Reklama

Mija 12 lat od śmierci Violetty Villas. W dzień jej 85. urodzin, w Lewinie Kłodzkim odsłonięto uroczyście pomnik upamiętniający artystkę. Niestety podczas wydarzenia zabrakło najważniejszej osoby, czyli syna diwy, Krzysztofa Gospodarka. Ten w pewien sposób swoją nieobecnością zbojkotował pomnik…

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Chciał zapomnieć o matce i wszystkim, co z nią związane. Taka była relacja Violetty Villas z synem

Odsłonięcie pomnika Violetty Villas

Legenda polskiej muzyki zmarła 5 grudnia 2011 roku w Lewinie Kłodzkim. To właśnie tam odsłonięto pomnik za prawie 100 tysięcy złotych, upamiętniający zmarłą diwę. Figura waży prawie ćwierć tony, ma 170 cm wysokości i została wykonana z brązu. Była tworzona przez prawie trzy miesiące. Chociaż mieszkańcy miasteczka są z niej dumni, nie każdemu przypadła do gustu.

PIOTR FOTEK/REPORTER

Syn Violetty Villas nie pojawił się na odsłonięciu pomnika matki

W wydarzeniu wzięli udział ważni goście, tacy jak proboszcz parafii, władze gminy, mieszkańcy i fani. Pojawiła się również dawna przyjaciółka Villas, Barbara Szymańska. Zabrakło jednak syna Violetty Villas, Krzysztofa Gospodarka. Mężczyzna postanowił nie pojawiać się na odsłonięciu figury, ponieważ nikt nie zapytał go o zdanie w kwestii pomnika.

CZYTAJ TEŻ: Violetta Villas pisała do Janusza Ekierta: „Umieram z tęsknoty, nie mogę bez ciebie żyć”

"Są ludzie, którzy uważają, że mają większe prawa ode mnie w decydowaniu o jej spuściźnie i o pamięci o mojej matce. Kultura wymaga, by choć ze mną to konsultować. Każdy może powiedzieć, że chce wyrzeźbić Violettę Villas, ale nie może być tak, że powstaje pomnik mojej matki, a ja nie mam nic do powiedzenia" — powiedział dla Faktu.

Reklama

Pomnik Violetty Villas można już oglądać w Lewinie Kłodzkim.

Reklama
Reklama
Reklama