Cały świat wciąż mówi o dwunastu chłopcach i ich trenerze, którzy zostali uratowani z tajskiej jaskini. Wszystkie ocalone osoby zostały już przewiezione do szpitala, gdzie przechodzą kwarantannę. Dziennikarzom udało się zdobyć pierwsze informacja na temat zdrowia dzieci i 25-latka.

Reklama

Jak czują się piłkarze z Tajlandii?

Inspektor tajskiego ministerstwa zdrowia Thongchai Lertwilairattanapong przekazał dziennikarzom, że wszyscy mężczyźni czują się dobrze. Nie ma na razie mowy o tym, by mieli traumę czy bardzo groźne infekcje. „Z naszej oceny wynika, że są w dobrej kondycji i nie są zestresowani. Podczas pobytu w jaskini dzieci były zadbane. Większość chłopców straciła średnio 2 kg masy ciała”, mówił specjalista. Prawdopodobnie dzieci byłyby szczuplejsze, gdyby nie fakt, że ich trener oddawał im w jaskini dużą część posiłków, które były przewidziane dla niego.

Lertwilairattanapong dodał także, że jeden z chłopców, których uratowano wczoraj ma stwierdzoną infekcję płuc. Ponadto cała grupa została zaszczepiona przeciwko wściekliźnie i tężcowi. Lekarze dbają też, by pokarmy przyjmowane przez młodych piłkarzy były płynne i łatwe do strawienia.

Pierwsze spotkania chłopców z rodzicami

Również wczoraj rodzice czwórki dzieci uratowanych w niedzielę mogli zobaczyć swoje pociechy po raz pierwszy. Najpierw bliscy obserwowali chłopców jedynie przez szybę. Później lekarze zezwolili na odwiedziny w salach. Ale i wtedy zachowane kilka środków ostrożności. Miedzy innymi rodziny piłkarzy musiały mieć na sobie specjalne ochronne kombinezony. Bliscy otrzymali też zakaz zbliżania się do dzieci na bliżej niż dwa metry.

Reklama

Wydaje się, że cała dramatyczna historia skończy się dla wszystkich szczęśliwie. Mamy nadzieję, że za kilka dni wszyscy ocaleni wrócą do swoich domów.

Zobacz także
East News
Reklama
Reklama
Reklama