Marta Klepka: Moja najpierw była platoniczna. Przecież miałam Dorotę na tej mapie marzeń.
Dorota, marzyłaś, żeby mieć taką przyjaciółkę jak Marta?
Dorota: Nie planowałam, szczerze mówiąc. Takich rzeczy nie da się zaplanować. Mam wielu przyjaciół. Jednak więcej mężczyzn niż kobiet.
Dlatego że kobiety są bardziej zawistne?
Dorota: Po prostu lepiej się z nimi dogaduję. Rzeczywiście, szczególnie w naszym show-biznesowym środowisku często króluje zawiść, a nawet nienawiść. Ale jest mi to obce uczucie. Czasami, gdy ktoś zrobi dobry wywiad w telewizji, myślę: O kurczę, ale się udało. Zazdroszczę, że trafił się świetny rozmówca. Ale nigdy bym nie pomyślała: Ożeż ty zdziro! Że tobie się właśnie udało. Tak cię nienawidzę! Nie wszystkie kobiety muszę kochać jakoś wyjątkowo, ale wszystkie doceniam. I równolatki, i młodsze, i starsze, i piękniejsze, mające więcej możliwości niż ja. Po prostu lubię kobiety. Uważam, że są wspaniałe. Tak wiele osób próbowało wymazać je i ich osiągnięcia z polskiej historii. Trzeba im oddać cześć i hołd. Pamiętam takie spotkanie podczas #byćkobietąontour po strajku nauczycieli. Nauczycielki naszych dzieci zaczęły mówić, że są nic niewarte, bo nikt ich nie posłuchał. Wszyscy twierdzili, że tylko walczą o pieniądze, że są bez znaczenia w tym środowisku i społeczeństwie. A wszyscy obecni na sali wstali i zaczęli bić brawo.
Marta: Były też siostry zakonne, które mówiły, że jest im przykro, że nikt nie traktuje ich jak kobiety.
Dorota: Opowieści kobiet, takie jak Kasi Nosowskiej czy Jolanty Kwaśniewskiej, która opowiadała o innej sferze bycia pierwszą damą, doprowadzają nas do łez. Dzięki tym spotkaniom przeżywamy piękne chwile.
I dzięki sobie nawzajem?
Dorota: Uwielbiamy sobie robić prezenty. To nie jest łatwe, bo nie chodzi o byle jaki prezent. I nie chodzi też o prezent drogi. Tylko chodzi o słuchanie drugiej osoby, która marzy o czymś małym. To jest najprzyjemniejsza rzecz – bycie Świętym Mikołajem w przyjaźni. Po prostu.
Marta: Zgubiłam kosmetyczkę ze wszystkimi kosmetykami. Dorota przez dwa miesiące mi ją uzupełniała. Po jednym kosmetyku.
Dorota: Nie chodziło o to, żeby kupić wszystko naraz.
Marta: Dorota lubi biesiadować, kocha dobrą kuchnię, gotowanie. Urządziłam jej więc przyjęcie niespodziankę, na którym wszyscy byliśmy ubrani na biało. Jak we Francji podczas letnich pikników.
Dorota: Ale tak naprawdę to rozmowa i obecność to jest to, co jest najważniejsze w przyjaźni. Nam nie przeszkodziła nawet pandemia. Owszem, nie mogliśmy się spotkać osobiście. Ale urządzaliśmy sobie kolacje na Skypie. Łączyliśmy się i jak zwykle byliśmy razem przy stole. Pomagaliśmy sobie w tych trudnych czasach. Tak budujemy nasze piękne wspomnienia i tworzymy nasz album wspomnień.
Co jeszcze w nowej VIVIE?
O miłości do górala i gór, macierzyństwie i życiu w drodze. Pauliny Krupińskiej-Karpiel wysłuchała Katarzyna Piątkowska.
W cyklu ONA o NIEJ – Halina Frąckowiak o Annie Jantar: „Czy kochała Jarka? Nigdy jej wprost o to nie zapytałam. To była dla mnie oczywistość...”.
Sztuka gotowania: dziennikarka sportowa Karolina Szostak o diecie light i o tym, jak udało jej się uniknąć efektu jo-jo.