Stanisław Górka poznał żonę po pielgrzymce na Jasną Górę. Widzi w tym rękę Matki Bożej
Znany aktor jest bardzo wierzącym człowiekiem

Znany aktor Stanisław Górka w latach 80. pielgrzymował pieszo do Częstochowy, na Jasną Górę. Nikt nie przewidział, że dosłownie dzień po zakończeniu pielgrzymki, jego życie zupełnie się odmieni – poznał wtedy swoją przyszłą żonę. Los albo ktoś tam, na górze napisał scenariusz, którego nikt się nie spodziewał. Stanisław Górka, dzisiaj 71-letni aktor znany jest przede wszystkim z roli Zbigniewa Sroki z serialu „Plebania" - były kościelny z parafii w Hrubieszowie zdobył popularność i sympatię widzów. Grał też w "Barwach Szczęścia" , "Zawróconym", "Pułkowniku Kwiatkowskim".
Stanisław Górka od wielu lat jest szczęśliwym mężem i ojcem rodziny. Jak sam mówi swoją przyszłą żonę – filolożkę angielską, poznał 16 sierpnia, dzień po zakończeniu pielgrzymki na Jasną Górę. I uważa, że było w tym działanie Matki Bożej. Jak potoczyło się życie Stanisława Górki?
Stanisław Górka, zanim został aktorem, chciał być księdzem
Stanisław Górka obchodził właśnie urodziny, przyszedł na świat 18 kwietnia 1954 roku w Garwolinie. Mieszkał i dorastał w Dęblinie, skąd bliżej do szkoły lotniczej niż teatralnej. W wywiadzie, którego udzielił chrześcijańskiemu portalowi aleteia.pl mówił: „Pochodzę z Dęblina, miasta o dużych tradycjach wojskowych. Gdy chodziłem do szkoły, było to dość laickie miasto. W szkole podstawowej zazdrościłem kolegom, że mogą oglądać westerny. Ja w tym czasie musiałem iść do kościoła. Im byłem starszy, tym moje myślenie o wierze stawało się dojrzalsze. W liceum miałem świetnych księży katechetów. Z pasją uczęszczałem na lekcje religii”.
Przyszły aktor myślał nawet o tym, żeby zostać księdzem, ale ostatecznie nie zdecydował się na pójście do seminarium. Jednak wiara nadal pozostaje dla niego ważna. Patronem jego wędrownego teatru „Pod Górkę” jest święty i męczennik kościoła Jan Nepomucen. Natomiast zainteresowanie aktorstwem rozbudziła w nim nauczycielka, która przyniosła na lekcje płytę Okudżawy. „Zwariowałem na jego punkcie”, wspominał aktor. Drugą osobą, która miała wielki wpływ na jego decyzję, była wspaniała aktorka Irena Jun, w której jak mówił, kochał się platonicznie.

Stanisław Górka: kariera, aktorstwo
W końcu lat 70. mając 23 lata ukończył z wyróżnieniem studia na Wydziale Aktorskim Szkoły Teatralnej ( dzisiaj Akademii Teatralnej) w Warszawie. Chociaż, gdy zdawał do szkoły teatralnej miał podobno piskliwy, nieprzyjemny głos, dostał dwóję z emisji głosu. Przez lata wyćwiczył go szlifując śpiew. Debiutował na scenie w „Opowieści zimowej” Szekspira. Zagrał kilkadziesiąt ról filmowych i teatralnych, przez lata był aktorem Teatru Współczesnego w Warszawie. Założył też swój własny teatr, a właściwie „Towarzystwo Teatralne Pod Górkę”. Zagrali mnóstwo spektakli, także patriotycznych, w Polsce i za granicą.
Jest też pedagogiem, dziś sam uczy emisji głosu w warszawskiej Akademii Teatralnej. Zrobił doktorat, od 2015 roku jest profesorem. Śpiewa recitale, między innymi piosenek Leonarda Cohena, ale też Wojciecha Młynarskiego, Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory.
Czytaj również: Z małej wsi na czerwony dywan. Dziś gra Łęcką w najgłośniejszym filmie roku, jej partner to znajoma twarz z ekranu

Stanisław Górka bardzo kochał mamę, nie mógł pogodzić się z jej odejściem
Aktor był bardzo związany ze swoją mamą Krystyną. Opowiadał, że zawsze go wspierała, a przy tym nie była zaborcza. Mama Stanisława Górki już nie żyje. Ale aktor czuje jej duchową obecność. „To, że opiekuje się nami, domem, w którym mieszkamy, ziemią, która jest wokół… Moja Krysia zawsze mnie wspierała, była typem matki niezaborczej. Wszystko, co robiła, robiła z myślą o mnie. Gdy grałem w sztuce „Ten drogi Lwów”, przychodziła na każdy spektakl. Wiedziałem, że jest ze mnie dumna”.
Stanisław Górka: życie duchowe i życie rodzinne
Aktor podkreśla, że ważne jest dla niego życie duchowe. W stanie wojennym współpracował z Muzeum Archidiecezji warszawskiej i ze środowiskiem katolickich środowisk twórczych. W rozmowie z portalem Aleteia mówił: „Dusza to coś pięknego, nad czym warto pracować. Jest osadzona w ciele i harmonia pomiędzy duchem a ciałem jest szalenie ważna, szczególnie dla aktora. Bo co z tego, że aktor będzie przebogaty wewnętrznie, jeśli jego ciało będzie spięte? Co z tego, że będzie rozwinięty duchowo, jeżeli nie będzie poruszał się z gracją? Dopiero gdy duchowość i cielesność, wzbogacone intelektem, zaczynają ze sobą współgrać, możemy mówić o pełni aktorstwa”.
Z żoną są razem od lat, wybranka aktora jest filolożką angielską, pracowała przez lata w kancelarii prawniczej. Małżonkowie doczekali się córki Zosi, która skończyła filologię klasyczną. Aktor mówił także, że żona ma do niego absolutne zaufanie i nie boi się go wypuszczać na różne wojaże, na które jeździ z przedstawieniami. Mieszka w podwarszawskich Kopkach nad Świdrem, ma też dom na Kurpiach. W Kopkach Stanisław Górka i jego bliscy mają swoje rodzinne gniazdo, dom, ogród, stawik. Drugą po aktorstwie pasją Stanisława Górki jest pszczelarstwo. Są chwile, kiedy musi poobcować sam ze sobą, wtedy rozmawia z pszczołami albo idzie do lasu na grzyby.
Zobacz również: Trójka małych dzieci, dwa pogrzeby i jeden mężczyzna. Niewiarygodna siła Tadeusza Mazowieckiego
