To on przekazał Polakom wspaniałe wieści o Wojtyle. W TVP Andrzej Kozera był legendą nie do ruszenia
Jego życie skrywało liczne tajemnice
Przez lata pojawiał się na antenie TVP i nigdy nie stracił swojej posady. Andrzej Kozera miał być podobno ulubieńcem Stanisławy Gierek. To również on przekazał Polakom wiadomość o tym, że Karol Wojtyła został wybrany nowym papieżem. Jakie tajemnice skrywało życie dziennikarza?
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 29.10.2024 r.]
Kim był Andrzej Kozera?
Był rok 1978, a dokładniej 16 października, kiedy to Andrzej Kozera przekazał Polakom informacje o tym, że Karol Wojtyła został papieżem. Był to przełomowy moment w jego karierze, który pozwolił mu zostać zapamiętanym na zawsze przez rodaków. Nie miał wówczas pracować, ale pilnie wezwano go do studia. Potem wszystko potoczyło się już na wizji.
Miał klasę, urodę południowca i wdzięk, ale przede wszystkim był profesjonalistą i wzorcem kultury
W TVP rozpoczął pracę z przypadku. A jednak udało mu się utrzymać tam aż do emerytury w 2002 roku. Przyszedł na casting po tym, jak zdecydował nie pracować w wyuczonej ekonomii.
Zmieniali się prezesi, szefowie anten i kierownicy redakcji informacyjnej, a on trwał. Za dużo wiedział, także o tych... nowych, więc dla świętego spokoju pozwolono mu zostać
Co łączyło go z żoną Gierka?
Mówiono, że w tamtych czasach był prawdziwym bożyszczem kobiet. Niezwykłą sympatią darzyć go miała sama Stanisława Gierek, którą zachwycał dykcją i głosem. Nie wiadomo czy rzeczywiście była to prawda, jednak sam Kozera nigdy nie stracił swojej pracy w TVP. Co ciekawe, mówiło się, że po ogłoszeniu zamachu stanu to również on miał poprowadzić "Dziennik Telewizyjny" jednak... odmówił! Nie zwolniono go za odmowę, a spekulacje na temat jego relacji z Panią Gierek rosły. Niektórzy twierdzili, że za dużo wiedział, pracując tyle lat w TVP i obawiano się, że może zacząć mówić. Bardzo bolało go, kiedy złośliwi nazywali go "twarzą reżimu", z którym wcale się nie utożsamiał.
CZYTAJ TEŻ: Syn Edwarda Gierka komentuje film o ojcu: „Siedzieliśmy jak wryci”
Ostatnie chwile Andrzeja Kozery
Po odejściu na emeryturę pracował dorywczo w TVP. Zmarł w 2010 roku, mając zaledwie 73 lata. Przez wiele lat nie wyjawiał swoich życiowych tajemnic, a prywatność była dla niego niezwykle istotna. Chronił jej aż do dnia śmierci.
Źródło: Plejada