Wystąpili razem w "Rysiu". Anna Korcz pożegnała Stanisława Tyma
"To jest szczęście spotkać się z mężczyzną o wielkiej klasie"
W piątek 6 grudnia media obiegła smutna wiadomość o śmierci Stanisława Tyma. Wieści zasmuciły fanów, bliskich, a także inne osoby z branży artystycznej, które miały okazję osobiście poznać wielkiego aktora. Jedną z takich osób jest Anna Korcz, która wystąpiła u jego boku w filmie "Ryś". Teraz w rozmowie z dziennikarzami wspomina zmarłego artystę...
Zagrali razem w "Rysiu". Anna Korcz oddała hołd Stanisławowi Tymowi
Był jednym z najbardziej lubianych i popularnych aktorów. Śmierć Stanisława Tyma to niewątpliwa strata dla branży artystycznej, w którą do niemal końca swoich dni miał ogromny wkład...
Większość widzów kojarzy go z roli w kultowym "Misiu" Stanisława Barei. Po latach stworzył produkcję "Ryś", do której stworzył scenariusz, wyreżyserował, a także zagrał główną rolę. Jego ekranową partnerką została wówczas Anna Korcz. Aktorka ma wiele wyjątkowych wspomnień z tamtego okresu, którymi w tym niezwykle smutnym dniu postanowiła podzielić się publicznie.
"Spotkanie ze Stasiem było jednym z najwspanialszych, jakie miałam przyjemność w życiu odbyć. Ciężko mówi się w czasie przeszłym. To był niezwykłej klasy człowiek. Takich ludzi jest coraz mniej w dzisiejszym zaganianym świecie, zmodyfikowanym pod każdym względem" — wyznaje w rozmowie z Plejadą
Anna Korcz o Stanisławie Tymie: Niezwykły człowiek
Anna Korcz podkreśla, że takich ludzi jak on jest w dzisiejszych czasach bardzo mało. Była zafascynowana jego osobowością, gdy poznali się po raz pierwszy. Tym trudniej jest pogodzić się jej z informacją, która dotarła do niej dzisiejszego poranka...
"Takt, klasa, delikatność, wrażliwość, subtelność, frywolność — wszystko, co najpiękniejsze. Słowa, których się rzadko używa już w życiu codziennym. Bardzo ciężko jest myśleć o Stasiu w czasie przeszłym. Byłam nim zafascynowana. To jest wielkie szczęście spotkać się z człowiekiem, mężczyzną o wielkiej klasie, takiej delikatności i tym dowcipie nieprawdopodobnie wysublimowanym" — dodaje aktorka.
Wraz z odejściem Stanisława Tyma nastąpił koniec pewnej ery. Anna Korcz nie kryje, że zastąpienie tak wielkiej ikony polskiego kina może być bardzo trudne. "Nie chciałabym nikogo skrzywdzić ani obrazić, ale mam takie poczucie, że będzie to bardzo trudne. To nie znaczy, że niemożliwe, ale czasy takiej kindersztuby oczywiście odchodzą" — podkreśla w rozmowie z portalem.
Podobne słowa padły w rozmowie gwiazdy z Pudelkiem. Ekranowa partnerka Tyma nie szczędziła mu czułych słów i pochwał dla jego wybitnego talentu: "To wielka postać polskiej kinematografii. Według mnie to był niezwykły człowiek pod względem uprawiania tego zawodu. Potężny umysł, bardzo przy tym delikatny i wrażliwy".
I nie sposób nie zgodzić się z jej wyznaniem...
Źródło: Plejada.pl, Pudelek.pl