Te bolesne plotki od lat nękają wizerunek Aleksandry Kwaśniewskiej. "Ciągle coś muszę udowadniać"
"To kłamstwo, powielone setki razy, stało się powszechnym przekonaniem"

Aleksandra Kwaśniewska w wywiadzie udzielonym wspólnie z Jolantą Kwaśniewską dla "Zwierciadła" na początku tego roku opowiedziała o plotkach, z którymi zmaga się przez całe swoje dorosłe życie. Córka byłego prezydenta przyznała, że najbardziej dotykają ją komentarze o jej domniemanym bezrobociu, a im więcej zawodowych osiągnięć ma na swoim koncie Aleksandra Kwaśniewska, tym większą odczuwa niesprawiedliwość w związku z takimi pogłoskami.
Od lat plotkują, że jest bezrobotna. Tak Aleksandra Kwaśniewska skomentowała plotki na ten temat
„To była chyba jedna z najbardziej krzywdzących rzeczy, jakie o mnie wymyślono. Pojawiła się pierwszy raz w jakimś brukowcu, a potem wszyscy ją powielali. Do tej pory zdarza mi się gdzieś przeczytać: 'bezrobotna Kwaśniewska wybrała się na zakupy'” – mówiła Kwaśniewska, odnosząc się do oskarżeń, które wielokrotnie były powtarzane w prasie. Aktorka stanowczo zaprzecza wszelkim sugestiom o braku aktywności zawodowej, podkreślając, że od ukończenia studiów zawsze miała pracę.
„Zdarzały się momenty, że tego było nawet za dużo – dwa programy telewizyjne naraz, plus radio, plus gazeta, ale oczywiście nikt tego nie odnotowywał. O tym, że coś robiłam, pisano zwykle wtedy, kiedy daną pracę akurat kończyłam", dodała w tym samym wywiadzie.
Okazuje się, że media wybiórczo wspominały o aktywności zawodowej Aleksandry Kwaśniewskiej, ale tylko wtedy, gdy kończyła kolejny etap swojej kariery.
"Czyli kiedy mnie "wywalali", bo "byłam beznadziejna", okazywało się, że jednak gdzieś pracowałam… Zresztą właśnie za takie nieprawdziwe, oszczercze artykuły wygrałam proces z "Faktem". Potrafili na pierwszej stronie napisać, że jestem najdłużej bezrobotną w Polsce, po czym trzy strony dalej zamieszczali obszerne cytaty z wywiadu, który przeprowadziłam dla "Vivy!", z kompletnym pominięciem tego, że byłam jego autorką", podkreśliła córka byłego prezydenta.
Zobacz też: Spełnia się w wielu dziedzinach, ma także wielką pasję. Aleksandra Kwaśniewska odkryła ją wiele lat temu

Najbardziej przytłaczającym elementem medialnego zamieszania okazała się być jednak presja wynikająca z potrzeby ciągłego udowadniania swojej wartości. „Co w połączeniu z tym że i tak miałam poczucie, że ciągle coś muszę innym udowadniać, było dodatkowo przytłaczające. To kłamstwo, powielone setki razy, stało się powszechnym przekonaniem. Do dziś widzę to w komentarzach na swoim Instagramie, gdzie prowadzę między innymi live’y z tatą, które oglądają wszystkie dziennikarki polityczne w kraju, a potem zapraszają tatę do telewizji, odnosząc się do tego, co powiedział u mnie, ale też gdzie wrzucam informacje o moich podcastach, o piosenkach, które piszę razem z mężem…”, opowiadała w rozmowie z Joanną Olekszyk dla Zwierciadła Aleksandra Kwaśniewska.
Dziennikarka do dziś odczuwa frustrację, musząc nieustannie bronić się przed fałszywymi oskarżeniami, które mimo upływu lat nie przestają pojawiać się mediach.
"Wystarczy, że wrzucę jakiś filmik z wakacji, by ktoś się odezwał: 'Takiej to dobrze, nic tylko odpoczywa i wydaje pieniądze rodziców' albo jeszcze lepiej - 'podatników'. To jest dopiero absurdalna konstrukcja" - skwitowała dziennikarka.
Czytaj również: Zapytano Jolantę Kwaśniewską, czy żałuje, że nie jest babcią. Odpowiedziała wprost
