Syn jest dla niej całym światem, wychowywała go samotnie: "On jest strzałą, którą wypuszczam w przyszłość, która dostała sto procent mnie"
"„Gdy rozstawaliśmy się z Krzysztofem, wiedziałam już, co to znaczy samotne macierzyństwo i na co muszę być przygotowana”"
Ceniona dziennikarka, prezenterka i aktorka. Dla Anny Nowak-Ibisz nie ma rzeczy niemożliwych. Spełnia się w pracy, ale przede wszystkim jest dumną mamą. Z byłym mężem Krzysztofem Ibiszem doczekała się ukochanego syna, Vincenta. Mimo rozstania pozostali w przyjacielskich relacjach i wspólnie troszczyli się o dobro syna. Dziennikarka nie ukrywała, że choć zawsze mogą na siebie liczyć doświadczyła trudów samodzielnego macierzyństwa. "Każda samodzielna mama, wie, o czym mowa. Nosimy nasze dzieci w sercach, w słowach, ale głównie w czynach, robimy wszystko, żeby było jak najlepiej, stoimy za nimi murem, wspieramy w każdej bitwie, choć same jesteśmy delikatne i wrażliwe jak motyle i potrzebujemy wsparcia", pisała w jednym z postów.
Anna Nowak-Ibisz o samodzielnym macierzyństwie
Anna Nowak-Ibisz i Krzysztof Ibisz przed laty tworzyli jedną z najpopularniejszych par polskiego show-biznesu. Ich relacja nie przetrwała próby czasu i rozstali się po czterech latach małżeństwa. Sytuacja nie była łatwa, jednak postawili na rozmowę, dzięki której udało im się poukładać wszystkie sprawy. Dziś nie chowają do siebie urazy, wspierają się i kibicują. Pamiętają też o jednym - na zawsze połączył ich ukochany syn, Vincent, który niedawno świętował 18. urodziny. „Z Anią przyjaźnimy się, bardzo kochany naszego synka i po prostu jest nam miło, kiedy się spotykamy”, mówił dziennikarz w rozmowie z Faktem.
Pierwsze miesiące po rozstaniu nie były łatwe dla Anny Nowak-Ibisz. Wiedziała, z czym wiąże się samodzielne macierzyństwo i w momencie rozwodu miała tego pełną świadomość. Przed laty pomagała przyjaciółce w opiece nad dzieckiem i wychowaniu córeczki. „Gdy rozstawaliśmy się z Krzysztofem, wiedziałam już, co to znaczy samotne macierzyństwo i na co muszę być przygotowana”, opowiadała w 2021 roku Katarzynie Piątkowskiej na łamach VIVY!. „Mimo że od dziecka jestem nauczona, żeby radzić sobie sama i ten stan jest dla mnie zupełnie naturalny, to mówię to z całą odpowiedzialnością, że samotne macierzyństwo jest bardzo trudnym doświadczeniem. Zarówno dla matki, jak i dla dziecka. To, że wychował mnie mężczyzna, czyli mój tata, dało mi inne spojrzenie na pewne sprawy i mocno mnie zahartowało. Potrafię działać jak facet – nie rozmyślam, tylko działam”, dodawała aktorka.
