„Chciałabym być Julią z XXI wieku, cielesną, erotyczną". O czym marzy Agnieszka Więdłocha?
O jakiej roli marzy Agnieszka Więdłocha? Czy jest ambitna i jakie jest jej podejście do sławy i samotności? A do związków? To wszystko i wiele więcej zdradziła w wywiadzie Krystynie Pytlakowskiej w najnowszej VIVIE!. Zwykle spokojna, przyznaje, że na scenie potrafi zmienić się w gejzer energii. Skromna? „Ze skromnością bym nie przesadzała – myślę, że znam swoją wartość. Ale jestem raczej nieśmiała i ostrożna”.
Jaka jest Agnieszka Więdłocha?
Życie aktorki bywa szalone. Jednak Agnieszka Więdłocha ma pragmatyczne podejście do życia. W wywiadzie powiedziała:
- Ja chcę spokojnego życia, nie muszę osiągać nie wiadomo czego, żeby być szczęśliwa. Wystarczy dobrze wykonywać zadania, które sobie stawiam.
Czy mogłaby być prezesem?
Agnieszka Więdłocha: Nie, bycie prezesem jest potwornie nudne i paraliżujące. Moje pokolenie nie chce być prezesami ani dyrektorami banków, chcemy być tylko spełnieni. I mieć pasję.
Czy marzy o sławie i popularności?
- Nie, nie, kompletnie - odpowiedziała. I przyznała, że nie przepada za tym, że ludzie rozpoznają ją na ulicy,
Czy „spokojne życie”, którego pragnie znaczy - samotne?
Agnieszka Więdłocha: Na pewno nie. Sporo znajomych z mojego rocznika nie jest w związkach, śluby są sporadyczne. Może dlatego, że trudno znaleźć partnera na życie. A rodzina wtedy jest ważna, jeśli dwoje ludzi jest pewnych siebie na sto procent. I tego, że mogą stworzyć sobie dobre, odpowiedzialne życie. Rozwodów jest zbyt dużo. Moi rodzice są cały czas razem, mimo że często się kłócili. To nie były kłótnie destrukcyjne, po prostu musiały się dopasować dwie indywidualności. Mają silne charaktery i ja też po mamie mam taką niezależność. Staram się być wyrozumiała, ale różnie to bywa (śmiech). Szybko się denerwuję, ale szybko mi też gniew przechodzi. My, kobiety, mówimy emocjami, często histerycznie. Lubię to słowo.
Mężczyźni Agnieszki Więdłochy
Ostatnio w mediach pojawiły się plotki o związku Agnieszki Więdłochy z Antonim Pawlickim. Aktorka nie chciała ich jednak komentować.
- Nie chcę się wypowiadać o swoich związkach uczuciowych. To, co czytasz w internecie, jest najczęściej wytworem wyobraźni dziennikarzy. Ale wybierając zawód aktorki, liczyłam się z tym, że tak będzie - powiedziała w wywiadzie.
(Czy wiesz, że... To już pewne! Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki zaręczyli się!)
Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki.
Więdłocha - feministka, ale romantyczna, cielesna i erotyczna
Agnieszka Więdłocha wyznała, że ma zadatki na feministkę…
- Tak, mam, chociaż nie chodzę na manify – bardziej z lenistwa niż z braku przekonań - powiedziała aktorka.
Co nie wyklucza romantyzmu.
- Zagrałabym jakąś nową rolę. Romantyczną. Ten przestój niezbyt dobrze na mnie wpływa - Agnieszka Więdłocha przyznała w wywiadzie.
Czy chciałaby być Julią od Romea?
Agnieszka Więdłocha: Jeśli Julią, to nowoczesną, cielesną, erotyczną. Taką z XXI wieku. Marzę, żeby pracować z Wojciechem Smarzowskim, ale nie jestem tu wyjątkiem. O tym marzy każdy aktor w Polsce. I z Agnieszką Holland. Agnieszka jest wybitna i silna, nie idzie na żadne kompromisy. To mnie fascynuje. A poza tym lubię pracować z kobietami.
Ale jednocześnie chciałaby mieć dom z ogródkiem i podlewać pelargonie?
Agnieszka Więdłocha: Tak, jak każdy z mojego pokolenia (śmiech). Tylko nie każdy ma rękę do kwiatów.
Polecamy także: „Już drugi raz mi nie uciekniesz”. Dlaczego Magda Gessler i Waldemar Kozerawski wrócili do siebie po 23 latach?
Cały wywiad z Agnieszką Więdłochą a w najnowszej VIVIE! z Magdą Gessler i jej ukochanym na okładce. Od 7 kwietnia w kioskach.