Weszła na scenę, zalała się łzami. Nicole Kidman mówi wprost o ukochanej mamie

Nicole Kidman wróciła wspomnieniami do najtrudniejszego wydarzenia w swoim życiu. W 2024 roku aktorka pożegnała ukochaną mamę. O swoich emocjach opowiedziała stojąc na scenie. Z trudem powstrzymywała łzy. Tak oddała hołd rodzicielce.

Nicole Kidman o stracie ukochanej mamy. Nie ukrywała bólu…

We wrześniu 2024 roku Nicole Kidman otrzymała od losu potężny cios. Gwiazda przebywała na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie dowiedziała się o śmierci ukochanej mamy, Janelle Ann Kidman. Aktorka nie czekając wyjechała z Włoch, a w jej imieniu nagrodę za rolę dla najlepszej aktorki w filmie Babygirl odebrała reżyserka produkcji Halina Reijn. Na scenie odczytała oświadczenie aktorki, w której nie ukrywała bólu cierpienia i oddała hołd rodzicielce. „Przyleciałam do Wenecji tylko po to, by dowiedzieć się, że wkrótce potem moja piękna, odważna matka, Janelle Ann Kidman, właśnie odeszła. Jestem zszokowana i zdruzgotana. Muszę być teraz ze swoją rodziną. Ta nagroda jest dla niej – kobiety, która mnie ukształtowała, stworzyła i prowadziła przez życie. Zderzenie życia i sztuki łamie serce. A moje serce jest teraz złamane”, brzmiała.

Janelle Ann Kidman odeszła w wieku 84 lat. Jak podawały zachodnie media, mama aktorki mierzyła się w przeszłości z problemami zdrowotnymi – walczyła z nowotworem piersi. „Moja siostra i ja wraz z naszą rodziną chcemy podziękować za falę miłości i życzliwości, którą odczuliśmy w tym tygodniu. Każda wiadomość, którą otrzymaliśmy od tych, którzy kochali i podziwiali naszą mamę, znaczy dla nas więcej, niż kiedykolwiek będziemy w stanie wyrazić. Podziękowania od całej naszej rodziny za uszanowanie naszej prywatności, ponieważ teraz troszczymy się o siebie nawzajem”, pisała Nicole Kidman w wydanym wspólnie z siostrą oświadczeniu.

Czytaj też: „Moje dzieciństwo było dosyć pokręcone, więc chciałem jak najszybciej dorosnąć”, wyznaje Maciej Dowbor

Relacja Nicole Kidman z mamą, Janelle Ann Kidman

Nicole Kidman łączyła z mamą wyjątkowa więź. Wielokrotnie przyznawała, jak wiele jej zawdzięcza. Dzięki jej wsparciu i determinacji była dla niej siłą do rozwijania kariery, pomagała w pokonywaniu trudności oraz spełnianiu marzeń. „Bardzo zależało jej na tym, aby jej córki miały możliwość wytyczania sobie własnych ścieżek. Jestem jej za to niesamowicie wdzięczna”, opowiadała pięć lat temu w Sydney Morning Herald. „Zawsze chciałam, żeby była ze mnie zadowolona”, dodawała w Hollywood Reporter.

Gwiazda Wielkich kłamstewek i Moulin Rouge! w poruszających słowach nazywała ją swoim kompasem i najważniejszą przewodniczką życia. „Zawsze wszystko z nią konsultowałam. Mam wielkie szczęście, mając obok siebie tak wiele mądrych kobiet. Moja mama była jedną z nich”, tłumaczyła w rozmowie z portalem Extra.

Niedawno aktorka pojawiła się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Palm Springs. Nicole Kidman pojawiła się na sennie by odebrać nagrodę International Star Award za rolę w „Babygirl”. Aktorka podziękowała reżyserce z możliwość udziału w projekcie. Znaczącą część swojego przemówienia poświęciła bliskim. Nicole Kidman oddała hołd zmarłej mamie i zadedykowała swoją karierę rodzicom. Nie potrafiła ukryć łez wzruszenia.

„Dziękuję za danie mi możliwości powiedzenia: 'To dla mojej mamy'. Cała moja kariera była dla mojej mamy i mojego taty, których teraz tu nie ma. Nadal będę pracować i dawać światu, ponieważ kocham to, co robię i jestem wdzięczna, że mogę być częścią tej społeczności filmowej. Nie chciałam płakać, ale czuję teraz obecność mojej mamy, więc... to dla ciebie, mamo”, wyznała.

Źródło: PAP, Pomponik, Plejada, People

Sprawdź też: Wróżono im ślub, a tu takie wieści. Kaia Gerber i Austin Butler się rozstali