Edyta Herbuś ostro o małżeństwie: „Mąż i dzieci nie świadczą o wartości kobiety”
Dlaczego tancerka zdecydowała się na cichy ślub?
Mało kto sądził, ze po definitywnym rozstaniu z Mariuszem Trelińskim na początku 2017 roku Edyta Herbuś zwiąże się z innym mężczyzną tak szybko. Jeszcze mniej osób podejrzewało, że w krótkim czasie... sformalizuje nowy związek! Jednak ostatnie zdjęcia tancerki z trwającego właśnie Festiwalu Filmowego w Gdyni wywołały nie lada sensację. Paparazzi wypatrzyli na palcu gwiazdy i jej ukochanego Piotra Bukowieckiego, byłego partnera Doroty Gardias, obrączki. Co prawda Edyta Herbuś nie potwierdziła jeszcze oficjalnie informacji, że zdecydowała się po niespełna roku znajomości na cichy ślub, jednak mało kto ma co do tego wątpliwości. To o tyle ciekawy krok, że w najnowszym wywiadzie dla magazynu VIVA! o małżeństwie wyraziła się dosyć ostro...
Piotr Najsztub: A gdzie mąż, dzieci, rodzina?
Edyta Herbuś: No tak… Brak męża jest karalny?
U nas co najmniej karygodny, karalny być może w przyszłości.
Bardzo ważne są dla mnie relacje z ludźmi, bliskość. Jestem dziś w szczęśliwym związku. Tworzę relację partnerską, bo taki jest mój wybór. A może przyjdzie kiedyś czas i na relację małżeńską, kto wie. Poza tym mąż i dzieci to nie kryterium, które świadczy o wartości kobiety. Nie uważasz?
Podzielam to myślenie, ale kobietom udało się wpoić, że to jest właśnie najważniejsze. Taki mamy kod kulturowy w Polsce.
Mieliśmy, bo mam wrażenie, że dziś kobiety starają się przełamać ten stereotyp i mówić własnym głosem, niekoniecznie „O Boże, daj mi męża!”. A im więcej z nas będzie się na to odważało, tym większą inspiracją będziemy dla pozostałych.
Pełny wywiad przeczytasz w najnowszym numerze magazynu VIVA!, dostępnym na rynku od czwartku 20 września