Reklama

Jacek Santorski, były terapeuta i wydawca, obecnie zaś przedsiębiorca i profesor honorowy Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej, w ramach której prowadzi autorską Akademię Psychologii Przywództwa. W rozmowie z Beatą Nowicką zastanawia się, co nam pomoże przetrwać czas zarazy i nie zwariować. I jaki świat nas potem czeka? Oto 5 zasad, którymi według niego rządzi się pandemia!

Reklama

Nowy numer VIVY! pojawi się punktach sprzedaży w całej Polsce już 14 maja, także na w formie e-wydania na stronie hitsalonik.pl.

Psycholog Jacek Santorski - 5 zasad pandemii

Potrafię sobie wyobrazić ludzi, którzy mieli wykształcenie psychologiczne, ale nie dość szczęścia do biochemii mózgu, i popadali w depresje, a nawet ktoś odebrał sobie życie. Wiedza akademicka może być pomocna, ale jeżeli coś czyni mnie mocniejszym, daje mi jakąś przewagę energetyczną, duchową nad większością osób, które mają inne przygotowanie, to raczej doświadczenia praktyczne, czyli setki godzin spędzone w gabinecie psychoterapeutycznym z ludźmi, którzy mierzyli się z podstawowymi dylematami.

(…) Wojtek Eichelberger pięknie mówił ostatnio, że „koronawirus testuje naszą odporność”. Nie tylko immunologię osobistą, ale odporność firm, rodzin, społeczeństwa na stres i pokazuje, że ta nasza odporność jest w dużym stopniu stworzona z dykty. Ja bym dodał, że wirus testuje naszą odporność charakterologiczną.

Zasada 1: zapytaj siebie, co jest najważniejsze

Jeżeli miałbym pani powiedzieć, co mi pomaga, czego się nauczyłem, byłby to rodzaj wewnętrznej rozmowy. Zwykle raz na kilka miesięcy, w sytuacjach ważnych, trudnych, gdy rano szukam mobilizacji i kierunku, pytam siebie, kogo kocham? Kto jest dla mnie najważniejszy na świecie? Co jest dla mnie najważniejsze na świecie? Odpowiedzi mam proste, jasne i jednoznaczne: żona, rodzina, sukcesja i przetrwanie mojej autorskiej Akademii Psychologii Przywództwa, która ponad 10 lat służy w kryzysie tym, od których zależy los i egzystencja bardzo wielu ludzi. Te poranne odpowiedzi mnie ustawiają i wtedy wiem, co mam robić.

Zasada 2: sztuka przetrwania ponad empatią

Z punktu widzenia psychologii ewolucyjnej wielu ludzi w warunkach stresu, przewlekłego zmęczenia, zaskoczenia i niepokoju może wchodzić w mechanizmy programów, które służyły przetrwaniu, ale niekoniecznie są optymalne z punktu widzenia naszej kultury. Ucieczka lub walka – to jest ten pierwotny mechanizm stresu. (…) Człowiek pierwotny rejestrował i dostrzegał, czy ma do czynienia ze swoim, podobnym, więc raczej dobrym, raczej bezpiecznym, raczej przyjaznym, czy innym, a więc złym, wrogim, budzącym lęk, agresję, a może nawet wstręt. Okazuje się, że ten atawizm: swój – dobry, obcy – zły żyje w nas i jest gotowy do akcji. Zaraza istnieje w archetypie nawet nie naszego gadziego mózgu, ale kultury i cywilizacji. Nasi przodkowie modlili się, żeby jakkolwiek pojmowana siła wyższa chroniła nas od wojny, głodu, pożaru i morowego powietrza, czyli zarazy.

(…) Pojawiła się pandemia koronawirusa i przez jakiś czas dostawaliśmy sygnały, że i nauka, i decydenci państwowi są wobec niej bezradni. Obraz takiej zarazy rozniesiony przez media zaczął budzić ogromną trwogę. W obliczu takiej trwogi powstaje skłonność do stygmatyzowania wszystkich, którzy mogą mieć z tą zarazą cokolwiek wspólnego. Nawet ludzie inteligentni, skromni i dobrzy stają się na to bardzo podatni.

Zasada 3: co czeka nas po pandemii? Czas pośredni

Być może czeka nas czas pośredni. Będziemy chorować i pracować. Szczepionki jeszcze nie będzie, ale dostaniemy lekarstwo. Mam przesłanki, żeby spodziewać się, że ono pojawi się szybciej niż szczepionka. Powiedzmy, że będziemy wiedzieli, że choroba nadal nam grozi, ale jej śmiertelność, jej straszność stanie się znacznie mniejsza. Będziemy podejmowali ryzyko, że działamy, spotykamy się, pracujemy i że możemy zachorować.

Zasada 4: nowe kody

Dobrze jest opracować jakieś kody. (…). Szukam takiego kodu, żeby z kolegą czy koleżanką, z którymi mam buddyjskie doświadczenia, zrobić sobie gaszio, pokłon buddyjski i powiedzieć: „Dzisiaj nie możemy się uściskać, przytulić, ale tym gaszio głęboko spoglądamy sobie w oczy”. Ustalamy nowy rodzaj umowy społecznej. Dbamy o dystans, ale z drugiej strony wiemy, że chodzi tylko o dystans fizyczny, a nie emocjonalny, nie społeczny.

Zasada 5: najlepsze lub najgorsze, czyli zachowaj balans

Wyższą szkołą jazdy jest integrowanie realizmu i wiary. Zasady: „Żyj tak, jakby miało zdarzyć się najgorsze, i bądź przygotowany na najlepsze”. Albo: „Żyj tak, jakby miało zdarzyć się najlepsze i bądź przygotowany na najgorsze”. Otwarty umysł ma dostęp zarówno do pierwiastka skrajnego realizmu, jak do ośrodków wiary i nadziei. Ja to sobie wewnętrznie układam. W świetle mojej wiedzy jest to kwestia raczej kilku miesięcy.

Pełny wywiad z Jackiem Santorskim do przeczytania w nowym numerze magazynu VIVA!, który pojawi się w punktach sprzedaży w całej Polsce już 14 maja, także na w formie e-wydania na stronie hitsalonik.pl.

ROBERT WOLAŃSKI
Reklama

Jacek Santorski to były terapeuta, obecnie zaś profesor honorowy Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej, gdzie prowadzi autorską Akademię Psychologii Przywództwa:

Szymon Szcześniak/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama