Reklama

To nie tylko opowieść o restauratorce i gwieździe telewizji – to historia kobiety, która uczyniła z miłości swój paliwo. Magda Gessler wyznaje, że „zawsze była zakochana”, i to w sposób niemal uzależniający – w życiu, w mężu Waldemarze, a także w sobie. Jej podejście do uczuć to mieszanka pasji, odwagi i troski o własne emocje, co sprawia, że dziś żyje pełnią życia, nawet gdy partner mieszka w Kanadzie.

Dlaczego Magda Gessler zawsze była zakochana? Wywiad VIVA!

[...]

– Serio zawsze byłaś zakochana?

Tak. Zawsze.

– A liczyłaś kiedyś, ile razy w życiu byłaś zakochana?

Lepiej chyba tego nie mówić na głos (śmiech).

– Ale byłabyś w stanie policzyć, ilu wybranków znalazło miejsce w Twoim sercu?

Wydaje mi się, że byłam uzależniona od miłości, od tego stanu zakochania. Mówię „byłam”, a prawda jest taka, że nadal jestem. Jestem zakochana w życiu. Też jestem zakochana w moim mężu. Przez tyle lat, a różnie było. On mieszka w Kanadzie, ma zupełnie inne poglądy niż ja, a to mnie doprowadza do szału (śmiech). On np. nie rozumie tego, że ja nie chcę emerytury. Waldek najchętniej chciałby, żebym wszystko zwinęła i przeniosła się do niego. Ale wiem, że to wszystko z troski, miłości. Waldek chciałby, abyśmy już się zatrzymali w jednym miejscu, razem. Dba o mnie, troszczy się. Codziennie rozmawiamy. A gdy się spotykamy, jest zawsze tak jak za pierwszym razem: mam motyle w brzuchu.

Magda Gessler, Waldemar Kozerawski, Warszawa, 17.09.2022.
Magda Gessler, Waldemar Kozerawski, Warszawa, 17.09.2022. Fot. Wojciech Olkusnik/East News

– Ile razy miałaś złamane serce? Miałaś w ogóle kiedyś złamane serce?

Pewnie, że miałam. I cieszę się, że tak było, bo to moje lekcje. To mnie zbudowało.

– A później już w dorosłym życiu miałaś złamane serce?

Nie.

– A dlaczego, bo nie pozwalałaś nikomu złamać sobie serca?

Nie, bo wiedziałam, kiedy powiedzieć „dziękuję”. Po prostu uważałam, że jeśli kogoś już nie kocham, to nie powinnam z nim być, nie udawałam, że jestem, bo wypada czy coś takiego, tylko to się po prostu kończyło. Chroniłam siebie.

– I jak kończyłaś takie relacje, mówiłaś: „Kochanie, ja cię już nie kocham”, czy przestawałaś się odzywać, znikałaś i Cię już nie było.

Potrafiłam wyjść i nie wrócić.

Magda Gessler, Viva! 12/2025
Magda Gessler, Viva! 12/2025 Zdjęcia Mateusz Stankiewicz/Feed Me Lab

– Dużo razy tak wyszłaś?

Parę razy się zdarzyło.

– Szybciej można zdobyć Twoje serce fizycznością czy intelektem?

Intelekt, ale też energia, spojrzenie. Na pewno zwracam uwagę na ludzi z pasją i z talentem, którzy się realizują. Coś musi się dziać między ludźmi, nawet jeśli nikt inny tego nie rozumie. Dlatego nie rezygnujcie z emocji. Bo to wasze szczęście i nikomu nic do tego.

[...]


Magazyn dostępny w punktach sprzedaży od środy, 18 czerwca. Cały wywiad do przeczytania w nowym numerze VIVY!

Reklama
Reklama
Reklama