Czytaj też: Anna Nowak-Ibisz: „Potrafię działać jak facet – nie rozmyślam, tylko działam”
Narodziny syna były dla Anny Nowak-Ibisz najpiękniejszym momentem. Choć nie ukrywa, że macierzyństwo to piękna, pełna blasków, ma także cienie. Jako samotna mama często stawała przed trudnymi decyzjami. Przez długi czas godziła rodzicielstwie obowiązki z zawodowymi wyzwaniami. Nie wyobrażała sobie, żeby ktoś inny opiekował się synem. Dlatego, gdy musiała wybrać między pracą a spędzeniem czasu z dzieckiem wybierała rodzinę. „Nie wyobrażałam sobie, żeby wychowywał go ktoś inny, komu muszę zapłacić. Po raz kolejny musiałam wybierać. Albo teatr i nieobecność wieczorami, albo syn i pełna obecność w jego życiu. Dla mnie, dziecka wychowanego bez matki, wybór był oczywisty, choć niełatwy, bo do dzisiaj tęsknię za teatrem. W ostatecznym rozrachunku nie żałuję, że spędziłam więcej czasu z dzieckiem niż w pracy. On jest strzałą, którą wypuszczam w przyszłość, która dostała sto procent mnie. Bo on miał tylko mnie. To ja musiałam być matką, babcią, dziadkiem, często ojcem. Wszystkimi. Oczywiście nie zdaje sobie teraz sprawy z tego, ile ode mnie dostał. Zobaczy to, jak będzie wychowywał swoje dzieci”, zwierzała się Katarzynie Piątkowskiej. W poruszających słowach pisała o synu w jednym ze wpisów. „Kocham tego faceta nad życie. Jest dzieckiem wymarzonym i długo wyczekiwanym, stoczyłam o niego niejedną bitwę… Ale co najważniejsze, Vincent jest dzieckiem wielkiej miłości. I choć wychowałam go samodzielnie i często miałam poczucie osamotnienia w roli matki, to warto pamiętać skąd przychodzimy…”, wyznała w 2023 roku.
Tylko w VIVIE!: Ma charyzmę, nie boi się rozmawiać z mężczyznami. Joanna Przetakiewicz zaprosiła do swojego domu wyjątkowego gościa
Vincent Ibisz pójdzie w ślady rodziców?
W lutym 2024 roku świętowała 18. urodziny Vincenta. Syn jest jej dla Anny Nowak-Ibisz całym światem. „Jestem wdzięczna za to, że jest moim synem. Jestem i zawsze będę wdzięczna za to, że jego Tata Krzysztof Ibisz, tak bardzo walczył razem ze mną, żeby nasz syn pojawił się na świecie. 18 lat minęło i nie jak jeden dzień!”, pisała w mediach społecznościowych.
Wypracowała sobie z nim cudowną relację, stoi za nim murem i wspiera w każdej sytuacji. Zawsze otaczała go skrzydłami, gdzie mógł znaleźć schronienie. „Jeśli dzieci przychodzą z miłości, są upragnione i wyczekiwane, to miłość będzie je prowadzić przez resztę życia. Nie mam piękniejszej przygody w życiu niż ta - bycie Twoim przyjacielem, synu, Twoim kumplem, Twoim zaufanym człowiekiem od wszystkiego, twoim domem, twoją przystanią na każdy czas, trudny, zły i dobry, jest to dla mnie honorem. Jestem z Ciebie dumna synu, udało nam się zbudować coś, o czym inni mogą pomarzyć, zaufanie, przyjaźń i miłość. Bycie twoją mamą to zaszczyt i najpiękniejszy prezent, ale też lekcja pełna trudnych i pięknych chwil”, wyznała w jednym z postów.
Wspólnie z byłym mężem z podziwem patrzą na syna, który wkracza w dorosłe życie. Vincent niedawno zdał maturę. Krzysztof Ibisz pytany jakiś czas temu o to, czy syn zamierza pójść w ślady rodziców, wyznał, jaki kierunek zamierza obrać. Okazuje się, że smykałkę do biznesu.
„Tak, jak ja czuję teraz jego zainteresowania, to idzie w stronę przedsiębiorczości. Studiuje mnóstwo rzeczy związanych z przedsiębiorczością, biznesem. Ma na całym świecie mentorów — ci, którzy światem gospodarczym rządzą — możesz słuchać, co oni mówią i wyciągać wnioski. Jest to bardzo trudna droga — bycie przedsiębiorcą w Polsce. On jest dopiero na samym początku, oczywiście, trzymam kciuki. Cała rodzina go tutaj wspiera”, opowiadał jakiś czas temu na łamach Plejady.
Niezależnie od tego, co wybierze zawsze będzie miał ogromne wsparcie w rodzicach.
Źródło: Viva.pl, Instagram, Pudelek, Plejada