Maria Rotkiel, psycholog
Fot. Archiwum prywatne
TYLKO NA VIVA.PL

Co robić, żeby w czasie pandemii pozostać w dobrej formie? Mówi psycholog Maria Rotkiel

Planuj, ćwicz, nie karm swoich lęków. Naucz się żyć w nowej rzeczywistości

Katarzyna Sielicka 14 maja 2020 13:38
Maria Rotkiel, psycholog
Fot. Archiwum prywatne

Planuj każdy dzień, żeby mieć poczucie kontroli nad swoim życiem. Gdy jest źle, włącz tryb „działam”. To uspokaja. Nie bój się nowej rzeczywistości. Tak naprawdę wiesz o niej więcej, niż ci się wydaje. O tym, jak walczyć z własnymi lękami, przeżyć izolację i nie zwariować psycholog i coach Maria Rotkiel opowiada Katarzynie Sielickiej.

Sytuacja jest trudna, źle znosimy izolację, boimy się, że zachorujemy, że stracimy pracę. Bombardują nas głównie złe wiadomości. Jak w tym wszystkim nie zwariować?

Maria Rotkiel: Jest kilka uniwersalnych podpowiedzi, które warto w tym czasie zastosować. Pierwsza zasada, która pomoże w codziennym życiu to planowanie. Inaczej teraz pracujemy, inaczej się komunikujemy, inaczej układamy nasze relacje, więc ważne – szczególnie jeśli mamy jakieś obowiązki zawodowe – żebyśmy starali się każdy dzień planować. Chodzi o to, żeby się nie wkradł chaos i rutyna i żebyśmy mieli poczucie kontroli. Bo na to, co się dzieje - że jest epidemia, że są obostrzenia - wpływu nie mamy. A właśnie ten brak kontroli i wpływu nas bardzo stresują. Codzienne planowanie – co dziś zrobię, kiedy to zrobię – wyznaczanie sobie celów krótkoterminowych daje nam poczucie sprawstwa, które na chwilę mogliśmy utracić. Planowanie pomaga też nam się dobrze zorganizować i być efektywnymi w tej nowej i zmieniającej się rzeczywistości.

Druga ważna zasada dotyczy naszej kondycji fizycznej. To jest po prostu zadbanie o siebie. Jak zrobiliśmy zapasy to nie znaczy, że mamy wszystkie zjeść. Jeśli dużo czasu spędzamy w domu, to nie znaczy, że mamy się nie ruszać, nie gimnastykować się, nie dbać o ciało. Powinniśmy dbać o dobry, efektywny sen. Jeżeli nie chodzi o małe dzieci lub seniorów w słusznych wieku, nie róbmy sobie drzemek w ciągu dnia, bo one wcale nam nie służą. Nie obniżajmy poziomu stresu alkoholem. Teraz szczególnie powinniśmy dbać o kondycję fizyczną. To jest trudne w trybie, w którym żyjemy, bo jesteśmy trochę rozleniwieni i mamy dużo usprawiedliwień, wymówek, żeby sobie odpuszczać.

Kolejna kwestia, z mojej perspektywy niezwykle istotna, to dbanie o kondycję psychiczną. Warto odróżniać to, czego się boję – na przykład: „boję się, że zachoruję” – od lęku, który jest wyolbrzymieniem i antycypowaniem zagrożenia. Mam prawo się bać, że zachoruję i to dobrze, że się boję, bo nie bagatelizuję zagrożenia. Właśnie dlatego, żeby nie zachorować, lub żeby zminimalizować ryzyko zakażenia, podejmuję wszystkie niezbędne działania, stosuję się do obostrzeń. Jeżeli mam świadomość, że to robię, powinnam czuć się spokojniej. Ważne, żeby nie karmić w sobie lęku, który jest tylko „gdybaniem”, wyobrażaniem sobie najgorszych scenariuszy. Szczególnie, kiedy w tym momencie nic nie wskazuje na to, że ten scenariusz się spełni. Jeśli teraz czuję się dobrze i stosuję się do wszystkich zasad, to nie muszę myśleć o tym, co to będzie, jak zachoruję. Robię wszystko, żeby tak nie było i kropka. Koncentruję się na tu i teraz.

To samo dotyczy kwestii zawodowych. Jeżeli obawiam się o swoją sytuację, to powinnam sobie zadać pytanie: „czy coś w tej chwili świadczy o tym, że tę pracę stracę”. Nie. W tym momencie ją mam, szef nie zapowiada zwolnień, więc nie ma sensu przewidywać najgorszego.

Jednak są takie sytuacje, że to się dzieje. Szefowie zapowiadają zwolnienia i zwalniają. To dotyczy wielu branż.

