Tomek Jakubiak walczył z nałogiem. Nie chciał dopuścić, by spotkał go taki sam los jak ojca
„Nie chciałem popełnić tego samego błędu co on”
- Katarzyna Piątkowska, Maria Elas
Tomek i Anastazja Jakubiak przeszli bardzo wiele, by dziś tworzyć silny związek. Chociaż musieli zmierzyć się z problemami finansowymi i hejtem, zamierzali zawalczyć o swoją rodzinę. Gdy na przeszkodzie stanęły używki, Tomek Jakubiak wiedział, że nie chce iść śladami swojego ojca. Postanowił zawalczyć o wspólną przyszłość. Para wspomniała ten moment w rozmowie z Katarzyną Piątkowską.
Byłeś osiedlowym niegrzecznym chłopcem?
Tomek: Podwórkowym, bo mieszkałem na rogu Pięknej i Mokotowskiej. Nie stroniłem od używek i romansów. Chodziłem z chłopakami na ustawki. Żyłem na podwórku od 16. roku życia. Mama robiła karierę, tata jeździł na taksówce, a ja bardzo chciałem, żeby mnie dostrzegli. Dlatego zwiewałem z domu, robiłem różne głupoty, byłem niezłym zadziorem.
Zanim to nastąpiło…
Tomek: Byłem przez mamę chowany pod kloszem, a przez tatę uczony życia. Szkoda, że nie zdążyłem sobie z nim pewnych spraw wyjaśnić. Jego śmierć spadła na nas razem ze wszystkimi nieszczęściami, o których ci opowiadaliśmy.
Czytaj także: Władysław Szpilman na pierwszym miejscu zawsze stawiał rodzinę. Młodszy z synów poszedł w jego ślady
Anastazja i Tomek Jakubiak, VIVA! 23/2023
Tata był dla Ciebie dobrym ojcem?
Tomek: Bardzo, dopóki w pewnym momencie się nie poróżniliśmy. Tata był alkoholikiem, a ja nie rozumiałem, że to nie jest jego wybór, tylko choroba. Nie mogłem mu wybaczyć, że ciągnie na dno nie tylko siebie samego, ale też bliskich, moją mamę, siostrę. Gdy w końcu zrozumiałem, że on jest po prostu chorym człowiekiem, pojechałem do niego z Bąblem. Niestety, nie zdążyłem. Odszedł pięć minut przed naszym przyjazdem.
Kiedy zrozumiałeś, że tata jest chory?
Tomek: Kiedy sam zachorowałem. Ale ja, w przeciwieństwie do niego, powiedziałem sobie: „Basta!”. Gdy z Anastazją zawieźliśmy go do szpitala, po trzech minutach od naszego odjazdu uciekł tylnymi drzwiami. Nie chciałem popełnić tego samego błędu co on.
Długa droga wiodła Was do momentu, w którym się znaleźliście.
Tomek: Bardzo długa.
Anastazja: Spotkaliśmy się dzięki zrządzeniu losu.
Tomek: Najwyraźniej ktoś na górze stwierdził, że szkoda by było, żeby takie wybitne jednostki jak my marnowały się na tym świecie oddzielnie (śmiech).
Zobacz również: Syn Krzysztofa Krawczyka jest skonfliktowany z jego żoną. Ewa Krawczyk pragnie pojednania
Cały wywiad z Tomkiem Jakubiakiem i Anastazją Jakubiak w nowej VIVIE!. Magazyn dostępny w punktach sprzedaży od czwartku, 7 grudnia.
Anastazja i Tomek Jakubiak, VIVA! 23/2023