Anna Kalczyńska o Halinie Rowickiej i jej poświęceniach: „Mama zagrała mniej ról, niż mogła”. Dlaczego?
Córka Haliny Rowickiej nie poszła w ślady mamy - nie została aktorką. Anna Kalczyńska wrodzoną nieśmiałość postanowiła przełamać w zawodzie dziennikarki. Docenia jednak role mamy, np. tę z serialu „Dom”, którą zaskarbiła sobie sympatię wielu Polaków. W wywiadzie do najnowszej VIVY! Anna Kalczyńska i Halina Rowicka powiedziały Krystynie Pytlakowskiej, że najczęściej rozmawiają, nie o sprawach zawodowych, tylko o dzieciach. I że chociaż są przyjaciółkami i zwykle dogadują się świetnie, zdarza im się kłócić… o politykę.
Halina Rowicka w wywiadzie wyznała, że jest surową matką i babcią. I że często musi dyscyplinować swoje rozpieszczone wnuki. A ma ich aż sześcioro - jej syn Filip ma trzech synów, a Ania dwie córki i syna. To oni są głównym tematem czułych rodzinnych rozmów. Jednak Halina podkreśla, że macierzyństwo to nie tylko radosne chwile. - Tak sobie rozmawiamy o śmietance, którą spijają rodzice, ale dzieci to przecież także wielkie zmęczenie. Nasze dzieci nie były takie, co to by się położyły i spały. Całe noce były nieprzespane - powiedziała w wywiadzie.
Aktorstwo to niepewny zawód. W domu Kalczyńskich żyło się skromnie. Mieszkali w 36 -metrowym mieszkaniu, a ubrania szyli sobie sami. Jednak dzieci zupełnie tego nie odczuły. - Ja swoje dzieciństwo wspominam cudownie. Dostaliśmy od was mnóstwo miłości. No i te nasze wakacje w Gąskach koło Mielna, wczasy w eremach kamedulskich w Wigrach. I książki, które nam czytaliście. To nie były zwykłe bajeczki, tylko na przykład „Archipelag GUŁag”, „Dzienniki” Gombrowicza czy wspomnienia o Witkacym. Ludzie, z którymi się przyjaźniliście: Wojtek Siemion, Janusz Tylman, Andrzej Malec, Marzena Trybała, Sławka Łozińska - wyznała Ania Kalczyńska.
Co Anna Kalczyńska i Halina Rowicka poświęciły dla macierzyństwa?
Pewnie częściowo dzięki szczęśliwemu dzieciństwu Ania Kalczyńska zdecydowała się aż na trójkę dzieci. Czy nie czuje się dziwnie wśród dziennikarek, które często nie decydują się na powiększenie rodziny?
- Niewiele ma dzieci w takiej ilości jak ja. W TVN24, gdzie pracowałam, wiele moich koleżanek do dziś nie zdecydowało się na macierzyństwo, a gdy już zachodziły w ciążę, to szybko po porodzie wracały. Zazdrościły Marcie Kuligowskiej, której jedną ciążą udało się powiększyć rodzinę o dwoje dzieci. Ten zawód wymaga ofiar, życie prywatne schodzi na plan dalszy - wyznała dziennikarka. A jej mama Halina dodała od siebie - Ja też byłam wiecznie rozdarta pomiędzy domem a teatrem. Nie było telefonów komórkowych, nie mogłam więc niczym zdalnie sterować. Trudno zrezygnować z pasjonującego zawodu, nawet dla własnych dzieci.
Czy Halina przez macierzyństwo coś straciła zawodowo?
- Uważam, że mama z powodu rodziny zagrała mniej, niż mogła, a przecież wiem, że jest doskonałą aktorką. Oglądam serial „Dom” i myślę, że się on w ogóle nie zestarzał. A ty byłaś w nim świetna. Nie wiem nawet, czy ty chodzisz na castingi - powiedziała Ania. - Czasami, ale rzadko zdarzają się castingi do ról filmowych. Na ogół robią je do reklam, a one średnio mnie interesują - odpowiedziała jej Halina. Jednak ostatnio los się do niej uśmiechnął. - Ryszard Czarnowski, piewca Lwowa, napisał mi, że widzi we mnie Marinę Vlady i że pisze scenariusz dwuosobowej sztuki o Marinie i Wysockim. To coś, co sprawi mi ogromną radość - wyznała w wywiadzie.
Halina Rowicka i Anna Kalczyńska, VIVA! czerwiec 2016.
Polecamy też: Anna Kalczyńska pokazała prywatne ZDJĘCIA swojej rodziny: "Radość i duma"
Czy Anna Kalczyńska jest podobna do mamy Haliny Rowickiej?
W czym są podobne, a w czym się różnią? - Mamy podobny temperament. Przejmujemy się losem innych ludzi i mamy podobny rodzaj empatii - przyznała Ania. - Ale twoje życie domowe wygląda inaczej niż nasze. Prowadzisz bardzo otwarty dom - zauważyła jej mama.
Ania twierdzi, że to głównie zasługa jej męża - Macieja Maciejowskiego. - Bywa, że w sobotę rano ledwo zdążę nałożyć szlafrok, by otworzyć drzwi gościom, których mój mąż zaprosił na śniadanie, a zapomniał mi o tym powiedzieć - wyznała w wywiadzie.
Dziennikarka często organizuje przyjęcia, ostatnio dla klasy przedszkolnej córki, Krysi. Jednak twierdzi, że w tej kwestii daleko jej do Haliny.
- Ty organizowałaś imieniny dla kilkudziesięciu osób i dużo gotujesz, w dodatku przepysznie. Dla nas gotowałaś o wiele mniej. Robiły to za ciebie babcie i pani, która się nami opiekowała. Pomyślałam sobie, że ja dla moich dzieci będę sama wszystko szykować. Ale poza tym chyba nie masz takiej cechy, która by mnie w tobie denerwowała. Łączy nas dystans do siebie - powiedziała Ania.
- Wpoiłam ci umiejętność żartu z samej siebie. To pomaga w życiu - dodała Halina. A jej córka się zgodziła- Dlatego gdy ktoś sobie ze mnie żartuje, nie obrażam się. Stać mnie na autoironię.
Anna Kalczyńska i Halina Rowicka w wywiadzie wyznały, że najczęściej sprzeczają się o politykę. - Ostatnio kłócimy się o 500+ na przykład. Bo mama uważa, że my z Maćkiem nie potrzebujemy tych pieniędzy. A my uważamy, że płacimy wysokie podatki, więc dorzucamy się do kasy i że te pieniądze są dla naszych dzieci. Założyliśmy dla nich specjalne konto - wyznała Ania. A Halina odpowiedziała - Nam nikt niczego nie dawał, ty kupujesz pralkę dla domu dziecka, a ja ją sama sobie kupiłam.
Polecamy też: Anna Kalczyńska z mamą Haliną Rowicką. Co mówią o sobie, czy się kłócą, czy słuchają swoich rad?
Co jeszcze powiedziały w wywiadzie o rodzinnych relacjach, wspólnych podróżach i wychowaniu dzieci? Cały wywiad z Haliną Rowicką i Anną Kalczyńską w najnowszej VIVIE!. Od 16 czerwca w kioskach.