Anja Rubik: ,,Przez te wszystkie lata, kiedy się przyjaźnimy, jej rady zawsze były dobre i właściwe"
Modelka szczerze o przyjaźni z Mary Komasą
- Beata Nowicka
Anja Rubik jest bohaterką najnowszego wydania magazynu Viva! Najsłynniejsza polska modelka na świecie, założycielka fundacji #SEXEDpl i ekodziałaczka w rozmowie z Beatą Nowicką opowiedziała o swoim życiu w trakcie pandemii, relacjach z rodzicami, planach na przyszłość, a także przyjaźni z Mary Komasą. Kiedy się poznały?
Według Magnum jesteś ikoną wolności. Dlatego zostałaś ich ambasadorką.
Mam swoją misję i konsekwentnie dążę do celu. A efekty naszej współpracy już można zobaczyć w sieci. Zresztą w jednym z klipów, gdzie dwie przyjaciółki dzielą się lodami, występuje ze mną moja najbliższa przyjaciółka Mary Komasa.
Istnieje coś, co Tobie można sprezentować? Co sprawiłoby Ci przyjemność?
Moje ulubione prezenty to książki, świece zapachowe i płyty winylowe. Uwielbiam je dostawać.
Co czytałaś w czasach zarazy? Czego słuchałaś?
Keatsa, wracam do niego regularnie, bo lubię jego twórczość. A jeśli chodzi o muzykę, Mary Komasa zaczęła pracować nad kolejną płytą, zazwyczaj jest tak, że ja dostaję pierwsze wersje i kilka dni temu Mary podesłała mi piosenkę, która moim zdaniem będzie hitem. I nie mówię tego dlatego, że jest moją przyjaciółką. To jest naprawdę najlepsza piosenka, jaką dotychczas napisała. Zawsze kiedy Mary wydaje nowy album, zaczynam ją cisnąć, żeby wracała do pracy, i czekam na kolejny (śmiech).
Zbudowałyście prawdziwą przyjaźń.
Poznałyśmy się siedem lat temu, od razu bardzo się polubiłyśmy. Znamy swoje mocne i słabe strony. Ja wiem, co ją irytuje, Mary wie, co mnie drażni. Akceptujemy siebie, widząc, że jesteśmy dla siebie ogromnym wsparciem. Ostatnio rozmawiałyśmy o tym, jak chcemy zostać pochowane (śmiech). Jedna drugiej obiecywała, że dopilnuje, żeby to się odbyło we właściwy sposób. Na Netflixie jest serial „Grace i Frankie” z Jane Fondą i Lily Tomlin, żartujemy, że ja jestem Grace, ona Frankie i na stare lata skończymy jak one, mieszkając razem.
Malownicza wizja… Nie zapytałam Cię, czego życzą Ci rodzice?
Głównie miłości i radości. Żebym była szczęśliwa i odpoczęła. Moi rodzice nie lubią, że tak dużo pracuję, uważają, że jestem młoda i powinnam korzystać z życia.
I słusznie. A jesteś szczęśliwa?
Jestem. Są gorsze i lepsze dni, ale ogólnie jest dobrze. Szczęście w dzisiejszych czasach jest przereklamowane. Czujemy presję, żeby w każdym momencie czuć to szczęście, a życie tak nie działa. Trzeba czasami poczuć się gorzej, żeby docenić chwile, kiedy jest lepiej.
Kiedy coś Cię dręczy, masz wątpliwości, z kim rozmawiasz?
To zależy, czego dotyczą te wątpliwości. Jeśli chodzi o rozterki życiowe, uczuciowe, analizę własnych reakcji, zazwyczaj uderzam do Mary. Śmieję się, że psychologia to jej drugie powołanie. Ma rozsądne podejście do spraw. Muszę przyznać, że przez te wszystkie lata, kiedy się przyjaźnimy, jej rady zawsze były dobre i właściwe. Została już wielokrotnie przetestowana. Jeśli mam jakieś inne wątpliwości, zawsze mogę porozmawiać z rodzicami i siostrą, ale oni zbyt emocjonalnie podchodzą do różnych tematów, a wtedy pojawia się strach. Nawet niedawno rozmawiałam o tym z mamą, że próbuje mi doradzić, bo się o mnie boi. Rady, które wynikają z lęku o moje życie, zdrowie, mimo dobrych intencji…
…nie do końca są skuteczne.
No właśnie. Kilka dni temu mama pisała mi na WhatsAppie, że obudziła się w nocy i martwiła się o mnie. W końcu powiedziałam: „Mamo, przepraszam cię bardzo, ale nie możesz swoich lęków przerzucać na mnie, bo to źle na mnie wpływa. Znajdź sobie terapeutę, któremu będziesz o tym opowiadać albo spisuj te swoje thrillery, wyjdzie z tego świetna książka”. Mama mnie poprawiła: „Masz na myśli chyba horrory” (śmiech). Ale muszę przyznać, że podziałało. Więc oczywiście radzę się rodziców, zwłaszcza jeśli podejmuję decyzję, która będzie miała wpływ na ich życie, na przykład kiedy planuję jakieś publiczne, polityczne oświadczenie. Zawsze wtedy mówię: „Słuchajcie, jeśli to powiem, zacznie się wielki szum i mogą być negatywne komentarze. Czy jesteście na to gotowi?”.
Cały wywiad w nowym wydaniu magazynu VIVA!