Jeżeli to się dzieje, trzeba sobie dać czas, żeby się pozłościć, popłakać, rozładować te emocje, bo one są naturalne. Ich się nie leczy i nie udajemy, że wszystko jest dobrze. A gdy trochę rozładujemy emocje, trzeba przejść do konstruktywnego działania. Na początek wypisać listę rzeczy, które mogę zrobić już w tym momencie. Na przykład odświeżyć swoje cv, zrobić listę firm, do których to cv mogę wysłać. Dzwonić codziennie do kilku, kilkunastu znajomych czy znajomych znajomych i mówić wprost: „jest trudna sytuacja, gdybyście wiedzieli, że gdzieś szukają ludzi do pracy, to będę bardzo wdzięczna, jeżeli mnie wesprzecie”.

Naturalne, że się stresujemy w sytuacji, kiedy się dzieje coś, co jest dla nas trudne, co jest wyzwaniem. Natomiast żeby ten stres nas nie dekoncentrował, nie paraliżował, musimy działać. W kryzysie, kiedy się obawiamy, że coś się wydarzy lub to się faktycznie dzieje, najgorsze dla psychiki jest uczucie bezradności, braku kontroli, braku wpływu i beznadziei. Włączenie trybu „działam” zawsze działa uspokajająco.

Zaczynamy wychodzić z pandemii, obostrzenia są stopniowo zdejmowane, ale boimy się tego, jak będzie wyglądała rzeczywistość. Bo nie ulega wątpliwości, że się bardzo zmieni.

Na pewno będzie inna, bo część z nowych wzorców zachowań i reguł życia społecznego z czasu pandemii z nami zostanie. Ale kiedy myślimy „inna”, to zastanówmy się, co już poznaliśmy, czego się dowiedzieliśmy i czego możemy się spodziewać. Żeby pojęcie „inna” trochę oswoić. Najprawdopodobniej będziemy chodzili w maskach. Jak często i w jak wielu miejscach, tego jeszcze nie wiemy, ale już to znamy. Wiemy, że jest nam trochę duszno, że to jest niewygodne, ale znamy to. Najprawdopodobniej część naszej aktywności przeniesie się do internetu. I już wiemy, jak to robić. Kto nie korzystał, już potrafi korzystać z komunikatorów, babcia, która nie potrafiła włączyć kamerki podczas rozmowy przez telefon, nauczyła się tego.

To są pozytywne zmiany. Myśląc „inna rzeczywistość”, spróbujmy się zastanowić, na ile ona jest dla nas nieznana. Bo to nieprawda, że jest w stu procentach niewiadomą. Mniej więcej możemy przewidzieć, co z czasu epidemii z nami zostanie, a do czego z czasów przed nią będziemy mogli wrócić. To ważne, bo lęk karmi się uogólnieniami. Dlatego psychologia poznawcza, którą uprawiam, coaching, pomagają nam te przewidywania uściślać, konkretyzować, żeby nie były „gdybaniem”, które wprowadza w nas niepokój.  

Maria Rotkiel: psycholog, terapeutka rodzinna, terapeutka par, trenerka biznesu, trenerka motywacyjna rozwoju zawodowego i osobistego, dydaktyk, doradca zawodowy i osobisty, publicystka. Od dwudziestu lat prowadzi praktykę psychologiczną, terapeutyczną i trenerską, prowadząc warsztaty, szkolenia i wykłady z zakresu rozwoju zawodowego i osobistego, treningi kompetencji zawodowych, szkolenia z zakresu między innymi mediacji i negocjacji, psychologii biznesu, zarządzania zespołem, interwencji kryzysowej w biznesie oraz work-life balance. Więcej informacji na stronie: www.mariarotkiel.pl.

Maria Rotkiel, psycholog
Fot. Archiwum prywatne

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Kocha muzykę, ale już podważano jej sukcesy. Córka Aldony Orman o cieniach posiadania znanego nazwiska

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

KATARZYNA DOWBOR o utracie pracy, nowych wyzwaniach i o tym, czy mężczyźni... są jej potrzebni do życia. JOANNA DARK i MAREK DUTKIEWICZ: dwie dusze artystyczne. W błyskotliwej i dowcipnej rozmowie komentują 33 lata wspólnego życia. SYLWIA CHUTNIK: pisarka, aktywistka, antropolożka kultury, matka. Głośno mówi o sprawach niewygodnych i swojej prywatności. ROBERT KOCHANEK o cenie, jaką zapłacił za życiową pasję – profesjonalny taniec. O TYM SIĘ MÓWI: Shannen Doherty, Christina Applegate, Selma Blair, Selena Gomez, Michael J. Fox łamią kolejne tabu – mówią publicznie o swoich chorobach.