Zaskakujące doniesienia w sprawie żony Gene'a Hackmana. Lekarz podważa zdanie śledczych
Arakawa miała umrzeć w zupełnie innym terminie

Nie milkną echa na temat tragicznej i wciąż tajemniczej śmierci Gene'a Hackmana i jego żony, Betsy Arakawy. Małżeństwo zostało znalezione martwe w swoim domu. Martwy był również ich pies. Śledczy twierdzą, że Gene zmarł 18 lutego, zaś jego żona 11 lutego. Teraz na jaw wychodzą nowe fakty, a lekarz Josiah Child podważa opinię biegłych. Jego teoria zakłada, że Arakawa zadzwoniła do jego kliniki 12 lutego. Jaka jest prawda?
Tragiczna śmierć małżeństwa
Minął już prawie miesiąc, odkąd Gene Hackman i jego żona oraz pies zostali znalezieni martwi w swoim domu w Santa Fe. Według śledczych, aktor, który dodatkowo cierpiał również na Alzheimera, zmarł na skutek choroby serca. Miał być nieświadomy tego, że niemal od tygodnia nie żyje również jego żona Betsy, która z kolei miała umrzeć w wyniku rzadkiej choroby oddechowej. Jako datę śmierci przyjęto 18 luty w przypadku Hackmana i 11 luty w przypadku Arakawy. Teraz na jaw wychodzą w tej sprawie zupełnie nowe fakty.
ZOBACZ TEŻ: Tragiczny koniec miłości. Tak wyglądały ostatnie dni Gene'a Hackmana i Betsy Arakawy
Arakawa miała dzwonić do lekarza 12 lutego
Według najnowszych informacji, które przekazał dr Josiah Child, Betsy Arakawa miała dzwonić do jego kliniki 12 lutego. Podważa on tym samym teorię śledczych, dotyczącą daty jej śmierci.
"Pani Hackman nie umarła 11 lutego, ponieważ zadzwoniła do mojej kliniki 12 lutego. Zadzwoniła do mnie kilka tygodni przed śmiercią, aby zapytać o wykonanie badania echokardiograficznego dla jej męża. Nie była moją pacjentką, ale jeden z moich pacjentów polecił jej Cloudberry. Umówiła się na spotkanie na 12 lutego" - mówił cytowany przez amerykańskie media.
Lekarz przyznał, że Arakawa miała zaplanowaną wizytę na 11 lutego, jednak odwołała wizytę ze względu na złe samopoczucie męża.
"Zadzwoniła rankiem 12 lutego i porozmawiała z jednym z naszych lekarzy, który powiedział jej, żeby przyszła tego popołudnia. Umówiliśmy się z nią na spotkanie, ale nigdy się nie pojawiła. Nie wykazywała żadnych objawów niewydolności oddechowej. Dzwoniliśmy do niej kilka razy, ale nie odbierała" – wyznał dr Josiah Child.
Finalnie również poddał w wątpliwość samą potencjalną przyczynę śmierci. Twierdzi, że żona Hackmana nie wykazywała oznak niewydolności oddechowej i ta teoria zupełnie nie pasuje do tego przypadku.

"Nie jestem ekspertem od hantawirusów, ale większość pacjentów, którzy mają tę diagnozę, umiera w szpitalu. To zaskakujące, że pani Hackman rozmawiała z moim biurem przez telefon 10 lutego i ponownie 12 lutego i nie miała żadnych oznak niewydolności oddechowej. Ustalone spotkanie nie dotyczyło niczego związanego z hantawirusem" – powiedział dr Child. I dodał: "Wszyscy lekarze drapią się po głowach nad hantawirusem jako przyczyną śmierci. Niewydolność oddechowa nie jest nagła – to coś, co pogarsza się w ciągu kilku dni. Większość ludzi trafia na ostry dyżur, ponieważ mają problemy z oddychaniem. Niezwykle rzadko zdarza się, aby pozornie zdrowa 65-latka padła martwa z tego powodu. Prawdę mówiąc, nikt o czymś takim nie słyszał".
Jaka jest prawda? Sprawa najpewniej wciąż jest w toku.
Źródło: Plejada
Zobacz także
Galeria
Pokazywanie elementów od 1 do 3 z 12