Z aktorstwa zrobiła wyznacznik własnej wartości. Dopiero dziś zrozumiała, jak bardzo ją to raniło
Orina Krajewska o aktorstwie: "Dopiero dzisiaj czuję się na nie w pełni gotowa"

W młodości była nieśmiała. Nie lubiła swojego imienia równie mocno jak wyglądu. Brak wiary w siebie – to już za nią. Uprawia sport, medytuje, propaguje zdrowy styl życia. „Wierzę, że mamy na to wpływ”, mówi Orina Krajewska, współprowadząca Fundację Małgosi Braunek Bądź, w szczerej rozmowie z Elżbietą Pawełek. W maju premiera jej książki „Zostawić stare za sobą”.
– Aktorka, autorka książek i podcastów o zdrowym stylu życia, miłośniczka jogi. W której z tych ról czujesz się najlepiej?
Wspólnym mianownikiem tego, co robię, jest na pewno ciekawość, zaangażowanie i pasja. Lubię nabywać nowe umiejętności i we wszystkim szukam rozwoju. W różnych okresach życia różne role dochodzą do głosu. Nie sądzę, że musimy ograniczać się tylko do jednej wersji siebie. Jesteśmy złożeni i różnorodni. Dobrze móc z tej różnorodności korzystać. Bardzo ważne jest dla mnie poczucie wolności. Do wymienionych przez ciebie ról dodałabym jeszcze jedną, bardzo dla mnie istotną, a związaną z moją działalnością w Fundacji Małgosi Braunek Bądź, która powstała z inspiracji mojej mamy, zanim odeszła.

– W tym krótkim „Bądź” w nazwie fundacji chodzi o zdrowie. Bądź zdrowy, bądź sobą, po prostu bądź…
To przypomina mi, żeby być w zgodzie ze sobą, w ciągłym rozwoju. Aby dbać o równowagę wewnętrzną. Właśnie skończyłam pisać trzecią książkę „Zostawić stare za sobą”, praca nad którą zajęła mi blisko trzy lata.
– Cały czas też pojawiasz się w „Barwach szczęścia”. Wcześniej zagrałaś w „Simonie”, filmie o Simonie Kossak, która życie poświęciła zwierzętom w Puszczy Białowieskiej…
Bardzo miło wspominam ten film. W niektórych okresach aktorstwo silniej dochodzi u mnie do głosu i coraz bardziej do niego dojrzewam. Praca przy „Simonie” czy przy „Próbie łuku” była dla mnie nowym doświadczeniem. Aktorstwo towarzyszy mi od dawna, ale tak naprawdę dopiero dzisiaj czuję się na nie w pełni gotowa. W przeszłości przeżyłam z jego powodu silną frustrację i doznałam wielkiego upadku ambicji. Dzisiaj cieszę się z każdego dnia na planie. Ale dobrze pamiętam czas, kiedy aktorstwo było dla mnie wyznacznikiem poczucia własnej wartości.

– Zwłaszcza kiedy poprzeczka jest ustawiona tak wysoko. Małgosia Braunek była cudowną Oleńką w „Potopie”, Izabelą Łęcką w „Lalce” i Basią w serialu „Życie nad rozlewiskiem”. Twój przyrodni brat Xawery Żuławski jest znanym reżyserem…
Na pewno, obserwując mamę, brata czy przyjaciół rodziców, czułam presję. Miałam od kogo się uczyć, za co jestem im wdzięczna. Ale porównywanie się czy rywalizacja są niebezpieczne. Przy wrodzonej nieśmiałości czułam lęk, że nie przeskoczę wysokiej poprzeczki, którą sama sobie zawiesiłam.
[...]
- SPRAWDŹ TEŻ: Orina Krajewska o relacji z mamą: „Ścieżka, na której teraz jestem, nierozerwalnie związana jest z jej chorobą”
Cały wywiad w nowym wydaniu VIVY!. Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od czwartku, 27 marca 2025 roku.
Zobacz także
Galeria
Pokazywanie elementów od 1 do 3 z 12
Akcje
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 17
Fale, tafla, zwiększona objętość. Air Wand to domowy stylista włosów!
Współpraca reklamowa