Reklama

„Nigdy o tym nie mówiliśmy, ale skoro przeżyliśmy razem 25 lat, możemy przyznać – uczciwie – że nasze wspólne życie nie zawsze było sielanką. Były kryzysy. Były trudne momenty. Oczywiście wolelibyśmy, by ich nie było, ale w pewnym sensie one nas też zbudowały”. Natalia Kukulska i Michał Dąbrówka w niezwykłej rozmowie o miłości, małżeństwie i muzyce, która ich połączyła, a potem… próbowała rozdzielić.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u i Viva Historie 28.02.2025 r.]

Natalia Kukulska i Michał Dąbrówka o tym, czym jest dla nich rodzina. Wywiad VIVA!

– [...] Michał, czy z rodzinnego domu wyniosłeś poczucie, że najważniejsza w życiu jest miłość?

Michał: Wychowałem się w Łaskarzewie, małym mieście niedaleko Garwolina, gdzie mieszkała nasza liczna rodzina. Pamiętam z dzieciństwa wielkie rodzinne imprezy i podświadome uczucie, że rodzina to nadrzędna wartość. Moi rodzice brali czynny udział w życiu społecznym i kulturalnym miasta. Ojciec miał zespół, który grał na okolicznych imprezach, zabawach i weselach. Mama, a wcześniej babcia śpiewały w chórze kościelnym, a dziadek grał na mandolinie i akordeonie.

Natalia Kukulska, Michał Dąbrówka, VIVA! 4/2025
Natalia Kukulska, Michał Dąbrówka, VIVA! 4/2025 Fot. MATEUSZ STANKIEWICZ/FEED ME

– Czyli muzyczną pasję masz w genach.

Michał: Nawet ostatnio dogrzebałem się do kaset dyktafonowych, na których mój dziadek nagrał 126 piosenek. Miał wtedy prawie 90 lat i wszystkie zaśpiewał z pamięci. Chociaż jestem jedynakiem, wychowałem się z ciotecznym rodzeństwem i wiedziałem od dziecka, że rodzina to baza.

Natalia: Ja też to wiedziałam, choć moja sytuacja była zupełnie inna. Tata po śmierci mamy szukał miłości. Nawet sam o sobie mówił, że jest „poszukiwaczem” (śmiech). Szukał też kobiety, która stworzyłaby dla mnie dom. Nie udało się to. Ożenił się, ale to małżeństwo było dla mnie antymodelem rodziny. I widząc, jak tata cierpi, miałam w głowie, że moja rodzina i dom taki być nie może. Dla mnie rodzina to baza wyjściowa, bliskość i poczucie bezpieczeństwa. Jako artystka jestem osobą poszukującą, odważną. Nie boję się eksperymentów…

– …co pokazałaś nieraz, robiąc muzyczne i wizerunkowe wolty…

Natalia: …ale kiedy wali się ta podstawa, nie umiem pisać piosenek. Strach mnie paraliżuje i nie widzę sensu pracy. Owszem, zbieram te emocje, refleksje i po czasie daję im ujście w tekstach. Można znaleźć ich sporo na albumie „Dobrostan”. Bo droga do dobrostanu bywa kręta. Mówi się, że największe dzieła powstają, kiedy ludzie są nieszczęśliwi. To w żadnym stopniu mnie nie dotyczy. Ja tak nie mam.

– Masz więc szczęście, bo na brak weny nie narzekasz…

Natalia: Nigdy o tym nie mówiliśmy, ale skoro przeżyliśmy razem tyle lat, możemy przyznać – uczciwie – że nasze wspólne życie z Michałem nie zawsze było sielanką. Media podkreślają, że taki staż to wyczyn, zwłaszcza w naszej branży, świecie show-biznesu, i często dają nas za przykład idealnej pary. Ale były kryzysy. Były trudne momenty. Oczywiście wolelibyśmy, by ich nie było, ale w pewnym sensie one nas też zbudowały. Jesteśmy razem 25 lat. Większość naszych znajomych par rozstała się po drodze. Było to trudne, bo przyjaźniliśmy się, tworzyliśmy wakacyjne paczki, nasze dzieci się przyjaźniły i teraz, kiedy się spotykamy, powstają pewne niezręczności.

[...]

Natalia Kukulska, Michał Dąbrówka, VIVA! 4/2025
Natalia Kukulska, Michał Dąbrówka, VIVA! 4/2025 Fot. MATEUSZ STANKIEWICZ/FEED ME

– Rozmawiamy o Was. Ale Wasz związek to też dzieci. I szybko się pojawiły…

Michał: Tak jak mówiliśmy, Jasiek, choć byliśmy bardzo młodzi, był absolutnie zaplanowany, tak jak Ania. Za to nasza najmłodsza córka Laura zrobiła nam niespodziankę.

Natalia: Po tylu latach, wydawałoby się, doświadczenia nie spodziewaliśmy się, że można być jeszcze zaskoczonym w tej dziedzinie (śmiech).

Michał: Pamiętam, że zanim to się wydarzyło, rozmawialiśmy z Natalią na temat przemijania. Że dzieci już są duże, że za chwilę wyfruną i już nie będziemy w tym składzie… I ta myśl nas przytłaczała.

Natalia: W tamtym czasie zaczęłam pracę z Moniką, moją menedżerką, i moje życie zawodowe nabrało tempa. Stwierdziłam, że kramik produkcji „małych Dąbrówków” jest już zamknięty, dzieci są odchowane i teraz czas zrobić coś dla siebie. Bo to ostatni moment, kiedy możemy na siebie postawić. I dokładnie wtedy pojawiła się Laura…

Michał: Po pierwsze, stała się „spoiwem”, kiedy zdarzały się kryzysy. Wprowadziła nową energię w rodzinę. Często łapię się na tym, że patrzę na Laurę jak na jakiś cud świata. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej nie być.

[...]

Rozmawiała Katarzyna Przybyszewska-Ortonowska

Już wiosną Natalię i Michała będzie można usłyszeć podczas trasy koncertowej promującej nowy album „Dobrostan”. Szczegóły na www.nataliakukulska.pl


Reklama

Cały wywiad w nowej VIVIE! Magazyn w punktach sprzedaży w całej Polsce dostępny od czwartku, 27 lutego 2025 roku.

Reklama
Reklama
Reklama