Wrócił wspomnieniami do chwil rozstania, nie ukrywa co boli go najbardziej. Piotr Mróz mówi wprost o samotności
Aktor bardzo przeżył rozstanie z ukochaną
Największą popularność aktor zyskał dzięki serialowi "Gliniarze". Jakiś czas temu wyznał, że drogi jego i jego narzeczonej się rozeszły, choć planowali ślub. Od tego czasu mocno skupia się na wierze, ma z nim bardzo bliską relację. Przyznaje jednak, że w życiu jest bardzo samotny. Co mówił Piotr Mróz?
Piotr Mróz o rzeczywistości po rozstaniu
Choć o rozstaniu z partnerką poinformował dopiero gdy emocje opadły, nie ukrywa, że wciąż myśli o tej sytuacji i jest ona dla niego bardzo bolesna. Publiczne oświadczyny w Licheniu, planowanie ślubu i wspólnej przyszłości, aż w końcu rozstanie sprawiły, że Piotr Mróz opowiedział publicznie o tym, jak się teraz czuje.
Ja akurat z informacją o swoim rozstaniu uzewnętrzniłem się dosyć późno, bo to już było chyba dwa miesiące po takim oficjalnym zakończeniu naszej relacji. Długo trzymałem to w tajemnicy. Mimo to moi obserwatorzy czy też widzowie zauważyli, że już nie ma nas razem na Instagramie, że ja żyję swoim życiem, moja była narzeczona — swoim. Ludzie zaczęli się domyślać, że coś jest nie tak.
ZOBACZ TEŻ: Oświadczył się w Licheniu, związek rozpadł się po 5 latach. Piotr Mróz wszystko zawierza Bogu
Piotr Mróz o samotności
Choć od rozstania z ukochaną minęło już sporo czasu, Piotr Mróz nie ukrywa, że doskwiera mu samotność. Z perspektywy czasy wie, jak to jest tęsknić za kimś, kto jest obok, wspiera, kibicuje, docenia. Po prostu jest. Potwierdził również, że ma cały czas kontakt z byłą partnerką.
Mamy ze sobą kontakt, aczkolwiek ja nie ukrywam, że w tym momencie jestem w swoim życiu bardzo samotny. Otaczam się wieloma ludźmi, ale jestem samotny. To jest najgorsze, że na co dzień uśmiechasz się, jesteś taki szczęśliwy, nikt by nie pomyślał, że coś w twoim życiu może być nie tak, mimo tej sytuacji, która cię spotkała. Wydaje mi się, że rozstanie dla nikogo nie jest łatwe.
Najtrudniejsze są powroty do pustego domu, w którym nikt na Ciebie nie czeka. Nie można z nikim porozmawiać, albo pomilczeć, ale w obecności drugiej osoby. Ta cisza jest niezwykle trudna i nie sposób wypełnić ją dźwiękiem telewizora czy radia.
Wracasz do domu i uświadamiasz sobie, że jednak jesteś sam, że sam oglądasz telewizję, kładziesz się spać, wstajesz, sam sobie organizujesz dzień. Z perspektywy czasu patrzę też, że w tej samotności można się ''zabetonować'', czyli można do niej przywyknąć i w pewnym momencie można też ją przekuć w pozorny atut, bo się przyzwyczajam.
CZYTAJ TEŻ: Piotr Mróz zabrał głos w sprawie Halloween. Teraz mierzy się z hejtem. "To już nie są żarty"
Dziś Piotr Mróz mówi, że jego serce jest wolne i przyjmuje to, co otrzymuje od losu.
Źródło: Plejada