Podczas małżeństwa cierpiała na bulimię, z której wyleczyła się po rozwodzie. Kucharz księżnej Diany zdradza, co lubiła
„Odżywiała się zdrowo i unikała czerwonego mięsa. Jednak gdy chłopcy byli w domu, jadła to, co oni"
W trakcie trwania małżeństwa z ówczesnym księciem Karolem, księżna Diana zmagała się z zaburzeniami odżywiania i cierpiała na bulimię. Jednak po rozwodzie w 1996 roku zdecydowanie odżyła. Wówczas minęły także jej problemy ze zdrowiem. Lady Di wciąż dbała o sylwetkę, ale czasami pozwalała sobie na pewne odstępstwa... Szef kuchni, który przez lata dla niej gotował, a wcześniej przez jedenaście lat był kucharzem królowej Elżbiety II, Darren McGrady, opowiedział o kulinarnych upodobaniach królowej ludzkich serc.
Co lubiła jeść księżna Diana?
„Odżywiała się zdrowo i unikała czerwonego mięsa. Jednak gdy chłopcy byli w domu, jadła to, co oni: kurczaka, ryby albo nadziewane warzywa”, powiedział Darren McGrady w wywiadzie dla „Hello Magazine”. I dodał: „Gdy zacząłem dla niej pracować, powiedziała: „Chciałabym, żebyś zajął się tłuszczem, a ja zajmę się węglowodanami na siłowni”. Dlatego dania, takie jak mus z pomidorów, który uwielbiała, robiłem w wersji bez tłuszczu”, powiedział McGrady. „Po chleb sięgała tylko od święta. Miała jednak słabości, wśród których była czekolada. Księżna uwielbiała dwa desery: mus czekoladowy oraz pudding maślany”, zdradził McGrady.
Co jadła Diana, gdy odwiedzali ją synowie?
Jakie podejście miała do odżywiana synów, księcia Williama i księcia Harry'ego, którzy jak większość dzieci nie przepadali za zdrowymi przekąskami i warzywami?
„Nie była surową matką. Pozwalała im być tym, kim byli: młodymi chłopcami. Zawsze toczyła wojny z ich nianią, która zmuszała ich do jedzenia tego, co było im serwowane. Księżna zawsze powtarzała, że gdy jej dzieci są z nią, będą jadły to, na co mają ochotę. „Jeśli chcą nadziewane ziemniaki i smażonego kurczaka, to go dostaną”, mawiała. Była zdecydowanie bardziej zrelaksowana w tej materii niż ich niania”, powiedział Darren McGrady. „Można powiedzieć, że ich rozpieszczała. Zajadali się czekoladą i deserem banana flan z bananem, czekoladą, karmelem i bitą śmietaną w roli głównej. Chcieli pizzę, burgery albo spaghetti z klopsikami? Zawsze je dostawali”, powiedział były kucharz Diany.
A jakie zwyczaje panowały podczas wspólnych posiłków u mamy w domu? William, Harry i Diana siadali do stołu zawsze o 18:30. „Jedzenie stało na kredensie i obsługiwali się sami, w przeciwieństwie do tego, jak byli traktowani w pałacu, gdzie serwowano im każdy posiłek”, opowiadał. Dodał, że gdy księżna była sama w domu, jadała przy kuchennym stole albo zasiadała z tacą przed telewizorem.
Czytaj też: Elżbieta II była potomkinią… londyńskiego hydraulika? Tajemnica przodka królowej
Księżna Diana, książę William i książę Harry, 30.03.1993, Austria
Zamiast kolacji, księżna Diana wolała lunche
McGrady zdradził też, że księżna nie lubiła wystawnych kolacji i zdecydowanie preferowała lunche. „Nie lubiła ich, bo zazwyczaj wstawała o szóstej albo siódmej rano, a takie kolacje trwały do późna. Drugim powodem były media. Mówiła: „Nie mogę zaprosić mężczyzny na kolację, bo gdy gazety się o tym dowiedzą, będę miała kłopoty z powodu plotek”, tłumaczył McGrady.
Zobacz także: Historia Windsorów w budzącym emocje serialu. Na czym polega fenomen „The Crown”?
Księżna Diana podczas wizyty w Japonii, 12.05.1986 rok