Reklama

Syn jest jej oczkiem w głowie i największą radością. Choć pracuje na pełnych obrotach, najważniejszą rolą są dla niej macierzyństwo i czas spędzony z Chrisem. Narodziny syna przepełniły ją zupełnie innym rodzajem miłości, zmieniły priorytety. "Ta miłość spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Pokochałam go od razu całą sobą. Więź pomiędzy matką a dzieckiem jest czymś niesamowitym, ale uważam, że to rodzina: miłość między partnerami i między rodzicami i dziećmi daje pełnię szczęścia", mówi Izabela Janachowska. W rozmowie z Katarzyną Piątkowską opowiada o relacji z ukochanym mężem, Krzysztofem Jabłońskim. Czy są zgodni w kwestii wychowania synka? Przy okazji prezenterka zdradza, czy da się porównać uczucie mężczyzny i kobiety do tego, łączącego matkę z dzieckiem.

Reklama

Izabela Janachowska o miłości do męża. Czy są zgodni w wychowaniu dziecka?

W stosunku do Chrisa jesteś taka, jaką Twoja mama była dla Ciebie?

Ona była i jest bardzo wspierająca, ale też bardzo wymagająca. Chyba pod tym względem jestem taka jak ona. Ale, tak jak mi powiedziała, czasy się zmieniły i jednak jesteśmy innymi matkami, innymi kobietami, bo mamy inne tempo życia, inne warunki. Tylko priorytety zostały takie same. Moja mama jest dla mnie wzorem. Wychowywała mnie i siostrę, ale była aktywna zawodowo. Dopiero gdy zaczęła poważnie chorować, musiała z wielu rzeczy zrezygnować. Zawsze jednak miała swój biznes, trzymała kasę i rozdawała karty. Tata robił to, co mama mu kazała. Chyba po niej jestem taka silna.

Czytaj też: Izabela Janachowska: „To nie macierzyństwo czasem doprowadza mnie do łez

W Twoim domu jest tak samo?

Krzysztof jest zbyt silną osobowością, żeby mi się podporządkować (śmiech). Oboje jesteśmy bardzo świadomymi siebie osobami, a każde z nas jest najlepszą wersją siebie. Wiemy, w czym jesteśmy dobrzy, i na tym się koncentrujemy. Każde z nas jest odpowiedzialne w naszym domu za inne rzeczy, które przychodzą mu w miarę łatwo i których nie zepsuje. Jesteśmy dobrze dopasowaną parą i chyba niezłymi rodzicami. Ale to, czy sprostaliśmy rodzicielstwu, okaże się za parę lat.

Jesteście zgodni w wychowywaniu synka?

Ja chyba pozwalam mu na więcej niż Krzysiek. Mój mąż jest bardzo wymagający i czasem zapomina, że Chris jest jeszcze małym chłopcem. Dlatego czasami różnimy się w podejściu do wychowania. Na przykład Krzysiek uważa, że Chris nie powinien wygłupiać się przy stole, a ja wręcz przeciwnie. Gdyby był nastolatkiem, to byłoby to nie na miejscu. Ale uważam, że teraz może to robić. On i tak jest bardzo grzeczny jak na swój wiek. Oczywiście ma odpowiednią do swojego wieku energię i musi jej dać upust podczas różnych aktywności. Ale oboje staramy się zbudować w nim pewność siebie, przekonanie o tym, że może osiągać swoje cele. Dajemy mu ogromne wsparcie emocjonalne, miłość, dzięki czemu on czuje się spokojny, bezpieczny i kochany. To są podstawy, by z małego chłopca wyrósł fajny mężczyzna. Dmucham mu w żagle, nawet kiedy widzę, że czasami robi głupoty.

[...]

Izabela Janachowska: Kocham przygody z Chrisem. Ten czas taki tylko dla nas to jest coś wspaniałego. Wiem, że nie wszystko z tego zapamięta, ale w razie czego pokażę mu zdjęcia (śmiech). Jest moim najfajniejszym towarzyszem.

Marlena Bielińska/MOVE

Jak to napiszę, Krzysztof poczuje się zazdrosny?

