Reklama

Małgorzata Rozenek-Majdan jest dumną mamą trójki wspaniałych pociech: Stanisława, Tadeusza i Henryka. Najstarszy syn gwiazdy ma już 15 lat i już wie, co chce robić w przyszłości. Stanisław jest niezwykle uzdolniony artystycznie! Chłopiec pragnie zostać projektantem mody. Powoli dąży do spełniania swoich marzeń i tworzy już pierwsze kreacje. To nie wszystko, ponieważ Stanisław jest także uzdolnionym fotografem! To on uwiecznił rodzinne szczęście na zdjęciach, które pojawiły się w nowym wydaniu VIVY!. W rozmowie z Beatą Nowicką syn Małgorzaty Rozenek-Majdan opowiedział o tym, czym jest dla niego szczęście.

Reklama

Niemowlak w ogóle Was nie zatrzymał w tym szalonym życiu, jakie zawsze prowadziliście.

Małgorzata: Może dlatego, że Henio świetnie się w ten intensywny tryb wpisał. Ostatnio byliśmy z nim u pediatry, bo raz na jakiś czas musi przejść przegląd serwisowy. Doktor zajrzał mu do gardła, uszu, pokręcił rączkami, nóżkami, co dla niemowlaka nie zawsze jest przyjemne, i powiedział: „Widać, że to dziecko podróżuje i ma wokół siebie dużo osób. Nie płacze z byle powodu, w ogóle się nie boi”. Uważam, że Henio przedłużył nam młodość. Stasiek za chwilę wyjdzie z domu. Bardzo interesuje się sztuką. Projektuje ubrania, robi zdjęcia. Dlatego też stwierdziliśmy, że wykorzystanie jego pasji i talentu w sesji dla VIVY! jest świetnym pomysłem. Tadek wyjdzie z domu cztery lata po Stasiu. A Henia przez kolejne 15 lat będziemy mogli wozić do przedszkola, do szkoły, na dodatkowe zajęcia czy zawody sportowe. I to jest przyjemna perspektywa.

(...)

Patrząc na Was, mam wrażenie, że jesteście stworzeni do życia w stadzie.

Małgorzata: To prawda, zawsze są z nami ukochani synowie – Staś i Tadzio, Bożenka, cudowna niania, Meggi, moja asystentka, często dziadkowie, moja ekipa… Nie zdawałam sobie sprawy, jak dużym wsparciem będą dla nas Staś i Tadzio. Henryk jest pogodnym dzieckiem, kochanym, okazującym uczucia, więc chłopcy lubią spędzać z bratem czas. Kiedy Tadeusz się budzi, pierwsza rzecz, którą robi, to przychodzi po Henia i godzinę bawią się razem, a ja mogę popracować w łóżku.

Stanisław K. Rozenek

Zobacz też: Małgorzata Rozenek-Majdan o staraniach o dziecko: „Niewiele brakowało, żeby Henio się nie urodził”

Nie potrzebujecie chwili tylko dla siebie?

Małgorzata: Najmniejszym składem, w jakim ostatnio byliśmy, to nasz trójkąt: Radzio, Henio i ja. Dzień przed wylotem do Meksyku chłopcy pojechali do taty, psy zawiozłam do moich rodziców, zostaliśmy z Heniem sami. Nikt na nikogo nie krzyczał, nikt się niczego nie domagał, nie zbiła się żadna szklanka, nie wydarzyła żadna domowa „katastrofa”… Cisza, spokój, relaks. Sielanka! Jak można mówić, że jedno dziecko demoluje rodzicom życie (śmiech)?!

(...)

Stasiu, jesteś autorem tej pięknej sesji zdjęciowej zrobionej z okazji Dnia Mamy. Na Twoich zdjęciach widać kochającą się rodzinę. Masz 15 lat, czym jest dla Ciebie szczęście?

Stanisław: Moją rodziną właśnie. Zawsze czułem się w tej rodzinie bezpieczny i akceptowany. Kiedy pojawił się mój najmłodszy brat, zacząłem mniej myśleć o sobie, a więcej o innych, szczególnie o Henryku. Gdy biorę go na ręce, czuję odpowiedzialność, ale ona nie wynika z obowiązku czy presji, tylko z miłości. Mam też dużo starszego brata Adriana ze strony mojego ojca, z którym miałem fajną relację. Mam wyjątkową relację z Tadziem i marzę, żeby być równie ważny dla Henia. Żeby był ze mnie dumny. A jednocześnie chciałbym choć trochę uczestniczyć w tym, jakim on stanie się kiedyś człowiekiem. Właśnie uczy się chodzić, coraz lepiej łapie balans, więc myślę, że niedługo ruszy w drogę. Mama powtarza, że to najlepsze dziecko świata. Ja się z mamą zgadzam. Henio nie ma wad. Jest pogodny, roześmiany, kochany. Idealny.

A mama?

Stanisław: Mama jest dla mnie nie tylko mamą, ale też moją najlepszą przyjaciółką. Pozwala mi być sobą, dzięki mamie czuję się wolnym człowiekiem. Stara się, żebym spełniał swoje marzenia. We wszystkim mnie wspiera. Jest niesamowita. Bardzo ją kocham.

Zobacz też; Radosław Majdan: „Nie mam poczucia, że dziecko coś mi zabiera, że mogę coś stracić”

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama