Jolanta Borusiewicz, VIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki Sopot, sierpień 1968
Fot. Andrzej WIERNICKI/East News
O tym się mówi!

W Opolu uznano ją za zmarłą. Jolanta Borusiewicz od lat żyje poza Polską

Z muzyką nie ma już wiele wspólnego...

Aleksandra Frankowska 12 czerwca 2023 20:51
Jolanta Borusiewicz, VIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki Sopot, sierpień 1968
Fot. Andrzej WIERNICKI/East News

Tegoroczny Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu przejdzie do historii w atmosferze skandalu. Wszystko to z uwagi na „uśmiercenie”, bo inaczej nazwać tego nie można – Jolanty Borusiewicz , przez twórców koncertu „Czas ołowiu”. Wokalistka żyje i ma się świetnie, a reżyser przeprasza. Co robi teraz Jolanta Borusiewicz? Od lat mieszka poza krajem…

ZOBACZ TEŻ: Fatalna pomyłka na festiwalu w Opolu. Uśmiercono żyjącą artystkę

Skandaliczna pomyłka na Festiwalu w Opolu

Tego nie da się cofnąć i wymazać z pamięci. Podczas 60. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu miał miejsce koncert „Czas ołowiu”, który upamiętniał wielkie, zmarłe już gwiazdy polskiej estrady. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że na jednym ze zdjęć pokazano Jolantę Borusiewicz i uznano ją za zmarłą. Jak się okazuje, wokalistka ma obecnie 79 lat i ma się doskonale, a skandaliczna sytuacja dotarła do niej przez zbulwersowanych fanów.

Jolanta Borusiewicz w programie
Fot. Screen @Plejada.pl

"Taka pomyłka nie powinna się zdarzyć i jest mi strasznie przykro z tego powodu" — skomentował reżyser TVP Michał Bandurski.

Kim jest Jolanta Borusiewicz?

Przyszła na świat w 1944 roku, a swoją karierę muzyczną rozpoczęła w konkursie „Szukamy młodych talentów”, organizowanym przez Radio Kraków. Współpracowała z Jazz Band Ball Orchestra, koncertując między innymi we Francji i ZSRR. Ma na swoim koncie również współprace z takimi zespołami, jak Skaldowie, Szwagrowie czy Dżamble. Jej utwór „Komu w drogę, temu czas” otrzymał nagrodę w kategorii Debiuty podczas 6. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. W kolejnym roku otrzymała nagrodę specjalną od Związku Polskich Autorów i Kompozytorów, którzy docenili jej utwór „Hej, dzień się budzi”. Ostatni raz na opolskiej scenie wystąpiła w 1971 roku z piosenką „Zaproszenie do snu”.

CZYTAJ TEŻ: „Małgośka” ma 50 lat! Maryla Rodowicz świętuje na scenie festiwalu Opole 2023!

Robiła muzyczną karierę i jednocześnie studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po zakończeniu nauki wyjechała do Szwecji, gdzie wyszła za mąż. Została pedagogiem, a muzykę zupełnie porzuciła. Poświęciła się pracy z młodzieżą i dorosłymi. Założyła również teatr dla najmłodszych i prowadziła 100-osobowy teatr.

Muzykę kochała tak bardzo, że wróciła do niej w 1995 roku. Koncertowała ze szwedzkimi zespołami jazzowymi. Została również odznaczona przez Bronisława Komorowskiego Złotym Krzyżem Zasługi za „krzewienie kultury polskiej poza granicami kraju”.

Co obecnie robi Jolanta Borusiewicz?

Jolanta Borusiewicz rzadko śpiewa, jednak z pasją rzeźbi, fotografuje i pisze wiersze. Działa na rzecz ekologii, angażuje się w pomoc dla osób walczących z nowotworem i głuchoniemych. Co jakiś czas nagrywa piosenki, publikując je na swoim kanale YouTube. W dalszym ciągu wspierana jest przez szerokie grono fanów z Polski, którzy pamiętają jej wspaniałe piosenki sprzed lat.

Zdjęcie Jolanty Borusiewicz wyświetlone w trakcie koncertu „Czas ołowiu” w Opolu, 10.06.2023 rok
Fot. Screen @Plejada.pl

Jolanta Borusiewicz o skandalu w Opolu

Wokalistka przyznaje, że od lat mieszka poza granicami Polski, a o skandalu, który miał miejsce w Opolu dowiedziała się od fanów, którzy nie kryli oburzenia.

"Sytuacji opolskiego skandalu nie da się opisać. Dowiedziałam się o moim "uśmierceniu" od zbulwersowanych fanów. Nie mam słów na to zajście".

Wokalistka potwierdziła, że TVP nigdy nie skontaktowało się z nią, aby ustalić co teraz robi, czy gdzie mieszka. Tym bardziej jest to smutne, ponieważ podczas festiwalu w Opolu Borusiewicz była wielokrotnie nagradzaną gwiazdą.

"Jako reżyser chciałbym przeprosić panią Jolantę Borusiewicz i ukłonić jej się nisko. Mam duży szacunek do niej i jej dorobku artystycznego. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, dlaczego tak się stało, bo to prozaiczna rzecz. Mam wrażenie, że zrobiliśmy bardzo ładny koncert i ta pomyłka nie powinna mieć miejsca" — powiedział Michał Bandurski dla Plejady. 

TAGI #TVP

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.