Reklama

Piotr Mróz nie kryje, że wiara w Boga jest dla niego największą wartością w życiu. W najnowszym wywiadzie dla Pudelka opowiedział, co sądzi o Polakach, którzy nie zapraszają do swoich domów księdza po kolędzie. Gwiazdor "Gliniarzy" opowiedział, jak sytuacja wygląda na osiedlu, na którym mieszka.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ i Viva Historie 31.01.2025 r.]

Mróz o tym, jak ważna jest dla niego wizyta księdza

Rozpoczął się okres wizyt duszpasterskich w domach Polaków. Przy okazji premiery filmu "Nieprzyjaciel", Piotr Mróz w wywiadzie dla Pudelka podsumował, dlaczego jest to dla niego ważny czas i jak postrzega osoby, które nie zapraszają do domu księdza.

"Święci, błogosławi nasz dom, czyli wpuszczamy poprzez księdza pana Boga do naszego domu. To mnie przeraża, jeżeli ktoś się zamyka na tego typu aktywność w społeczeństwie. To świadczy o tym, że gdzieś ta wiara może nie do końca jest taka, jaka powinna być. Ja wiem, że jak Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu" - mówił dla Pudelka.

Piotr Mróz, wrzesień 2024.
Piotr Mróz, wrzesień 2024. Fot. Niemiec/AKPA

ZOBACZ TEŻ: Oświadczył się ukochanej w Licheniu, rozstali się kilka miesięcy temu. Dziś Piotr Mróz nie jest pewny, czy podjął dobrą decyzję

Piotr Mróz o postawie Polaków

W dalszej części wywiadu Piotr Mróz odniósł się do tego, że przykro mu, iż tak mało osób zaprasza dziś do siebie duszpasterzy po kolędzie. Wspomniał, że na jego osiedlu zrobił to tylko on i druga sąsiadka.

"Mnie jest bardzo przykro. Moje osiedle liczy 100 mieszkań i księdza przyjęły tylko dwie osoby, ja i taka moja znajoma sąsiadka. To jest dramat. To pokazuje kondycję naszej wiary, prawda?" - podsumował.

Piotr Mróz, fot. Gałązka/AKPA
Piotr Mróz, fot. Gałązka/AKPA

Piotr Mróz nigdy nie ukrywał, że wiara jest dla niego największą wartością i to właśnie nią kieruje się w życiu.

Reklama

Źródło: Pudelek, Plotek

Reklama
Reklama
Reklama