Był gwiazdą ''Wiadomości''. Z telewizji odszedł z dnia na dzień dla żony i dzieci
"Nie mogłem tak dłużej żyć"
Tadeusz Zwiefka był kiedyś jednym z najpopularniejszych prezenterów programu informacyjnego "Wiadomości". Z telewizji odszedł nagle, całkowicie rezygnując z pracy. W wywiadzie prasowym tłumaczył swoją decyzję troską o żonę i dzieci, mówiąc: "Nie mogłem tak dłużej żyć".
ZOBACZ TEŻ: Był u szczytu sławy, przez nałóg wylądował na ulicy. Jedna decyzja przekreśliła jego życie
Kim jest Tadeusz Zwiefka?
Przez wiele lat Tadeusz Zwiefka pracował w Telewizji Polskiej, dając poznać się widzom jako jeden z najlepszych dziennikarzy programu „Widomości”. Jego kariera dziennikarska rozpoczęła się jednak od zupełnie innej dziedziny. Był referentem prawnym w poznańskiej fabryce obrabiarek. Jedna chwila zmieniła w jego życiu wszystko. Był to dzień, kiedy telewizja odwiedziła zakład, a to właśnie Zwiefka został wyznaczony do oprowadzenia ekipy dziennikarskiej i udzielenia krótkiego wywiadu przed kamerą. Szef poznańskiego ośrodka TVP, Zbigniew Napierała, dostrzegł w nim talent do prezentowania informacji i zaprosił go na zdjęcia próbne.
Kariera w TVP
Początkowo Zwiefka nagrywał materiały dla innych dziennikarzy, jednak po pół roku otrzymał propozycję prowadzenia programu publicystycznego o nazwie "Teleskop". W 1989 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie dołączył do zespołu tworzącego nowy program informacyjny "Wiadomości". Jarosław Gugała, wspominając tamte czasy, mówił, że Zwiefka bardzo się starał i był oddany swojej pracy.
Jednym z niezapomnianych momentów w karierze Zwiefki był udział w relacjonowaniu nocnego czuwania Jana Pawła II w Koszalinie podczas papieskiej pielgrzymki na początku lat 90. Papież, zamiast wsiąść do samochodu, podszedł do ludzi, znajdując się zaledwie kilkadziesiąt metrów od komentatorów. Przejęty tym widokiem Zwiefka powiedział: "Ojciec Święty podszedł do nas na wyciągnięcie ręki!". Ten incydent stał się źródłem żartów w redakcji, ale pokazywał także autentyczne zaangażowanie Zwiefki w wydarzenia, które relacjonował.
W pierwszych latach pracy w telewizji Zwiefka zajmował się sprawami sejmowymi i w 1993 roku został uznany za najlepszego sprawozdawcę sejmowego. Stopniowo zaczął również prowadzić główne wydanie programu "Wiadomości", które w tamtym okresie oglądało aż 15 milionów widzów. Jednak to nie tylko jego profesjonalizm wzbudzał uwagę, lecz również charakterystyczne dla niego pistacjowe i kanarkowe marynarki.
Wraz z wprowadzeniem amerykańskiego stylu prowadzenia wiadomości parami, Zwiefka stanął na pierwszej linii. Dorota Warakomska, dziennikarka pracująca z nim, wspominała, że obawiała się, że Zwiefka będzie gwiazdorzyć, ale okazało się, że ma we krwi życzliwość i opanowanie.
W 1995 roku Zwiefka awansował na stanowisko szefa ośrodka TVP w Szczecinie. Niestety, trzy lata później stracił tę posadę. Czuł się wyczerpany, nie mogąc dłużej znosić pracy po 14 godzin dziennie. W tygodniu przebywał w Warszawie, a jedynie na weekendy wracał do domu w Swarzędzu pod Poznaniem.
ZOBACZ TEŻ: Hanna Bakuła miała czterech mężów, ale mówi, że jest urodzoną singielką. Tajemnice polskiej malarki
Problemy w małżeństwie
Jego żona cierpliwie znosiła rozłąkę i pełniła rolę oparcia dla rodziny. Zwiefka przyznał w wywiadzie dla "Życia na Gorąco" w 1998 roku, że nie mógł dłużej tak żyć, że stres wyniszczał go od środka. Przed koncertem z okazji 50. rocznicy wyzwolenia obozu w Oświęcimiu trafił do szpitala z podejrzeniem zawału. Zadzwonił do Grzegorza Miecugowa, prosząc go o zastępstwo. Miecugow wspominał, że wystąpił za Zwiefkę w jego garniturze i butach. To wydarzenie było dla Zwiefki sygnałem, że musi zwolnić tempo. W końcu postanowił powiedzieć "dość" i przyjął posadę dyrektora marketingu w fabryce garniturów.
Kariera polityczna
W 2000 roku, otrzymał propozycję powrotu do telewizji jako prowadzący programy publicystyczne "W centrum uwagi" i "Telekurier". Był to również czas, kiedy Polska przygotowywała się do pierwszych wyborów do Parlamentu Europejskiego, a działacze Platformy Obywatelskiej z rodzinnego miasta Zwiefki, Tucholi, zaproponowali mu miejsce na liście wyborczej. To był początek długiego romansu Zwiefki z polityką.
„Początkowo nie potraktowałem tego poważnie, ale potem pomyślałem, że może nadszedł moment, by zmienić coś w życiu. Wiedziałem, że nie będzie powrotu do dziennikarstwa, ale w tym zawodzie czułem się już spełniony”- mówił w wywiadzie dla Newsweeka.
Mimo że na liście wyborczej został przesunięty na trzecie miejsce, to właśnie on jako jedyny z okręgu zdobył mandat do Parlamentu Europejskiego, gdzie objął funkcję koordynatora prac komisji prawnej. W kolejnych wyborach europarlamentarnych Zwiefka odnotował jeden z najlepszych wyników w kraju, zdobywając ponad 80 tysięcy głosów.
W 2014 roku, po rezygnacji Jacka Protasiewicza, został szefem kampanii Platformy Obywatelskiej. Trzykrotnie z rzędu uzyskał mandat posła do Parlamentu Europejskiego w wyborach z 25 maja. Od 2019 roku zasiada w ławach sejmowych jako poseł Koalicji Obywatelskiej z okręgu bydgoskiego. Obecnie Tadeusz Zwiefka ma 68 lat i kontynuuje swoją karierę polityczną.