Reklama

Przez 85 lat nie dała się wtłoczyć w sztywne ramy, a jak ktoś już próbował, ona te ramy rozwalała. Życie ma więc bajeczne, kolorowe, szalone. Poza wszelkimi granicami. Kocha kicz. Sama uważa, że jest jego ucieleśnieniem. Tancerka Krystyna Mazurówna w rozmowie z Wiktorem Krajewskim zdradza, czy chadza na randki, czy seks jest dalej dla niej ważny i czemu zamiast futra woli kupić kolejne mieszkanie.

Reklama

Mężów miała Pani wyjątkowych…

Myśli pan?

Myślę, że tak, że nawet bardzo. Chyba nie lada wyzwaniem było zwrócić na siebie uwagę Krystyny Mazurówny.

Ja sama nie podejmowałam żadnych wysiłków, żeby zainteresować sobą mężczyzn.

Żadnych?

Żadnych. Nie uważa pan, że mam wdzięk i urok osobisty? Moim jedynym kryterium, jeśli chodzi o mężczyzn, ale i w ogóle o ludzi mnie otaczających, jest poziom ich inteligencji. Jestem na to szalenie wrażliwa i uczulona na głupotę innych. Jeśli stanąłby teraz przede mną Apollo, tyle że z połową mózgu, nie ma u mnie najmniejszej szansy. Jak miałam 18 lat, to Krzysztof Teodor Toeplitz, który był wprawdzie tylko kilka lat ode mnie starszy, ale już był uznanym, no, może nie literatem, ale dziennikarzem na pewno, krytykiem filmowym, mówił w sześciu językach, oszołomił mnie bogactwem swego umysłu.

Krystyna Mazurówna, Viva! 15/2024
Krystyna Mazurówna, Viva! 15/2024 Paulina Wesołowska

A Mrożek?

No, Mrożek, wspaniały artysta, tak… Był głęboko we mnie zakochany. Ale przy tym uczuciu
był gburem, ale nie o to chodzi. Był introwertykiem, unikał kontaktów. Mówił jedno słowo
na pięć minut, ale jak już coś powiedział…

A teraz spotyka Pani takich mężczyzn na swojej drodze, jak oni?

Mam nadzieję, że jeszcze spotkam.

Chciałaby się Pani zakochać?

Oczywiście.

Stracić głowę?

To jest jedyne uzasadnienie życia – miłość. Wprawdzie jest to bardzo droga zabawa, w sensie przeżycia, bo się poświęca całego siebie, świat się wywraca do góry nogami. Zmieniamy styl życia, zajęcia, światopogląd, zmieniamy wszystko i przechodzimy
w świat tego drugiego człowieka.

Umawia się Pani na randki?

Jak ktoś mnie oszołomi, to bardzo chętnie. Dlaczego nie? Moja idolka Urszula Dudziak, która jest młodszą koleżanką, ale też jest po osiemdziesiątce, mówi, że miłość jest ważna w każdym wieku, a już seks to w ogóle najważniejszy. Dla mnie ten seks nie jest celem, ale jest niezbędnym warunkiem.

Reklama

Cały wywiad w nowym numerze VIVY! Magazyn pojawi się już 8 sierpnia 2024 roku i będzie dostępny w sprzedaży przez trzy tygodnie.

Krystyna Mazurówna, Viva! 15/2024
Krystyna Mazurówna, Viva! 15/2024 Paulina Wesołowska
Reklama
Reklama
Reklama