Po trzydziestu latach wraca do modelingu. Dlaczego Bogna Sworowska zdecydowała się na ten krok?
"Teraz jest zapotrzebowanie na prawdę", mówi modelka
- Katarzyna Piątkowska
Była pierwszą Polką na okładce amerykańskiego Playboya. Pracowała dla największych domów mody od Mediolanu po Nowy Jork. Jednak życie 54-letniej Bogny Sworowskiej potoczyło się tak, że zrezygnowała z pracy modelki. Wróciła do Polski, gdzie została rzecznikiem prasowym TVN, a później założyła agencję PR. Niedawno podpisała kontrakt z agencją modelek i znów stanie przed obiektywem. Czy nie ma obaw z tym związanych? Czy nie zazdrości młodszym koleżankom i co robi, żeby zachować idealną figurę?
Znów będziesz modelką!
To prawda. Już nie będę 54-letnią eksmodelką z dorobkiem (śmiech). Na szczęście nastały takie czasy, że modelki w moim wieku są bardzo pożądane i jest to światowa tendencja. Nazwałabym to zapotrzebowaniem na prawdę. Dojrzałość stała się atutem, zmysłowość siłą, twarz pokryta zmarszczkami cenną i wiarygodną mapą życia. Przez wiele lat pracy jako marketingowiec i PR-owiec słyszałam pytania, dlaczego produkty przeznaczone dla kobiet 40 plus prezentują bardzo młode dziewczyny. Ta ogromna zmiana może mieć wpływ nie tylko na lepszą samoocenę kobiet, ich poczucie własnej wartości. Wielu firmom pozwoli na lepszy kontakt z nami, kobietami, które chcą czuć się nadal ważne, piękne, zauważone i na swoim miejscu. Bez poczucia, że coś jest nie za nami, tylko przed nami.
Podpisałaś już umowę z agencją?
Tak! Oficjalnie w Polsce moją agencją jest Selective Management, oni dokonują wyboru agencji zagranicznych – partnerskich, o wszystkim decydujemy wspólnie. Bardzo się z tego cieszę, bo nie sądziłam, że po pięćdziesiątce znów będę robić to, co 30 lat temu. Absolutnie pozytywny i nowy etap, dający energię i miłe samopoczucie.
Dlaczego wtedy zrezygnowałaś z modelingu?
Ze względu na trudne osobiste przeżycia, musiałam przerwać, zmienić wszystko o 360 stopni. Prawda jest taka, że i tak zbliżałam się do ówczesnego wieku emerytalnego dla modelek.
Jak widać, jednak historia lubi się powtarzać.
W moim przypadku oby nie we wszystkim, tylko w tej pozytywnej części. Teraz jestem dojrzałą, świadomą kobietą, dokonuję przemyślanych wyborów, wykorzystuję swoje doświadczenia i intuicję. Teraz dopiero chce mi się żyć i tworzyć. Potrzebna jest energia i chęć, a reszta nakręca wszystko razem, ot cały mechanizm. Z niczego nie rezygnuję, nadal przede wszystkim prowadzić będę swoją agencję PR. A Selective Management dbać będzie, abym wyjeżdżała na tak zwane direct bookingi, bez chodzenia na castingi (hurra!), to genialna opcja. Na podstawie filmów wideo, zdjęć przyszli klienci będą decydowali, czy chcą ze mną pracować. Z tą istotną różnicą, że już bez strachu, gigantycznych kompleksów, na luzie. Mam dystans do siebie i świata, czego wcześniej (w wieku 16 lat) nie miałam. Wtedy byłam po prostu za młoda. Nie miałam nawet minimalnego komfortu finansowego, a raczej strach w oczach.
Teraz jesteś w doskonałej formie. Jak Ci się udaje ją utrzymać?
Jestem szczupła, ale nie w superformie fizycznej. Bywało lepiej. Qczaj, przybywaj! (uwielbiam chłopaka i liczę na jego pomoc). Nie ukrywam, że może powrót do modelingu mocno mnie zmobilizuje, bo ostatnio, niestety, brakowało mi motywacji i czasu. Pandemia rozbiła mój zawsze z dużym wyprzedzeniem zaplanowany i zorganizowany świat i życie. Priorytetem było zdrowie bliskich, moje i walka o przetrwanie biznesu. Lubię i akceptuję swoją twarz ze wszelkimi oznakami słodkiej dojrzałości i ozdrowione włosy. Moi przyjaciele, Joanna i Marcin Ambroziak, nauczyli mnie, jak dbać o dojrzałą twarz i ciało, skutecznie wprowadzają w moje życie to, co spowolni proces starzenia się, ale bez zmiany wyglądu. Korzystam z ich kliniki, gdzie pracują fenomenalni eksperci i specjaliści. Tak zadbana czuję się ze sobą dobrze. Wydaje mi się, że teraz modeling będzie mi sprawiał więcej przyjemności niż kiedyś.
Dlaczego?
Dlatego, że teraz już nie muszę być perfekt, mogę być 54-letnią zadbaną Bogną. Mniej skupiam się na wyglądzie, uważam, że jesteśmy (kobiety w moim wieku i więcej) bardziej interesujące i tajemnicze. Zmysłowe i bogatsze intelektualnie.
Nie boisz się wymagań, jakie mogą przed Tobą postawić reklamodawcy? Pokazywania się bez makijażu albo bez retuszu?
Jeśli chodzi o retusz, to korzystam z niego minimalnie. Kilka lat temu bez obaw i zastanowienia brałam udział w sesjach zdjęciowych bez retuszu.
A teraz?
Miałam nawet taką rozmowę z Mateuszem, moim agentem. Powiedział mi, że zapewne nie będą mnie postarzać, ale też nie będą zbyt retuszować. Ach, muszę nad sobą popracować, żeby zaakceptować to, co zobaczę! To też będzie interesująca i budująca praca nad sobą. Myślę, że przejście drugiej menopauzy było dla mnie większym wyzwaniem.
Jak to drugiej?
Żeby zajść w ciążę, byłam stymulowana hormonalnie, w części procesu in vitro doprowadzono mnie farmakologicznie do menopauzy. Czyli ta jest drugą, biologiczną. Szczególnie dokuczliwe były uderzenia gorąca, wahania nastrojów. To był zdecydowanie słaby czas. Ale jak ze wszystkim, tak i z tym można sobie poradzić. Od razu poprosiłam o pomoc endokrynologa i moją panią ginekolog. Zawsze podkreślam, że badania i wsparcie specjalistów w każdej sytuacji są bardzo ważne. Szybko udało się zapanować nad moimi hormonami, uspokoić organizm, zaaplikowano mi HTZ i teraz czuję się wyśmienicie.