Reklama

Siostra słynnej Justyny, Magda Steczkowska i jej mąż, Piotr Królik przeżyli ciężkie chwile podczas programu Ameryka Express. Królik bał się głodu i tego, że ich małżeństwo się rozpadnie. Ona wierzyła w siłę ich miłości. Okazało się, że TVN podarował im drugi miesiąc miodowy. Przeczytajcie, co artyści, którzy niedawno wydali rewelacyjną płytę Serialove , mówią o własnej miłości na łamach dwutygodnika VIVA!

Reklama

Mieliście stracha przed „Ameryka Express”?

Piotr: Gdy Magda zaproponowała mi wspólny wyjazd, powiedziałem, że nie ma takie możliwości. Po pierwsze, nie znoszę być głodny. Po drugie, wiedziałem, że jako para zostaniemy postawieni w sytuacjach ekstremalnych. Obawiałem się, że zaczniemy się kłócić.

Magda: A ja nie wyobrażałam sobie wyjazdu bez Piotra. I byłam zaskoczona jego obawami. Pokłócimy się? No to co?

Był głód?

Piotr: Wziąłem kilkanaście batonów. Ale na miejscu adrenalina była taka, że jak wieczorem kupiłem sobie jakieś frytki za tego dolara, to jadłem na siłę. Z rozsądku, nie z głodu. Tak miałem ściśnięty żołądek.

Magda: Dali nam tam w kość. Naprawdę nie mieliśmy pieniędzy, naprawdę musieliśmy szukać noclegu, naprawdę był głód i zmęczenie. Nie znoszę zimna, cały czas chodziłam w puchówce i byłam non stop przemoczona. Musieliśmy zdobyć się na wielki wysiłek fizyczny. Sami nie mogliśmy uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę.

Kłóciliście się?

Magda: Raz warknęłam na Piotrusia. Ale w Polsce zdarza mi się warknąć o wiele głośniej!

Piotr: Zaskakujące, ale ten wysiłek i ekstremalne warunki, cały ten stres jeszcze bardziej zbliżyły nas do siebie. Tak blisko nie byliśmy od dawna. Emocjonalnie i psychicznie. Nie chcę używać górnolotnych słów...

Magda: Zrób to!

Piotr: Miłość, która między nami kwitnie od dwudziestu lat, dostała zastrzyk.

Magda: Dostaliśmy od TVN dodatkowy miodowy miesiąc. Na co dzień nie mamy dla siebie tyle czasu. Pochłania nas praca i życie z trzema córkami. Tam byliśmy non stop ze sobą. Mogliśmy nadrobić mnóstwo tematów, powspominać, poprzytulać się. Czuć bliskość.

Marlena Bielińska/MOVE
Marlena Bielińska/MOVE
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama