Reklama

Karolina Szostak - najpopularniejsza dziennikarka sportowa. Ideał kobiecości dla mężczyzn, dla kobiet – inspiracja. Jaka jest prywatnie? Czego jej brakuje w życiu, poza miłością? „Chciałabym czasami odlecieć, zwariować, odpuścić wszystko, niech się dzieje wola nieba, ale rzeczywistość ściąga mnie na dół. Mam bardzo silne poczucie obowiązku”, mówi Karolina Szostak w rozmowie z Beatą Nowicką.

Reklama

Z badań socjologicznych wynika, że z wiekiem, owszem, stajemy się coraz bardziej wyrozumiali, ale dla innych, nie wobec siebie.

Ja zawsze byłam dla siebie wyrozumiała. Trochę mi nawet zarzucano, że pozwalam sobie na więcej, niż powinnam. Ale myślę, że to wynika z mojego znaku zodiaku. Jestem Lwem, a Lwy uważają, że wszystko im się należy. Więc dla siebie wyrozumiała byłam, dla innych stałam się z wiekiem.

(...)

A zmądrzałaś trochę, jeśli chodzi o uczucia i związki?

Nie! W ogóle. Kiedy do głosu dochodzi serce, mądrość nie ma znaczenia, chyba że ktoś kalkuluje, są tacy. Ja nie kalkuluję, szczególnie w relacjach damsko-męskich. Albo w to wchodzę i ktoś mnie bierze, jaka jestem, albo nie.

Nie mówisz sobie: już nie popełnię tego błędu?

Dlaczego mam w sobie szukać błędów? Myślę, że nie warto takich rzeczy rozkminiać. Miłości nie warto analizować. Znam mężczyzn, którzy nie są zdolni do miłości. Zakochują się na chwilę. Potrzebują tego bodźca nowości, adrenaliny, wrzenia emocji, a gdy one stygną, pytają: „Co będzie, jak przyjdzie normalny dzień, rano wstaniemy, wypijemy kawę i każde pójdzie do swojej pracy?”. Rutyna. Jak przychodzi rutyna, pakują walizki i szukają nowego wyzwania. Nie ma w tym nic złego, lepiej żyć tak, niż zdradzać. Ale to nie jest model dla mnie.

Co jest dla Ciebie niewybaczalne?

Kłamstwa, kombinowanie, prowadzenie podwójnego życia. Każdy powinien znać swoją granicę, której nie przekracza.

Raczej twardo stąpasz po ziemi, ale…

…chciałabym czasami odlecieć, zwariować, odpuścić wszystko, niech się dzieje wola nieba, ale rzeczywistość ściąga mnie na dół. Mam bardzo silne poczucie obowiązku. Poza tym myślę, że można sobie pozwolić na taki odlot, kiedy masz backup, czyli partnera, który stoi za tobą. Jak coś się wydarzy, on jest i daje ci poczucie bezpieczeństwa. Każda kobieta szuka faceta, który to poczucie bezpieczeństwa może jej zapewnić. Nie chodzi o pieniądze, domy, samochody, tylko o więź emocjonalną, świadomość, że ten człowiek jest obok. A faceci coraz bardziej się tego boją.

Czego Ci brakuje, poza miłością oczywiście?

Brakuje mi morza, oceanu, domku na plaży, gdzie nie ma nikogo. W Warszawie na co dzień jestem otoczona tłumem, więc na wakacjach nie potrzebuję dworu. Do szczęścia wystarczy mi druga osoba, a jak jej nie ma i jestem sama, to książka, dobre jedzenie, piękny widok, cisza, spokój i tyle.

Ufasz ludziom?

Nie. Zbyt wiele razy się zawiodłam. Dwa lata temu wyeliminowałam wszystkie toksyczne osoby ze swojego otoczenia i poczułam się lepiej psychicznie.

Filip Zwierzchowski/Das Agency

Jako przyjacielskie wsparcie bardziej potrzebujesz kobiet czy mężczyzn?

Jednych i drugich. Kiedyś kompletnie nie dogadywałam się z kobietami, z wiekiem czuję, że są mi potrzebne. Nie mam wielu bliskich koleżanek. Nigdy tego nie potrzebowałam, nie uzewnętrzniam się. Staram się nie obciążać ludzi swoimi problemami. Nie jestem osobą, która łapie za telefon, dzwoni do przyjaciółki i pół nocy płacze w słuchawkę. Muszę sama przetrawiać swoje problemy. A faceci…

…no właśnie?

Faceci są potrzebni do życia. Tu nie ma o czym dyskutować. Mężczyźni mają zupełnie inną mentalność, inne spojrzenie na świat, poczucie humoru, potrafią cię rozbawić, nawet jak powiedzą coś głupiego. Nie wiem, czy zauważyłaś, że jesteśmy bardziej tolerancyjne dla głupoty facetów niż naszych koleżanek. Dziewczyny oceniamy krytycznie, a facetów usprawiedliwiamy. Lubię mężczyzn. Nie rozumiem kobiet, które mówią, że bez mężczyzn można żyć. Ja tak wcale nie uważam. Potrzebuję mężczyzny na każdym poziomie.

Reklama

Cały wywiad z Karoliną Szostak w nowej VIVIE! w punktach sprzedaży w całej Polsce od 11 marca, a także w formie e-wydania na hitsalonik.pl.

Filip Zwierzchowski/Das Agency
Zdjęcia Filip Zwierzchowski/Das Agency
Reklama
Reklama
Reklama