TYLKO U NAS

Piotr Adamczyk kocha Rzym! Jak wyglądała jego pierwsza podróż do Wiecznego Miasta?

„Trochę mi wstyd o tym mówić…”

Beata Nowicka 6 października 2019 17:27

Piotr Adamczyk pierwszy raz pojechał do Włoch na wymianę studencką. Zwiedził wtedy Rzym jak typowy turysta, ale nie spodziewał się, że kilkanaście lat później to miasto będzie dla niego tak ważne.

Kiedy pierwszy raz pojechałeś do Włoch?

Ostatni rok szkoły teatralnej. Nasz dwunastka wyjechała do Palmi, miasteczka w Reggio di Calabria, gdzie jest – jak to nazywaliśmy - szkoła fryzjersko - aktorska, z którą mieliśmy studencką wymianę. Wymiana polegała na tym, że oni przyjeżdżali do Warszawy i chodzili na zajęcia teatralne, a my jechaliśmy do Kalabrii i się opalaliśmy (śmiech). Każdy, kto wtedy kończył szkołę pamięta tę wielką przygodę podróży do Włoch i spotkania z dyrektorem szkoły, który budził w całym Palmi powszechny… nie strach, bo strachu nikt nie okazywał, ale powiedzmy: przesadny respekt. Kiedy okazało się, że jesteśmy gośćmi tego pana, który przytulił mnie na rynku miasteczka, trzykrotnie całując w policzek niczym ojciec chrzestny, to od tego momentu nie mogłem zapłacić za espresso w żadnej knajpce.

Zaczyna się jak dobry scenariusz filmowy…

Bo to były niezapomniane przeżycia, szaleństwa, cudowne zachody słońca i złamane, porzucone serca. Ale po drodze do Palmi, był…

... Rzym.

Nie zapomnę tego, bo mimo, że nie tylko ja byłem wtedy pierwszy raz w Rzymie, to większa część naszych koleżanek była tak zafascynowana słońcem, że postanowiły nie oglądać Rzymu tylko wyciągnąć się na tarasie hoteliku, w którym się zatrzymaliśmy i opalić.

Młodzieńcza, beztroska fantazja.

(śmiech). Kiedy czasami nie mogę zrozumieć młodych ludzi, przypominam sobie tę decyzję moich koleżanek, która była absolutnie logiczna, dla nich ważniejsza była opalenizna niż zobaczenie Wiecznego Miasta. Moja pierwsza wizyta to było typowe zaliczanie najważniejszych zabytków, jakiego doświadcza większość turystów. Trochę mi wstyd o tym mówić, bo czuję się tak, jakbym opowiadał o tym, jak usiadłem z brudnymi butami do stołu pańskiego. Ja wtedy o Rzymie nie wiedziałem nic. 

Anna Starmach, Viva! 20/2019
Fot. Adam Pluciński/MOVE

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA

Wideo

Krzysztof Miruć oprowadza po swoim domu!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

NATASZA URBAŃSKA: „zawsze druga”. Przez lata żyła z taką łatką. Teraz rozlicza się z przeszłością. JANUSZ LEON WIŚNIEWSKI o wypadku, roli… przypadku w życiu. A także o nowej książce. MICHALINA OLSZAŃSKA: aktorka, skrzypaczka, mama… Jakie tajemnice kryje jej życie? GRZEGORZ ZAWIERUCHA: znany kucharz zaangażował się w akcję Burda Media Polska – TASTErzy. Dlaczego? PODRÓŻE: barokowy pałac w Kamieńcu, nazywany pruskim Wersalem, zasłynął przepychem i jako miejsce romansu pani Walewskiej z Napoleonem.