„Stworzyłem spokojny dom, z którego nikt nie ucieka’’. Wyjątkowa rozmowa Macieja Orłosia z żoną Joanną w nowej VIVIE!
- Krystyna Pytlakowska
Maciej Orłoś i Joanna Twardowska–Orłoś po raz pierwszy tak szczerze opowiedzieli o odejściu dziennikarza z TVP po 25 latach pracy, o tym jak żona go wspierała i dlaczego zamieniła się w jego coacha.
Maciej Orłoś o odejściu z Teleexpressu
Gdy Maciej Orłoś pożegnał się z widzami Teleexpressu wszyscy przecierali oczy ze zdumienia: „Teleexpress bez Orłosia? To niemożliwe”. A jednak. Dziennikarz przyznaje, że była to jedna z najtrudniejszych decyzji w życiu.
„Maciej: Nie zwolniono mnie, ale czułem, że muszę odejść, tylko najpierw chciałem się rozejrzeć, sprawdzić jakie mam możliwości. To naprawdę była dla mnie i mojej rodziny przełomowa zmiana, ale Joanna udzieliła mi wtedy bardzo dużego wsparcia.
Joanna: Podkreślałam, że jesteś telewizyjnym frontmanem, bardzo zananą osobą publiczną. Nie musisz się więc denerwować, bo wszędzie cię zechcą, a my w domu nawet tej zmiany nie zauważymy, bo ograniczam używanie telewizora”.
Joanna uważa, że odejście Macieja wydarzyło się w dobrym momencie, dlatego nie demonizowała sytuacji. Wiedziała, że z jego nazwiskiem nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowej pracy. Miała rację. Maciej Orłoś trafił do WP, gdzie prowadzi „Dzieje się 16.50” i współprowadzi poranny program lifestylowy.
„Maciej: Jeden z dyrektorów próbował mnie namówić, żebym został, ale ja decyzję już podjąłem. Poza tym byłoby mi głupio przed Joanną, gdybym został, bo przecież przez tyle wieczorów rozmawialiśmy na ten temat”.
Ale przyznaje, że nie było mu łatwo podjąć taką decyzję.
„Maciej: Mój ulubiony artysta Bob Dylan powiedział, że jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana. Ale ja byłem tradycyjny, wyobrażałem sobie, że do końca życia będę w „Teleexpressie”. Liczyła się dla mnie ciągłość i trwałość, która dla widza ma duże znaczenie. Joanna jednak myśli inaczej, bardziej innowacyjnie.
Joanna: A komu wierzyć jak nie żonie?
Maciej: Wierzyłem ci, ale przeżywałem to odchodzenie po tylu latach. Pomyśl - ta sama droga do pracy, te same pomieszczenia, ta sama formuła programu i te same twarze. Zanim podjąłem decyzję, szarpałem się, żyłem jak w matrixie”.
Joanna mam doświadczenie w dziennikarstwie i PR, jest zaangażowana w działalność charytatywną, przez ostatnich pięć lat była prezesem Fundacji Maestro. Zajmuje się coachingiem, jest w trakcie certyfikacji ICF, kończy zawodowe studia coachingu i już praktykuje. I to właśnie na mężu przetestowała swoje umiejętności, pokazując mu jakie ma przed sobą możliwości:
„Joanna: Chciałam uświadomić Ci, że przed Tobą nowe propozycje a zatem nowe możliwości, a TVP to piękny rozdział, który kończy się dając początek następnemu”.
Cały wywiad z Maciejem Orłosiem i Joanną Twardowską–Orłoś przeczytacie w najnowszym numerze dwutygodnika VIVA!
Zobacz także: Maciej Orłoś po 25 latach odchodzi z "Teleexpressu". Co mówił w wywiadzie o swojej pracy?