Wzruszające chwile na pogrzebie Elżbiety Zającówny. Córka i mąż żegnają aktorkę
„Jest razem ze swoją siostrą oraz mamą”
Za nami drugi dzień uroczystości pogrzebowych Elżbiety Zającówny. Aktorka spoczęła w rodzinnym grobie na cmentarzu w Krakowie. Pożegnali ją bliscy: Córka Gabriela i mąż Krzysztof. Nad mogiłą zmarłej padły poruszające słowa...
[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie i VUŻ: 08.11.2024 r.]
Pogrzeb Elżbiety Zającówny
Bliscy oraz przyjaciele Elżbiety Zającówny żegnali ją po raz pierwszy podczas mszy świętej, która odbyła się 6 listopada w Warszawie przy placu Teatralnym 18. W kościele wystawiono urnę z jej prochami, lecz pochówek zaplanowano dopiero na dzisiaj. Tłum żałobników zebrał się na Cmentarzu Grębałów w Krakowie, gdzie znajduje się rodzinny grób artystki. Dostrzec można było gwiazdy, m.in. Ewę Wachowicz z mężem oraz Jerzego Fedorowicza.
Nie zabrakło także męża i córki. Na wieńcu od najbliższych dostrzec możemy wstęgę z wymownym podpisem: "Kochamy. Od Krzysztofa i Gabrysi".
Mąż i córka żegnają Elżbietę Zającównę
Po złożeniu urny do grobu rozległy się głośne brawa, a w tle wybrzmiał utwór Queen "Who Wants to Live Forever". Chwilę wcześniej Krzysztof Jaroszyński zwrócił się do zmarłej żony. "Zajączku, wierzę, że odpoczywasz w spokoju" — powiedział, otoczony przez tłum ludzi.
Elżbieta Zającówna spoczęła w rodzinnym grobie razem z siostrą i mamą, którą straciła w bardzo młodym wieku. Córka aktorki wygłosiła poruszające przemówienie, w którym nawiązała do bliskich i rodzinnej relacji.
"Ukojenie może przynieść nam świadomość, że jest razem ze swoją siostrą oraz mamą, którą straciła w bardzo młodym wieku. Naszym zadaniem będzie, żeby we wspomnieniach i opowiadając o niej, inspirować innych do tego, jak być dobrym człowiekiem" — mówiła w czasie pogrzebu. Gabriela jako pierwsza odkryła, że jej ukochana mama nie żyje.