Krzysiek i tak jest zazdrosny. Dobrze, mam dwóch ulubionych towarzyszy (śmiech). To on mówił mi, że jak się w naszym życiu pojawi dziecko, to wszystko się zmieni.

Miał rację?

Dużo się zmieniło w relacji między nami. Ale nie dlatego, że kiedyś było lepiej. Teraz jest lepiej. Mój mąż jest superfacetem, fantastycznym ojcem, moim wsparciem, doradcą, opiekunem, przewodnikiem. Pokazywał mi różne miejsca, swój świat swoimi oczami. Jest ode mnie starszy, mądrzejszy, a ja się bardzo dużo od niego nauczyłam i wciąż jest dla mnie inspiracją. Cieszę się, że teraz razem możemy być przewodnikami dla naszego syna. Uwielbiam obserwować reakcje Chrisa, gdy zabieramy go w miejsca, w których jesteśmy po raz kolejny, a on widzi je pierwszy raz.
[...]

Gdybyś prowadziła pamiętnik, co zapisałabyś pod datą 10 maja 2019 roku, kiedy urodził się Chris?

Odpowiem anegdotą. Gdy po kilku dniach wychodziłam ze szpitala, ktoś zapytał: „I jak się mama czuje?”. A ja mu odpowiedziałam: „Super! Jest zachwycona wnuczkiem”. W ogóle do mnie nie dotarło, że on pyta
o mnie. Ale dzisiaj w pamiętniku napisałabym, że to był najbardziej oszałamiający i odmieniający moje życie dzień. Zresztą ten dzień był taki nie tylko dla mnie. Chris jest pierwszym dzieckiem od wielu lat, które pojawiło się w naszej rodzinie. Moi rodzice i siostra są w nim zakochani. Wiesz, ostatnio jedna z koleżanek powiedziała bardzo ciekawą rzecz. Zapytała mnie i inne dziewczyny: „Czy wy wciąż wierzycie w miłość między kobietą a mężczyzną? Ja uważam, że prawdziwa miłość istnieje tylko między matką a dzieckiem. Jak cię dziecko wkurza, jak na ciebie zwymiotuje, jak cię obrazi, nie będzie miało szacunku, będzie się buntowało, to przecież i tak go nie oddasz. Będziesz kochać je dalej. Ale jak mąż czy facet zrobi to samo, to czy się z nim rozstaniesz? Pewnie tak. A więc czy to była miłość?”.

Krzysztof Opaliński

Izabela Janachowska, Krzysztof Jabłoński, VIVA! 11/2021

Zgadzasz się z nią?

Chyba nie do końca. Z całą pewnością nie da się porównać miłości między kobietą a mężczyzną do miłości pomiędzy matką a dzieckiem. To zupełnie inny rodzaj relacji. Uczucie między partnerami ewoluuje, powoli dojrzewa. Gdy poznałam mojego męża, na początku mieliśmy motyle w brzuchu. Przechodziliśmy różne etapy, zakochanie, euforię. W końcu mogliśmy sobie powiedzieć, że tak, to jest miłość. Że chcemy w tym być, chcemy w tym żyć, to daje nam szczęście. Jesteśmy razem. Wtedy wydawało mi się, że już nigdy nikogo mocniej nie pokocham, nigdy nie przeżyję tak intensywnych emocji jak z Krzyśkiem. I wtedy pojawił się Chris. Ta miłość spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Pokochałam go od razu całą sobą. Więź pomiędzy matką a dzieckiem jest czymś niesamowitym, ale uważam, że to rodzina: miłość między partnerami i między rodzicami i dziećmi daje pełnię szczęścia.

Cały wywiad w nowym numerze VIVY! Magazyn dostępny w punktach sprzedaży od 1 czerwca.

Sprawdź też: Izabela Janachowska pokazała synka z okazji jego urodzin! Uroczy kadr rozczulił internautów

Marlena Bielińska/MOVE
Reklama

Koszula dostępna pod tym linkiem/Vitkac.com/ jacquemus.com, Szorty (link)/Vitkac.com/ jacquemus.com

Marlena Bielińska/MOVE
Reklama
Reklama
Reklama