Na co dzień rozśmieszał, a sam zmierzył się z tragedią. Szymon Majewski stracił wszystko w jedną noc
Życie nie oszczędzało znanego komika
Na co dzień rozśmieszał innych, a jego żarty krążyły w sieci, rozbawiając czytelników i widzów. W rzeczywistości Szymon Majewski zmierzył się jakiś czas temu z tragedią, która całkowicie odmieniła jego życie. Z dnia na dzień stracił wszystko, łącznie z dachem nad głową, gdy pewnej nocy spłonął jego apartament w Warszawie. Na szczęście nikogo z rodziny nie było w środku. Musieli jednak pozbierać się po tragedii, która zabrała im wszystko…
ZOBACZ TEŻ: Za bycie samotną matką zapłaciła wysoką cenę. Do dziś Szymon Majewski nie pogodził się z jej odejściem
Tragedia rodziny Majewskich
Kiedy doszło do pożaru, nikogo nie było w mieszkaniu rodziny Majewskich. Pozostały tam jednak wszystkie pamiątki rodzinne i rzeczy… wszystko to, co mieli i gromadzili przez całe swoje życie. Pożar zauważyła kobieta, która przechadzała się z psem pod blokiem. Chociaż straż pożarna została wezwana natychmiast, wszystko spłonęło niemal doszczętnie. Do pierwszej w nocy na miejscu pracowało aż 11 jednostek strażackich.
Szymon Majewski, około 1998 roku
„Mieszkanie na poddaszu poniosło bardzo duże straty. Na pewno przez dłuższy czas nie będzie można tam mieszkać, tym bardziej że trzeba było rozebrać dach, by dostać się do środka ”– mówił kapitan Konopka.
Apartament Szymona Majewskiego miał 150 metrów kwadratowych, ocalało z niego niewiele. Wraz z żoną Szymon Majewski stracił wszystko, przede wszystkim rodzinne pamiątki, elektronikę oraz drogie meble. Majewscy w jedną noc stracili niemal cały dorobek swojego życia. Po takiej tragedii trudno jest stanąć na nogi.
Szymon Majewski, plan „Pytania na śniadanie”, 11.12.2015 rok
Wpis rozdzierający serce
Trzy dni po pożarze, na facebookowym profilu Szymona Majewskiego pojawił się wpis, który rozdzierał serce. W dwóch zdaniach komik przekazał ogrom bólu, z jakim mierzy się on i jego rodzina. Na pomoc ruszyli przyjaciele, którzy w tym trudnym czasie okazali się dla nich prawdziwym wsparciem i ostoją.
"Razem z przyjaciółmi i rodziną ratujemy to, co zostało. Jest to dla mnie i wszystkich mi bliskich przeżycie wyjątkowo dramatyczne".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szymon Majewski czule o relacji z żoną: „Jest moim uśmiechem, moim sercem”
Koszmarna noc, która zmieniła ich życie
Do tej pory Szymon Majewski wraz z żoną i dziećmi byli bardzo szczęśliwi. Przepiękne mieszkanie było uch azylem. Po pożarze, musieli na nowo zmierzyć się z rzeczywistością. Chociaż trwało to przez długi czas, stanęli na nogi, silniejsi. Teraz mają nocy dom na skraju Warszawy. Przepiękna willa stała się ich drugim azylem, w którym mogą zapomnieć o tragedii sprzed lat. Najważniejsze, że są zdrowi i żadne z nich nie ucierpiało w tragicznym pożarze.