Reklama

Adrenalina wpisana jest w jej DNA. Uwielbia newsową robotę w TVN24, to, że nigdy nie wie, co się wydarzy, a świat zaskakuje. Na co dzień zaskakują ją jej 13-letnie bliźniaki – Helena i Franek. Też to uwielbia. Co ma na myśli, mówiąc, że rodzicielstwo to podróż, o partnerstwie i szczęściu Marta Kuligowska opowiada Krystynie Pytlakowskiej.

Reklama

Marta Kuligowska na okładce magazynu VIVA!

Miło mi, gdy włączam rano TVN24 i widzę Ciebie. A co najważniejsze – słyszę, bo bardzo lubię Twój głos.

Mój życiowy partner, Paweł, śmieje się, że co drugi mężczyzna mówi mi, że codziennie budzi się ze mną. Mnie to bawi i nawet to lubię, a Paweł na to uszczypliwie, że wszystkim wydaje się to takie oryginalne (…).

W TVN24 jesteś od 20 lat. W tym czasie nastąpiło tam wiele zmian, a Ty trwasz jak opoka.

Jakie to miłe, że jestem czyjąś opoką. Ale w TVN24 jest dużo takich osób, które pracują 20 lat. Wprawdzie Adam Pieczyński, z którym zaczynaliśmy, odszedł i wybrał spokojne życie, ale zostawił fajny, zgrany zespół. Jesteśmy grupą przez niego nauczoną telewizji newsowej, przecieraliśmy szlaki. Wtedy byliśmy pierwsi, bo nie było takiej telewizji w Polsce. Uwielbiam tę newsową robotę. Nigdy nie ma nudy, nigdy nie wiesz, co się wydarzy, a świat zaskakuje. Gdybym miała wybierać zawód po raz drugi, to wahałabym się tylko między tym, co robię, a lekarzem. To dwa zajęcia, które mają wspólny klucz. Adrenalinę, codzienną zmienność zdarzeń i mało snu.

(…)Jak trafiłaś do telewizji?

Pracowałam w Radiu Pogoda, gdzie zatrudnili mnie Wojciech Mann, Krzysztof Materna i Jan Chojnacki, czyli właściciele. Ja miałam inne plany na życie, ale im podobał się mój niski głos. Pytali, czy palę. Nie paliłam. A potem na stacji benzynowej usłyszał mnie w radiu Edward Miszczak, który szukał kogoś do prowadzenia programu „Superwizjer”. Wtedy jeszcze nie było TVN24. Przyszłam więc na casting do TVN, a tam moja późniejsza szefowa, a teraz przyjaciółka, Sandra Nowak – córka Mariusza Waltera – zdziwiła się, że jestem taka młoda, miałam dopiero 22 lata.

Bo Twój głos wydawał im się 30-letni?

Chyba nawet starszy. A wyglądałam mało poważnie. O telewizji nie wiedziałam nic. Pamiętam nawet, jak byłam wtedy ubrana. W czarny golf i pomarańczową sztruksową spódnicę. Stanęłam przed kamerą, byłam okropnie zdenerwowana i cały dzień nic nie jadłam, a casting był o godzinie 18. Kiedy zapalili reflektor, zemdlałam. Niektórzy do dziś wspominają tę historię. A gdy się ocknęłam, wstałam, otrzepałam się i przeczytałam, co było do przeczytania. Sandra dziś opowiada, że pomyślała wtedy: Bierzemy ją, nadaje się! A później, gdy ruszało TVN24, Edward Miszczak zarekomendował mnie Adamowi Pieczyńskiemu, twórcy TVN24, od którego się tyle nauczyłam. Wtedy ten program robiła garstka osób. Koledzy z „Faktów” śmiali się z nas, że to telewizja dla pięciu widzów. I że jesteśmy kablarzami, bo można nas było oglądać tylko w telewizji kablowej. Ale wydarzył się 11 września, a my byliśmy tuż po starcie, i od razu mieliśmy widownię.

Co jest trudnego w takiej telewizji?

Trzeba być na bieżąco, szybko myśleć i reagować. I nie pozwolić się ponieść emocjom. No i bardzo uważać na to, co mówisz. Nawet niewinne jedno zdanie spowoduje, że ucierpi na tym cała stacja. Fake newsy są dla nas zagrożeniem.

Wychodząc do pracy, robisz sobie rano kawę do termosu i śniadanie?

Staram się. Dużą wagę przywiązuję do właściwej diety i zdrowego stylu życia – mało mięsa, dużo warzyw, mało cukru, dużo ruchu. Oczywiście non stop się odchudzam, bo ciągle wydaje mi się, że za dużo ważę. Telewizja dodaje pięć lat i pięć kilogramów. Na szczęście dyżur zaczynam od wizyty w charakteryzatorni, gdzie jeszcze dosypiam, a nasze dziewczyny z make-upu dbają o to, bym wyglądała na wyspaną i wypoczętą. Tym bardziej to doceniam, bo trudno o dobry wygląd, gdy się wstaje przed czwartą rano.

Bartek Wieczorek/Visual Crafters

Magazyn VIVA! 2/2021 - co w numerze?

W świecie skolonizowanym przez mężczyzn została kobietą rektorem słynnej krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. DOROTA SEGDA o władzy, walce z mobbingiem, skakaniu przez płot i małżeńskim życiu w czasach lockdownu opowiada Beacie Nowickiej.

Filip Zwierzchowski/DAS Agency

Fotografował absurdy PRL-u i dziejowe przełomy. CHRIS NIEDENTHAL o tym, dlaczego wznowił swoją bestsellerową książkę „Zawód: fotograf” i jak się dziś odnajduje zdradza Elżbiecie Pawełek.

Paweł Krzywicki

O miłości mówi, że nigdy nie sprawiła, że chciała żyć dalej. O akcji #Metoo, że kiedy kładziono jej rękę na tyłku, uważała to raczej za zabawne. O ludzkości, że ma ją w dupie. Ten wywiad szokuje! Jest dosadny, bezkompromisowy, niepoprawny politycznie. Tylko u nas wyjątkowa rozmowa z BRIGITTE BARDOT.

Getty Images

Donald i Melania Trumpowie nie powitali JOE I JILL BIDENÓW na progu najsłynniejszego domu świata. I było to wydarzenie prawie bez precedensu. Jak zaprzysięgano amerykańskich prezydentów na przestrzeni stuleci i jak wyglądają ich pierwsze tygodnie w Białym Domu?

Getty Images
Reklama

Nowa VIVA! dostępna również w specjalnej mutacji z prezentami: żelem antybakteryjnym plus masło o smaku malinowym lub bananowym do ust tylko na 6,99 zł!

Materiały prasowe
Materiały prasowe
Materiały prasowe
Materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama