Reklama

Karolina Malinowska, Paulina Krupińska i Kamila Szczawińska – zwykłe niezwykłe dziewczyny. Zrobiły karierę w modelingu... i zrezygnowały z niej, bo tak postanowiły. Wybrały macierzyństwo i własne pasje. Życie na swoich zasadach. Przyjaźnią się, choć to niecodzienne w show-biznesie. Ufają sobie i nie zdradzają swoich sekretów. Zawsze mogą na siebie liczyć.

Reklama

Nowa VIVA!: Karolina Malinowska, Paulina Krupińska i Kamila Szczawińska

Karolina od 15 lat tego samego męża i wychowuje trzech synów, 34-letnia Kamila to szczęśliwa mama 9-letniego Juliana i siedmioletniej Kaliny, a Paulina to partnerka Sebastiana Karpiela-Bułecki i mama trzyletniej Antoniny i rocznego Jędrzeja. Wzajemna zawiść ich nie dotyczy. Od lat się przyjaźnią, wspierają i wymieniają życiowymi doświadczeniami i radami. Każda z nich w swoim życiu podjęła odważną decyzję.

Postanowiły porzucić kariery w modelingu na rzecz... dzieci. Karolina Malinowska była pierwszą Polką w kampanii Karla Lagerfelda, który osobiście ją fotografował. Paulina Krupińska zrobiła ponad 50 reklam telewizyjnych i ponad 100 kampanii reklamowych i pokazów mody, zdobyła także tytuł Miss Polonia 2012. Kamila Szczawińska chodziła po zagranicznych wybiegach, gdzie prezntowała marki: Elie Saab, Chanel, Christian Dior czy Gucci.

Mimo prężnie rozwijających się karier postanowiły z nich zrezygnować, by móc w pełni cieszyć się szczęściem rodzinnym. „Już nie pamiętam, jak wyglądało moje życie przed pojawieniem się dzieciaków”, mówi Kamila. „Dzieci z jednej strony ograniczają naszą wolność. Ale czy ja tej wolności potrzebuję. Niespecjalnie”, dopowiada Karolina. „Każda z nas powie, że bycie matkami to nasze najtrudniejsze, ale też najpiękniejsze role”, podsumowuje Paulina.

Reklama

Nie mają sztabu niań, gospoś i pomocników. Nie narzekają, tylko organizują czas tak, żeby sprostać i roli matki, i roli gwiazdy. Każda z nich ma także swoje pasje. Kamila jeździ konno, Karolina uprawia nordic walking, a Paulina uwielbia freeride i jazdę na nartach. Zdarza im się jednak zaliczyć wpadkę. Czasem zaśpią do szkoły lub nie odrobią z dziećmi lekcji, ale jak same mówią: „Lubimy to, że jesteśmy idealnie nieidealne”.

Reklama
Reklama
Reklama